Reklama

Niedziela Zamojsko - Lubaczowska

Dziękujemy im pamięcią

Odbyły się religijno-patriotyczne uroczystości związane z odsłonięciem tablicy upamiętniającej mieszkańców Woli Obszańskiej zamordowanych podczas II wojny światowej.

Niedziela zamojsko-lubaczowska 46/2023, str. IV

[ TEMATY ]

diecezja zamojsko‑lubaczowska

Joanna Ferens

Warta honorowa przy obelisku w Woli Obszańskiej

Warta honorowa przy obelisku w Woli Obszańskiej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przy obelisku w Woli Obszańskiej, wzniesionym w latach 80. minionego wieku, stanęła nowa tablica upamiętniająca mieszkańców pomordowanych w czasie II wojny światowej. W Woli Obszańskiej znajduje się obelisk z piaskowca, który w 1987 r. stanął z inicjatywy ówczesnego ZBOWiD, czyli Związku Bojowników o Wolność i Demokrację. – Jakiś czas temu miłośnik historii Stanisław Kozyra, pochodzący z Woli Obszańskiej a obecnie mieszkający w Bielsku-Białej, zaproponował, by uhonorować pomordowanych mieszkańców, wymieniając ich z imienia i nazwiska. Z tym pomysłem zgłosił się do lubelskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej, który zweryfikował listę ofiar, identyfikując 71 spośród 89 osób, uwzględnionych na dotychczasowym obelisku. To przy nim została teraz zamontowana granitowa tablica, poświęcona pomordowanym, głównie cywilom w wieku od zaledwie roku do 73 lat – mówi wójt gminy Obsza Andrzej Placek.

Reklama

– Umarłych wieczność dotąd trwa, dokąd pamięcią im się płaci. Słowa noblistki Wisławy Szymborskiej najlepiej obrazują, jak ważna jest pamięć o zmarłych, przypominają nam o nieżyjących już osobach, które żywe pozostały w naszych wspomnieniach. Zgromadziliśmy się dzisiaj tutaj, w Woli Obszańskiej, nie tylko by wspominać ten najboleśniejszy moment w jej ponad czterystuletniej historii, ale przede wszystkim, by przekazać następnym pokoleniom mieszkańców nazwiska tych, którzy wówczas stracili swoje życie. Przed nami na obelisku skromna tablica, a na niej wypisane 71 imion i nazwisk mieszkańców Woli Obszańskiej, które udało się ustalić – to 71 indywidualnych historii. Czasy okupacji to były czasy lęku, niepewności o jutro, nakazy i zakazy, przymusowe dostawy żywności. To był czas strachu o siebie i swoich najbliższych i bardzo niepewny los. To czas ciężkiej walki o każdy dzień, o życie. Z nazwisk na tej tablicy wyłania się wiele tragicznych momentów w historii naszej miejscowości. Okupacja niemiecka i sowiecka, przesiedlenia i wywózki, masowe egzekucje, niemiecka akcja Werwolf, podczas której wysiedlono z naszej gminy ponad 1,5 tys. mieszkańców i zabito czterech mężczyzn i 14-letnią dziewczynkę. To tułaczka, głód i strach w obozach przejściowych w Zwierzyńcu, Zamościu, tragedia w obozach w Majdanku, Auschwitz, Bergen-Belsen i Buchenwald, wywózki na przymusowe roboty do III Rzeszy. To także wielka niemiecka operacja przeciw partyzancka Sturmwind i bitwa pod Osuchami. Na tablicy znajduje się 71 nazwisk. Gdyby każdemu wspomnianemu poświęcić tylko minutę, ta opowieść trwałaby ponad godzinę. Cześć ich pamięci – mówiła przywołując tragiczną historię mieszkańców Woli Obszańskiej, Renata Kufera.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Lekcja historii

Wydarzenie rozpoczęło się od Mszy św. w kościele Wniebowzięcia NMP w Obszy, którą w intencji pomordowanych mieszkańców Woli Obszańskiej sprawował ks. Mariusz Pastuszak, a wszystkich zebranych witał proboszcz, ks. Paweł Sochacki. – Dziś gromadzi nas uroczystość, podczas której wspominamy tych wszystkich, którym w czasie II wojny światowej zabrano niewinne życie, którym skrócono możliwość normalnego rozwoju, funkcjonowania i przeżywania piękna życia. Kiedy dziś to wszystko wspominamy to szukamy w tych wydarzeniach lekcji historii, która pomoże nam budować lepszą przyszłość. To pokazuje nam, że nie da się dobrej i bezpiecznej przyszłości zbudować bez Boga. Tam gdzie nie ma Boga, tam zawsze jest ból, cierpienie, prześladowanie i krew. Modlimy się dziś za pomordowanych mieszkańców Woli Obszańskiej o radość nieba, ufając, że oni w godzinie swej śmierci wybrali Boga – powiedział.

By przetrwała pamięć

Reklama

To bardzo ważna uroczystość dla naszej gminy – tłumaczył wójt Andrzej Placek. – Wśród ofiar, które znalazły się na tej tablicy jest, m.in. moja ciocia Rozalia Placek, która miała 12 lat, która podczas gdy pasła krowy została postrzelona przez Niemca i – jak wspominali moi rodzice – zmarła w wyniku tej rany, gdyż wdało się zakażenie. Chcemy tym wszystkim ludziom oddać cześć, bardzo zależało nam na tym, aby pamięć o nich przetrwała na kolejne pokolenia, gdyż to oni ponieśli ofiarę ze swojego życia, abyśmy my mogli żyć w wolnym kraju. Chcieliśmy ich upamiętnić i wyszczególnić z imienia i nazwiska, bo nie są oni rubryką w statystykach, ale byli żywymi ludźmi, każdy miał swoje indywidualne plany i marzenia, które w okrutny sposób wojna im zabrała – zaznaczył.

Chcemy upamiętnić i uczcić mieszkańców Woli Obszańskiej, którzy podczas II wojny światowej ponieśli najwyższą ofiarę ze swojego życia – podkreślała Bożena Bednarczuk, dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury w Obszy. – Jest tutaj upamiętnionych 71 osób, które zostały znalezione w archiwach i potwierdzone, że zginęli w czasie II wojny światowej. Byli to w większości bardzo młodzi ludzie, którzy walczyli o wolność naszego kraju, są tutaj również małe dzieci. Została również stworzona lista osób, których Instytut Pamięci Narodowej nie potrafił odnaleźć oficjalnie, ale pamięć o nich jest żywa wśród rodzin i mieszkańców i ich również dzisiaj tutaj wspominamy. Po co to robimy? Coraz młodsze pokolenie nie zdaje sobie sprawy, czym była wojna i co znaczyło walczyć z bronią w ręku o wolną Polskę. My chcemy dzisiejszej młodzieży przekazać wartości takie, jakie mieli tamci młodzi ludzie, którzy wiedzieli o co walczą – tłumaczyła.

Bolesne wspomnienia

Reklama

Czasy wojny wspominał mieszkaniec Woli Obszańskiej, Jan Popko. – Gdy wybuchła wojna miałem 2 lata, a w czasie wysiedleń Woli Obszańskiej 5, ale bardzo dużo pamiętam, gdyż te obrazy wyryły się w mojej pamięci na zawsze. Pamiętam, jak Niemcy tutaj przyjechali to byliśmy nieszczęśliwi i przerażeni, bo przyszłość była niepewna i każdy Niemców się bał. Podczas pierwszej łapanki wzięli samych mężczyzn, w tym mojego ojca, a w 1942 r. było wysiedlenie całych rodzin. Wszystkich ładowali na samochody i wywozili do obozów albo do Niemiec na roboty. Nam, którzy zostaliśmy było bardzo ciężko, zabierali nam jedzenie. Było bardzo źle i chcę powiedzieć dzisiejszym młodym ludziom, aby nigdy nie dopuścili do tego, aby czasy wojny się powtórzyły, bo to była straszna tragedia, której nie da się opowiedzieć – podkreślił.

W poszukiwaniu prawdy

O poszukiwaniach i weryfikacji osób, których nazwiska znalazły się na tablicy mówił Jacek Rogala z Biura Upamiętniania Walk i Męczeństwa Instytutu Pamięci Narodowej w Lublinie. – Problem jest o tyle złożony, że bazowaliśmy na trzech czy czterech dokumentach, które istnieją w naszych archiwach. Mamy z 1944 r. listę ówczesnego wójta, mamy też raport komendanta miejscowego posterunku policji, była też lista, którą zrobił ZBOWiD w latach 80. A jak wyglądały poszukiwania tych osób? Musieliśmy wszystko zweryfikować, aby mieć pewność, że te osoby rzeczywiście w latach 1939-1945 zginęły, bo część z nich została uznana za zmarłych, ale po wojnie jednak powrócili do domów, a rodziny wcześniej nie miały wiedzy o tym, co z się z nimi działo i wciągały ich na listy zamordowanych. Weryfikacja to jest żmudna praca, gdyż wszystkie dokumenty analizujemy i na ich podstawie potwierdzamy ich tożsamość i tragiczne losy. Początkowo mieliśmy listę ponad 90 nazwisk, ale nie byliśmy w stanie ich wszystkich zweryfikować. Chcieliśmy oddać im godną cześć i nie popełnić żadnego błędu – wyjaśniał.

Dalsza część uroczystości miała miejsce przy pomniku ofiar II wojny światowej w Woli Obszańskiej, gdzie zgodnie z ceremoniałem państwowym odśpiewano hymn państwowy i wciągnięto flagę na maszt. Po odczytaniu rysu historycznego i Apelu pamięci dokonano uroczystego poświęcenia i odsłonięcia tablicy upamiętniającej mieszkańców Woli Obszańskiej zamordowanych podczas II wojny światowej. Z okolicznościowym programem artystycznym wystąpiła młodzież ze Szkoły Podstawowej w Obszy oraz Klub Seniora z Woli Obszańskiej.

2023-11-07 09:28

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ta śmierć nie poszła na marne

2025-01-14 14:07

Niedziela zamojsko-lubaczowska 3/2025, str. IV

[ TEMATY ]

diecezja zamojsko‑lubaczowska

Joanna Ferens

Akademia w wykonaniu uczniów ze SP w Potoku Górnym

Akademia w wykonaniu uczniów ze SP w Potoku Górnym

Śmierć ks. Błażeja Nowosada, kapłana, który przez wiele lat był symbolem nie tylko duchowości, ale także społecznego zaangażowania, do dziś budzi emocje i skłania do refleksji. W obliczu jego męczeńskiej śmierci stawiamy sobie pytanie, jakie dziedzictwo pozostawił po sobie ten niezwykle charyzmatyczny duchowny i czy jego odejście w 1943 r. rzeczywiście ma wpływ na naszą dzisiejszą rzeczywistość?

Niejako odpowiedzią na to pytanie były uroczystości upamiętniające 81. rocznicę pacyfikacji gminy Potok Górny, a także męczeńską śmierć ks. Błażeja Nowosada. Te wydarzenia to nie tylko historia, to żywa pamięć o ludziach, którzy oddali swoje życie za wolność i wierność wartościom, w które wierzyli. Wspominając tych, którzy zginęli w obliczu niewyobrażalnego okrucieństwa, musimy zadać sobie kolejne pytanie: co ich ofiara znaczy dla nas dzisiaj? Co możemy uczynić, by ich pamięć nie poszła na marne? Ksiądz Nowosad był nie tylko kapłanem, ale również liderem w swojej społeczności. Jego działalność obejmowała nie tylko duszpasterstwo, ale także edukację, pomoc charytatywną oraz aktywność na rzecz lokalnych inicjatyw. Jego śmierć, choć tragiczna, nie powinna być postrzegana jako koniec, lecz jako nowy początek. Warto zastanowić się nad tym, jakie przesłanie niesie ze sobą jego śmierć i jakie działania mogą wyrosnąć z tego smutnego wydarzenia.
CZYTAJ DALEJ

Półtora roku więzienia dla księdza oskarżonego o wykorzystanie małoletniego

2025-01-20 13:06

[ TEMATY ]

ksiądz

władze kościelne

prawidłowa reakcja

pozbawienie wolności

Adobe Stock

Były proboszcz został skazany za wykorzystanie małoletniego

Były proboszcz został skazany za wykorzystanie małoletniego

Na karę roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności skazał w poniedziałek Sąd Okręgowy w Poznaniu księdza Mateusza N. Były proboszcz jednej z parafii w Kostrzynie oskarżony był o seksualne wykorzystanie małoletniego chłopca. Wyrok jest prawomocny. Sąd wskazał także na prawidłową i szybką reakcję władz kościelnych.

Sąd I instancji nieprawomocnie skazał Mateusza N. na dwa lata i cztery miesiące bezwzględnego więzienia. Apelacje od tego orzeczenia do sądu II instancji skierowali obrońcy oskarżonego.
CZYTAJ DALEJ

Papież: kiedy spowiadam, pytam penitentów, czy i jak dają jałmużnę

2025-01-20 20:27

[ TEMATY ]

papież Franciszek

Vatican Media

Aby się w życiu nie pogubić, trzeba się troszczyć o podstawowe relacje, o zachowanie bliskości – przypomniał Papież alumnom Kolegium Capranica, do którego należą seminarzyści i młodzi kapłani kształcący się na rzymskich uczelniach. Franciszek podkreślił, że w ich wypadku chodzi przede wszystkim o zachowanie bliskości z Bogiem, z Ludem Bożym, biskupem i kapłanami. I nie zapominajcie – dodał od siebie Franciszek – że święty Lud Boży jest nieomylny w swej wierze.

Ojciec Święty zwrócił uwagę, że wspólnota Kolegium Capranica odzwierciedla różnorodność Kościoła katolickiego. Kształcący się w nim alumni pochodzą z 26 włoskich diecezji i 14 diecezji zagranicznych, w tym z eparchii Kościoła syromalabarskiego. W tej różnorodności pochodzenia i przynależności odbija się coś z jednego, a zarazem zróżnicowanego oblicza świętego Ludu Bożego – powiedział Papież.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję