Reklama

W nowym stylu

Niedziela Palmowa już dawno za nami, na pewno jednak w pamięci wielu pozostały wydarzenia, których tego dnia mogliśmy być świadkami w Łomży. W szczególności trudno zapomnieć program ewangelizacyjny, jaki widzieliśmy w kościele Miłosierdzia Bożego w Łomży w sobotę 12 kwietnia podczas XVIII Światowego Dnia Młodzieży. Półtorej godziny to bardzo długo, a jednak to, co pokazała międzynarodowa wspólnota ICCPE, nie pozwalało się nudzić. Dlaczego?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Program wystąpienia był bardzo bogaty, prezentowany w dość niewielkich sekwencjach czasowych, które łączył w zgrabną całość charyzmatyczny konferansjer. Swobodnym i bardzo energicznym stylem urzekł zgromadzoną młodzież. Pokazał, że o Bogu można mówić nie tylko w sposób górnolotny i nadzwyczaj poważny. Bo też siła ewangelizacji, zwłaszcza nowej ewangelizacji, do której od lat zachęca Ojciec Święty, to przede wszystkim umiejętność dotarcia do umysłów słuchaczy, i to współczesnych sobie słuchaczy. Zwłaszcza młodzież jest wyczulona na wszelką sztuczność i nieprawdziwość, a do tego nieuchronnie prowadzi przekaz nie oparty na współczesnej kulturze.
Owszem, nie jest to łatwe. Wymaga nie lada odwagi, bo po pierwsze, trzeba wyjść na środek i być może się wygłupić (dla młodzieży niewiele trzeba, aby kogoś wyśmiać). Po drugie, co istotniejsze, trzeba nauczyć się przecierać nowe szlaki, szukać nowych możliwości, być może aż tak bardzo nowych, że nikt tego wcześniej nie robił. I wtedy rzeczywiście można zaskoczyć, w konsekwencji zdobyć uwagę, a w końcu wreszcie zmusić do myślenia obojętnych pierwotnie widzów. Bez wątpienia chyba każdy zgromadzony w kościele tamtego dnia był zaskoczony żywiołowością ewangelizatorów, których styl przypominał bez mała dzisiejszych... raperów lub hiphopowców.
Nie tylko sposób przekazu, również sam program posiadał nowatorskie elementy. Oprócz tradycyjnych świadectw i pantomim znalazły się modlitwy "odmawiane" ruchem rąk, jakby przez głuchoniemych. W międzyczasie natomiast na olbrzymim ekranie mogliśmy oglądać teledyski angielskiego rockowego zespołu ewangelizacyjnego oraz fragmenty... kasowego czy nawet - jak mówią inni - kultowego filmu. Chodzi o pierwszą część Władcy Pierścieni nakręconą na podstawie bestsellera J. R. R. Tolkiena. Szkoda, że widzieliśmy bardzo krótkie, może minutowe fragmenty, jest to jednak usprawiedliwione ze względu na rygorystyczne prawa autorskie, które nie pozwalają na dłuższe cytowanie filmów.
Powieść Tolkiena jak żadna inna nadaje się do wykorzystania w pracy ewangelizacyjnej. Od lat jest wprost pochłaniana przez miliony czytelników - podobno po Biblii jest najbardziej poczytną książką! A w ostatnim czasie została jeszcze raz przypomniana przez kinematografię i, co więcej, ekranizacja wszystkich trzech części jeszcze się nie zakończyła. Wciąż więc, być może nawet przez kilka lat, książka będzie żywo odbierana przez młode pokolenia. Szczęśliwie, jak twierdzą zagorzali fani Tolkiena, przeniesienie powieści na duży ekran obyło się bez uszczerbku dla książki. Rzeczywiście, film robi niezwykłe wrażenie, efekty specjalne przekraczają wyobraźnię najśmielszych fantastów. Ponieważ książka należy do gatunku fantasy, nie jest to element błahy. Wyimaginowana rzeczywistość, miedzy innymi w sposób komputerowy, ale też przez wykorzystanie wspaniałych nowozelandzkich plenerów, to jeden z podstawowych komponentów tego typu filmu. Również treść powieści została wiernie oddana, dzięki czemu zasadnicza myśl autora pozostała żywa. A jest to myśl wyjątkowo cenna, ponieważ dotyczy religijnej sfery życia człowieka. Chociaż bowiem książka ani słowem nie wspomina o Bogu, o Chrystusie lub modlitwie albo grzechu, autor - głęboko wierzący katolik - zawsze dawał do zrozumienia, że tak właśnie należy odczytywać Władcę Pierścieni.
To trochę tak jak z ewangelicznymi przypowieściami. Co wspólnego ze zbawieniem człowieka ma zagubiona moneta jakiejś kobiety, albo problemy rolnika, który rozsiewa swoje ziarno w najdziwniejsze miejsca? Okazuje się, że ma. Takie byo właśnie nauczanie Jezusa, który najpierw wziętymi z życia przypowieściami trafiał do słuchaczy, a dopiero potem mówił o Sobie wprost (J 16, 29).
Nic pod tym względem się nie zmieniło. Nadal potrzebujemy przypowieści, w których sam Jezus przybliża się do nas jak do uczniów idących do Emaus, aby opowiedzieć, w jaki sposób odnoszą się one do Niego. Taką współczesną przypowieścią jest bez wątpienia Władca Pierścieni.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dziś Wielki Piątek - patrzymy na krzyż

[ TEMATY ]

Wielki Piątek

Karol Porwich/Niedziela

Wielki Piątek jest dramatycznym dniem sądu, męki i śmierci Chrystusa. Jest to dzień, kiedy nie jest sprawowana Msza św. W kościołach odprawiana jest natomiast Liturgia Męki Pańskiej, a na ulicach wielu miast sprawowana jest publicznie Droga Krzyżowa. Jest to dzień postu ścisłego.

Piątek jest w zasadzie pierwszym dniem Triduum Paschalnego. Dni najważniejszych Świąt Kościoła są bowiem liczone zgodnie z tradycją żydowską, od zachodu słońca.

CZYTAJ DALEJ

„Napełnił naczynie wodą i zaczął umywać uczniom nogi” (J 13, 5)

Niedziela warszawska 15/2004

[ TEMATY ]

Wielki Tydzień

pl.wikipedia.org

Mistrz Księgi Domowej, "Chrystus myjący nogi apostołom", 1475

Mistrz Księgi Domowej,

1. Wszelkie „umywanie”, „obmywanie się” lub kogoś albo czegoś kojarzy się ściśle z faktem istnienia jakiegoś brudu. Umywanie to akcja mająca na celu właśnie uwolnienie się od tego brudu. I jak o brudzie można mówić w znaczeniu dosłownym i przenośnym, taki też sens posiada czynność obmywania; jest to oczyszczanie się z fizycznego brudu albo akcja symboliczna powodująca uwolnienie się od moralnego zbrukania. To ten ostatni rodzaj obmycia ma na myśli Psalmista, kiedy woła: „Obmyj mnie całego z nieprawości moich i oczyść ze wszystkich moich grzechów …obmyj mnie a stanę się bielszy od śniegu” (Ps 51, 4-9). Wszelkie „bycie brudnym” sprowadza na nas złe, nieprzyjemne samopoczucie, uwolnienie się zaś od owego brudu przez obmycie przynosi wyraźną ulgę.
Biblia mówi wiele razy o obydwu rodzajach zarówno brudu jak i obmycia, czyli oczyszczenia. W rozważaniach niniejszych zajmiemy się obmyciami z brudu w znaczeniu moralnym.

CZYTAJ DALEJ

Msza Wieczerzy Pańskiej. Wolność wypełniona miłością

2024-03-29 07:01

Paweł Wysoki

Ten, kto kocha na wzór Jezusa, nie jest zniewolony sobą, jest wyzwolony do służby, do dawania siebie - powiedział bp Adam Bab.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję