26 kwietnia grupa dzieci ze Szkoły Podstawowej w Grąbcu wraz z kilkoma opiekunami wyruszyła na podbój ziemi płockiej, by móc zaczerpnąć ze źródła jej chrześcijańskich tradycji. Ciepłe
promienie słońca zachęcały do pielgrzymowania. Zapału dzieci nie zgasiła nawet nagła zmiana pogody, co więcej - przyczyniła się tylko do nagłego wzrostu apetytu na lody.
Grąbiec to niewielka miejscowość należąca do parafii Jeżewo. Dlatego też nawet tak na pozór błahy wyjazd przysporzył dzieciom wiele radości, zwłaszcza że czekało na nie szereg atrakcyjnych niespodzianek.
Wycieczka stała się odskocznią od szarej rzeczywistości szkolnych murów. Grupie towarzyszyła katechetka Maria Organiak, jedna z mam oraz trzech kleryków, którzy służyli swoją pomocą poprzez grę na
gitarze, śpiew i oprowadzanie po wybranych uprzednio miejscach.
Celem wycieczki było zabranie dzieci do miejsc, które głęboko wpisały się w historię Kościoła płockiego. Pierwszym przystankiem stało się Wyższe Seminarium Duchowne - miejsce, w którym od
lat dorastały do kapłaństwa kolejne pokolenia księży. Biblioteka, kaplica czy też inne elementy okrytego nutką tajemnicy seminaryjnego gmachu wzbudziły zainteresowanie młodych pielgrzymów. Prawdziwym
cudem natury okazał się rodzący się po zimowym śnie seminaryjny ogród. Następnie grupa udała się do katedry, by móc choć na chwilę przenieść się do początków Kościoła płockiego i poczuć nastrój prastarej
budowli. Tam dzieci zapoznały się z historią diecezji i katedry.
Kolejnym punktem pielgrzymkowego szlaku stało się Muzeum Diecezjalne - kolejna okazja do pogłębienia posiadanej wiedzy, a potem sanktuarium Bożego Miłosierdzia. Tu dzieci, w wigilię Niedzieli
Bożego Miłosierdzia, mogły zaczerpnąć ze zdroju łask, jakie Bóg ofiarował człowiekowi przez ręce św. Faustyny. Dla wielu z nich to była pierwsza wizyta w tym miejscu. Po krótkim zapoznaniu
się z historią sanktuarium, modlitwie i ucałowaniu relikwii św. Faustyny, grupa udała się na obiad. Ostatnim punktem programu były pączki i herbata, przygotowane przez kleryków w seminaryjnej
kawiarence. Jeszcze tylko lody - nieodzowny element udanego wyjazdu i dzieci zmęczone, lecz szczęśliwe udały się do domów.
Pomóż w rozwoju naszego portalu