Reklama

Niedziela Rzeszowska

Na misjach w Kamerunie

Od 37 lat posługę misjonarza w Afryce pełni nasz rodak bp Jan Ozga – ordynariusz diecezji Doummé-Abong´ Mbang w Kamerunie.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kiedy jest w Polsce na zjazdach kursowych naszego rocznika seminaryjnego, zaprasza do Kamerunu. W tym roku już po raz trzeci wybraliśmy się w odwiedziny do naszego kolegi misjonarza. Wspólnie z ks. Michałem spędziliśmy 17 dni w Afryce.

Liczne powołania

Nasza wizyta miała charakter pastoralny. Wrażeń było wiele. Inaczej odbiera się Afrykę jako turysta, a inaczej jako misjonarz, który musi się zaaklimatyzować, poznać kulturę i język oficjalny, tamtejsze zwyczaje i styl życia. Afryka jest kontynentem bardzo ciekawym, biednym, ale Pan Bóg dał tym ludziom wiele darów. Są to m.in. bogate lasy tropikalne, które są spiżarnią dla biednych ludzi. Rodzą owoce, mają aptekę ziołoleczniczą i przepiękne krajobrazy z palmami i drzewami. Mają też złoża naturalne, które kuszą wielu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Skoro są tam świątynie, kaplice – to świadczy, że Ci ludzie szukają kontaktu z Panem Bogiem. Biskup Jan jest dopiero czwartym ordynariuszem tej diecezji, ale dobrze widać, jak tam wzrasta wiara. To bardzo żywy Kościół. Na roku propedeutycznym w Doumé jest 23 kleryków, pełnych entuzjazmu, wesołości i rozśpiewanych. Co prawda – początkujących… ale są! W Wyższym Seminarium Duchownym w Bertoua spotkaliśmy aż 146 kleryków z 11 diecezji. Sam żywioł i sama radość. Oczywiście droga do święceń jest długa (10 lat studiów z praktyką kanoniczną) i kosztowna (roczne opłaty za jednego kleryka to 800 euro). Biskup Ozga musi się bardzo starać, by znaleźć pieniądze na kształcenie kleryków i wysyłanie księży na studia specjalistyczne do Europy.

Piękno wiary

Byliśmy uczestnikami obrzędu ustanowienia 6 osób katechistami. Ten rodzaj posługi w kościele misyjnym jest konieczny z racji braku odpowiedniej liczby duchownych. Katechiści dostali do ręki Pismo Święte, Katechizm i dokument Kościoła posyłający ich do posługi ludowi. Wśród misjonarzy są bardzo ofiarne siostry zakonne które prowadzą szkolnictwo, ośrodki zdrowia i budowy; mają też lokalne powołania. Byliśmy w pięknym nowicjacie u Sióstr Pallotynek. Zachwyca duża ilość powstających świątyń i kaplic. Towarzysząc bp. Janowi w poświęceniu nowych kaplic, mogliśmy podziwiać zaangażowanie Sióstr od Aniołów, jak również ludzi z wiosek, którzy wspólnymi siłami wybudowali swój dom Boży. Podczas tych poświęceń było dużo przemówień, uroczyste procesje z darami i poczęstunek dla oficjalnych gości w domach zamieszkania. W czasie Mszy św. był wystawiany koszyk na składkę. Podchodziły dzieci, dorośli, matki z dziećmi na rękach i mężczyźni. Chociaż sami są biedni, potrafią jeszcze podzielić się „wdowim groszem” na cele pastoralne. Podziwialiśmy dzieci, które na Mszy św. trwającej 3,5 godziny potrafiły siedzieć grzecznie i słuchać i ofiarować pieniążek. Widocznie rodzice uczą ich ofiarności na kościół. Na Mszę św. przychodzą wszyscy odświętnie ubrani, a w czasie liturgii jest dużo śpiewów z tańcami.

Kraj przemian

Reklama

Wielką rolę w tamtejszym Kościele odgrywają świeccy wolontariusze z różnych krajów. To piękne świadectwo podzielenia się swoimi uzdolnieniami z biednymi ludźmi. Są wolontariusze, którzy sami opłacają sobie bilet lotniczy, poświęcają swój czas i starają się przyuczyć tamtejszą ludność do fachowej pracy (np. stomatologia, roboty budowlane, służba zdrowia, katechizacja). Nie bojąc się ryzyka złapania choroby, jadą, by spełniać dobre uczynki. Biskup Ozga wiele razy nas uczulał, że nie musi być u nas tak wystawnie i bogato, kiedy na misjach jest tak wielki niedostatek. Są organizacje i osoby indywidualne, które to rozumieją. Na przykład widzieliśmy Ośrodek Zdrowia im. bł. ks. Jerzego Popiełuszki zbudowany z ofiary osobistej pewnego Szwajcara, który podpisał siostrze czek na taką sumę, jaką sobie życzyła, bez zastanowienia.

Po 14 latach od naszego poprzedniego pobytu widać w Kamerunie postęp i wdzieranie się współczesnej cywilizacji. Dużo osób korzysta z komórek. Jest znacznie więcej ujęć wody do codziennego użytku. Rosną markety, szczególnie w stolicy, gdzie oferuje się różne towary. Widzieliśmy przy ubogich domkach anteny satelitarne.

Afryka to także złożony problem kolonizacji. Nie miejsce na rozpatrywanie go. My z ks. Michałem dziękujemy Opatrzności Bożej, że byliśmy tam trzeci raz! Może nie ostatni.

2025-07-15 11:50

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

PKWP pomaga dzieciom z Kamerunu

[ TEMATY ]

Pomoc Kościołowi w Potrzebie

Kamerun

PKWP.ORG

Polska sekcja Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie przekazuje środki na wyżywienie dzieci z Ayos w Kamerunie. Sierociniec prowadzą tam Siostry Opatrzności Bożej. Mieszka w nim 18 dziewczynek.

Siostry Opatrzności Bożej od ponad 20 lat posługują w Kamerunie. W kraju mają dwie placówki misyjne. Jedna z nich znajduje się w małym miasteczku Ayos, gdzie siostry prowadzą ośrodek zdrowia i pracownię haftu. W ubiegłym roku zrealizowały swoje ogromne marzenie. „20 sierpnia otworzyłyśmy sierociniec dla dzieci, dokładnie dla dziewcząt” – wyjaśnia s. Dariusza Dąbrowska, która przebywa w Kamerunie.
CZYTAJ DALEJ

Pomóc może tylko Jezus, dlatego mam kochać Go bardziej niż innych!

2025-09-04 12:43

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Karol Porwich/Niedziela

Problemem nie jest uwolnienie się od krzyża, ale wierne pójście za Tym, który go niósł i zwyciężył dla nas. Ludzie nam w tym nie pomogą. Nawet nasi rodzice, rodzeństwo, przyjaciele czy znajomi. Pomóc może tylko Jezus, dlatego mam kochać Go bardziej niż innych. Wyznam Jezusowi szczerze moje obawy wobec Jego wymagań.

Wielkie tłumy szły z Jezusem. On odwrócił się i rzekł do nich: «Jeśli ktoś przychodzi do Mnie, a nie ma w nienawiści swego ojca i matki, żony i dzieci, braci i sióstr, nadto i siebie samego, nie może być moim uczniem. Kto nie dźwiga swego krzyża, a idzie za Mną, ten nie może być moim uczniem. Bo któż z was, chcąc zbudować wieżę, nie usiądzie wpierw i nie oblicza wydatków, czy ma na wykończenie? Inaczej, gdyby położył fundament, a nie zdołałby wykończyć, wszyscy, patrząc na to, zaczęliby drwić z niego: „Ten człowiek zaczął budować, a nie zdołał wykończyć”. Albo jaki król, mając wyruszyć, aby stoczyć bitwę z drugim królem, nie usiądzie wpierw i nie rozważy, czy w dziesięć tysięcy ludzi może stawić czoło temu, który z dwudziestu tysiącami nadciąga przeciw niemu? Jeśli nie, wyprawia poselstwo, gdy tamten jest jeszcze daleko, i prosi o warunki pokoju. Tak więc nikt z was, jeśli nie wyrzeka się wszystkiego, co posiada, nie może być moim uczniem».
CZYTAJ DALEJ

Człowiek ośmiu błogosławieństw

2025-09-04 21:38

[ TEMATY ]

książka

bł. Pier Giorgio Frassati

"Kwiatki i modlitwy"

Luciana Frassati/Wikipedia

Bł. Pier Giorgio Frassati

Bł. Pier Giorgio Frassati

Karol Wojtyła 22 marca 1977 r. w bazylice Świętej Trójcy w Krakowie po raz pierwszy nazwał Piera Giorgia Frassatiego „człowiekiem ośmiu błogosławieństw”. Tego dnia odbywała się Msza św. inaugurująca wystawę przybliżającą krakowianom życiorys tercjarza dominikańskiego, o którym robiło się coraz głośniej już nie tylko we Włoszech.

Podczas kazania kardynał wyjaśnił, że usłyszał o Frassatim, kiedy sam był studentem polonistyki na Uniwersytecie Jagiellońskim. Postać młodego turyńczyka od razu bardzo mu się spodobała, a życiorys Piera Giorgia wielokrotnie był inspiracją do działania. Stało się tak chociażby w przypadku słynnych spływów kajakowych ze studentami. Pomysł Karola Wojtyły bazował dokładnie na koncepcji Towarzystwa Ciemnych Typów.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję