Reklama

Felietony

Smak przygody

Dun´ski bas´niopisarz Hans Christian Andersen zauważył: „Kto podro´z˙uje – ten dwa razy z˙yje”.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wyjazdy wakacyjne stały się stałym elementem naszego z˙ycia. Rodzima planeta ulega zmniejszeniu i jawi sie? nam w zasie?gu re?ki. Rangun, Samarkanda, Antananarywa, Ushuaia lub Kilimandżaro, do niedawna odwiedzane tylko przez badaczy, misjonarzy czy fotografo´w National Geographic, dzis´ sa? doste?pne dla kaz˙dego.

„Potrzeba zadziwienia, pokusa nieznanego – «co jest po tamtej stronie» – zawsze intrygowały człowieka zafascynowanego szerokim s´wiatem, ciekawos´cia? czegos´ innego” – napisał kiedys´ Thor Heyerdahl. Mo´wi sie?, z˙e kontakt z inna? kultura? odmienia człowieka, kształci i wyostrza jego spojrzenie, pozwala mu lepiej zrozumiec´ ro´z˙norodnos´c´ s´wiata, co w dzisiejszych czasach konflikto´w i niezrozumienia ma znaczenie jak nigdy przedtem. Dun´ski bas´niopisarz Hans Christian Andersen zauważył: „Kto podro´z˙uje – ten dwa razy z˙yje”. Francuski geograf E´lise´e Reclus wyrażał zaś opinię, z˙e „człowiek duz˙o wędrujący jest niczym kamien´ przeniesiony woda? na setki mil: jego szorstkos´c´ zaciera sie? i wszystko w nim przyjmuje mie?kkie, zaokra?glone kształty”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Żaden film dokumentalny ani ksia?z˙ka nie zapewnia? wraz˙enia, jakie sprawia ostra won´ korzennych przypraw na lokalnym suku; nie zapewnią krzykliwych, nieskładnych dz´wie?ko´w płyna?cych z głos´nika sprzedawcy afrykan´skich kaset, przejmuja?cego głuchego łoskotu Wodospadów Wiktorii czy tez˙ zmieniaja?cych sie? kilkakrotnie w cia?gu dnia koloro´w wydm saharyjskich.

Znakomity poeta okresu romantyzmu Johann Wolfgang Goethe odnio´sł sie? do uciążliwości wojażowania: „Chociaz˙ podro´z˙ długa same trudy wro´z˙y, nikt nie doznał przygody bez przeciwności losu”. Nie ukrywam, z˙e na mojej drodze ro´wniez˙ znosiłem udręki. Przedzieraja?c sie? przez mokradła Papui Zachodniej, przez˙ywałem katusze, ale kaz˙dy krok uzmysławiał mi, z˙e powinienem cieszyc´ sie? z pobytu w tak emocjonującym miejscu.

Swego czasu „zachorowałem na Afryke?” i w cia?gu naste?pnych lat przejechałem ja? cała?, zachwycaja?c sie? surowym pie?knem, głe?boka? cisza?, magicznym nastrojem i niesamowitymi zachodami słon´ca. Z czasem jednak z tej choroby sie? wyleczyłem. Tamten Czarny Kontynent, kto´rym byłem tak zafascynowany, juz˙ nie istnieje. Pogra?z˙ył sie? w głe?bokim, nieodwracalnym kryzysie i na zawsze zatracił swo´j dawny romantyczny obraz. W wyniku dekolonizacji wybuchły okrutne wojny etniczne i dochodziło do krwawych zamachów stanu. Narodziły sie? terroryzm i piekło dla uchodz´co´w, pojawiły sie? barbarzyn´skie tortury, groz´ne epidemie i kle?ski głodu. Tradycyjne wartos´ci sa? w zaniku. Z powodu wojen domowych powszechnie notuje sie? agresywne zachowania ws´ro´d młodych ludzi. Trzydzies´ci lat temu bezstresowo przejechałem cały kontynent wzdłuz˙ i wszerz. Dzis´ jest to nie do pomyślenia. Tak jak niemoz˙liwy okazał sie? przejazd z Egiptu do Sudanu: mo´j przyjaciel zamierzał dotrzec´ do historycznej krainy Nubia w s´rodkowym biegu Nilu. Marzył o odwiedzeniu okolicy, gdzie kiedys´ jego ojciec brał udział w akcji ratowania zabytko´w. Granica była jednak zamknie?ta, a z˙ołnierze strzelali bez ostrzez˙enia.

Mogłoby sie? wydawac´, z˙e peregrynacja, przytłoczona dynamika? poste?pu technologicznego, radykalnymi zmianami naszego stylu z˙ycia, moz˙e utracic´ swo´j urok. Sa? nawet malkontenci, kto´rzy uwaz˙aja?, z˙e s´wiat peregrynacji juz˙ znikna?ł z horyzontu. Mo´wia?, z˙e wszystko juz˙ widzielis´my i w najmniej oczekiwanym zakątku moz˙emy natkna?c´ sie? na butelki po coca-coli. Jes´li nawet załoz˙ymy, z˙e w pewnym stopniu maja? oni racje?, to na szczęście zawsze trafiają się zaskakuja?ce widoki i wydarzenia. Zachwycaja? albo przyprawiaja? o strach. I włas´nie te chwile, podnosza?ce poziom adrenaliny w organizmie, zapewniaja? smak przygody, jednego z najstarszych dos´wiadczen´ ludzkos´ci, które drzemie w kaz˙dym obdarzonym fantazja? osobniku.

2024-08-06 13:38

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Politycy i korupcja, mariaż wyborny

Plaga niegodziwości i wykorzystywania władzy wiążącej się z przekupstwem czy nepotyzmem stała się, niestety, codziennością. I dotyka zarówno dyktatury, jak i demokracje.

W Piratach z Karaibów, klasyce kina przygodowego, Hektor Barbossa, charyzmatyczny korsarz w służbie Jego Królewskiej Mości, zwraca się do Jacka Sparrowa, nieobliczalnego zawadiaki: „Myślałem, że cię rozgryzłem, Jack. Ale ty jesteś nieprzewidywalny”. W odpowiedzi słyszy: „Jestem łotrem i ty możesz zawsze to uwzględnić. Bać się jednak należy ludzi uczciwych, bo nigdy nie można przewidzieć, kiedy zrobią coś niesamowicie głupiego”.
CZYTAJ DALEJ

Koronka na ulicach miast świata – modlitwa, która zmienia rzeczywistość

2025-09-26 21:02

[ TEMATY ]

Koronka na ulicach miast

Koronka do Bożego Miłosierdzia

Bożena Sztajner/Niedziela

Od 2008 roku na skrzyżowaniach miast i ulic na świecie rozbrzmiewa Koronka do Miłosierdzia Bożego. Podobnie będzie w najbliższą niedzielę 28 września o 15:00, gdy wierni znów staną razem w rocznicę beatyfikacji ks. Michała Sopoćki, aby modlić się o pokój i miłosierdzie dla świata. „Co roku udaje się nam gromadzić sporą rzeszę wiernych na całym świecie” – powiedział Radiu Watykańskiemu-Vatican News Tomasz Talaga, współorganizator akcji „Koronka na ulicach miast świata”.

Inicjatywa publicznej modlitwy Koronką do Miłosierdzia Bożego zapoczątkowano w 2008 roku w Łodzi. Impulsem stał się 28 września 2008 roku i beatyfikacja ks. Michała Sopoćki, spowiednika św. siostry Faustyny Kowalskiej. Jak podkreślił Tomasz Talaga, choć sama modlitwa trwa zaledwie kilkanaście minut, jej znaczenie jest duże, ponieważ odbywa się w przestrzeni publicznej. Wierni wychodzą na ulice, by prosić Boga o miłosierdzie dla rodzin, wspólnot i całych miejscowości.
CZYTAJ DALEJ

Wiara potrzebuje ciągłego rozwoju [Felieton]

2025-09-28 18:21

ks. Łukasz Romańczuk

Spotkanie Młodych na Ślęży - zainicjowane przez Arcybiskupa Józefa Kupnego, Metropolitę Wrocławskiego – w sobotę 27 września odbyło się już po raz ósmy. W związku z tym mam do przekazania naszej młodzieży pewną refleksję.

Dziś młodzieży często brakuje ideałów, których nieustannie poszukują. Dorośli nie zawsze pomagają w tych poszukiwaniach. Mass-media często ogłupiają i prowadzą ich na bezbożną drogę. Św. Stanisław Kostka - patron spotkań młodych na szczycie Ślęży jest również wzorem do naśladowania dla dzieci i młodzieży. Dlaczego warto naśladować tego świętego? Św. Stanisław w swoim krótkim życiu realizował w pełni swoje człowieczeństwo w oparciu o Ewangelię. Stał się świętym wzorem i zachętą do naśladowania. Wzrastał w chrześcijańskim klimacie domu rodzinnego. Przyświecały mu zawsze wielkie ideały - „Ad maiora natus sum” tzn. „Urodziłem się, by dążyć do rzeczy wyższych”. Realizował je konsekwentnie z godną podziwu odwagą i wytrwałością. Świadomy swego powołania zakonnego, wbrew wszelkim trudnościom ze strony rodziny i otoczenia, osiągnął swój cel. Zmarł w Rzymie w 1568 roku w opinii świętości. Młodość jest podobna do wiosny, pełnej zapachu kwiatów, śpiewu ptaków. Jest okresem, w którym wszystko rodzi się do życia. Jest w niej tyle nadziei, że będzie lepiej. Jednocześnie wiosna jest okresem ciężkiej pracy, bez której nie ma plonów jesienią. Młodość - tak samo jak wiosna – jest piękna. Jest czasem marzeń. Ale musi być też czasem ciężkiej pracy nad sobą, nad swoim umysłem i nad swoim sumieniem. Przed młodymi ludźmi jest mnóstwo szans – możecie zostać wielkimi ludźmi, lekarzami, profesorami czy kapłanami. Macie możliwości chodzenia do szkoły i macie prawo korzystania z tego wszystkiego, co szkoła wam oferuje. Jednak trzeba się uprzeć i przykładać do nauki. Św. Jan Paweł II mówił: „Musicie od siebie wymagać, nawet gdyby inni od was nie wymagali”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję