Reklama

Wakacje z Bogiem

Wakacyjnym problemem dla niektórych jest kwestia gdzie i kiedy iść do kościoła. Jednodniowe wyprawy teoretycznie nie sprawiają problemu: można pójść na Mszę św. w sobotę wieczorem lub w niedzielę rano (w Chicago "ostatnią szansą" jest niedzielna Msza św. o godz. 20.00 u jezuitów). Co jednak zrobić, gdy wyjeżdża się na dłużej? Odpowiedź wydaje się prosta - trzeba poszukać kościoła tam, gdzie się akurat przebywa. Ci, którzy nie czują się zbyt pewnie w języku angielskim, niech lepiej wykują na pamięć ratunkowe pytanie: Where is the closest Catholic church? Z pewnością każdy, zaczynając od sprzątaczki, a kończąc na recepcjonistce i kelnerze, podpowie nam, a może nawet narysuje, jak tam się dostać.
Zakładając ostrożnie, że jest się człowiekiem wierzącym, warto wziąć udział we Mszy św. w czasie pikniku. Pan Jezus nie zawsze wygra, co prawda, konkurencję z "Żywcem" i pieczoną kiełbasą, choć przecież po Mszy św. smakować będą w dwójnasób. Ci zaś, którzy jadą do Orlando, niech pamiętają, że w zamku Królewny Śnieżki nie ma kaplicy, jak w każdym innym szanującym się zamku. Znajdziemy ją za to zaraz przy wjeździe do Magic Kingdom, gdzie czeka na nas piękny kościół z gajem cytrynowym.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wakacje - tego cudownego słowa nie zapomni nikt, kto kiedykolwiek chodził do szkoły. Ci, którzy nadal do niej uczęszczają, z utęsknieniem czekają chwili, gdy nie będą już musieli wstawać wcześnie rano, by zdążyć na samochód, którym mama lub tata, czy inny z opiekunów jadą do pracy. Natomiast dla rodziców wakacje to nie lada mordęga. Pomimo porannej, szkolnej krzątaniny z dziećmi, wszystko było z góry ustalone; teraz zaś coś trzeba z nimi zrobić! Najlepiej wysłać dzieci do Polski. Mimo drogich biletów i tak wyjdzie taniej. Spragnieni wnuków dziadkowie przyjmą ich z otwartymi ramionami nawet na dwa miesiące. Zawiozą tu i ówdzie, znajdą polskich rówieśników i pozwolą im odkryć, że jednak warto znać język ojczysty.
Gorzej, jeżeli w Polsce nie ma już nikogo z rodziny. Pozostaje więc samemu wybrać się gdzieś z dziećmi. Na szczęście Wisconsin i Michigan, które są w zasięgu ręki kuszą ogromną ilością jezior i lasów. Odległość nie odstraszy także tych, którzy chcą odwiedzić królestwo Myszki Miki w Orlando czy Los Angeles. Gdziekolwiek jednak się nie wybierzemy, prawie zawsze trafimy na niedzielę. Albo bowiem wymagają tego przepisy linii lotniczych (Saturday night stay), albo też wyprawy na weekend (od piątku do niedzieli wieczorem lub dłużej).
Problem pojawia się, gdzie i kiedy iść do kościoła? Jednodniowe wyprawy teoretycznie nie sprawiają problemu: można pójść na Mszę św. w sobotę wieczorem lub w niedzielę rano (w Chicago ostatnią szansą jest Msza św. u jezuitów w niedzielę o 20.00). Co jednak zrobić, gdy wyjeżdżamy na dłużej? Odpowiedź wydaje się prosta - trzeba poszukać najbliższego kościoła. A jako że Ameryka to kraj bogaty - wszystkiego w bród - to i kościołów tu bogactwo wszelakie. Tak więc tłumaczenia (głównie sobie), że nigdzie w okolicy nie było świątyni nie kupi żadne dziecko mające więcej niż dwa lata. Ci, co nie czują się jeszcze zbyt pewnie w angielskim, niech lepiej wykują na pamięć ratunkowe pytanie: Where is the closest Catholic church? Z pewnością każdy, zaczynając od sprzątaczki, a kończąc na recepcjonistce i kelnerze podpowie nam, a może nawet narysuje, jak tam się dostać. Ale to wszystko zależy od tego czy komuś zależy na Mszy św. Bo jeśliś poganin, to oczywiście wszystko jedno, czy niedziela z Mszą św., czy bez. Ja to jednak zawsze mam "pecha": gdziekolwiek jadę, to w okolicy stoi jakiś kościół - czy to na Alasce czy w Meksyku; nawet na każdym lotnisku jest Msza św. i nijak nie może się człowiek usprawiedliwić.
Zakładając ostrożnie, że jest się człowiekiem wierzącym, warto wziąć udział we Mszy św. w czasie pikniku. Pan Jezus nie zawsze wygra, co prawda, konkurencję z Żywcem i pieczoną kiełbasą, choć przecież po Mszy św. smakować będą w dwójnasób. Ci zaś, którzy jadą do Orlando niech pamiętają, że w zamku Królewny Śnieżki nie ma kaplicy, jak w każdym innym szanującym się zamku. Znajdziemy ją za to zaraz przy wjeździe do Magic Kingdom, gdzie czeka na nas piękny kościół z gajem cytrynowym.
Znalezienie świątyni katolickiej w czasie wyprawy wakacyjnej i uczestniczenie we Mszy św. może stać się niezwykłym przeżyciem i wspaniałym odkryciem czegoś, o czym nie miało się dotąd świadomości - że Kościół jest powszechny, czyli katolicki, że jest dla każdego. Nie zapomnę, jak podczas któryś wakacji szukaliśmy kościoła na Guadeloupe - jednej z wysp karaibskich. W raczej niebogatej dzielnicy zastaliśmy kościół, który nie miał okien, za to wszystkie ściany były z ażurowych bloczków betonowych, tak, że delikatny wiaterek nieustannie mógł chłodzić wnętrze. Na Mszę św. przyszli prawie sami czarni. Pięknie ubrani, w kolorowych koszulach (nie w dresach, jak niektórzy wierni w Ameryce), a panie w zgrabnych kapeluszach. Modlono się po francusku (wyspa należy do Francji). Śpiewali nieznane nam pieśni, do których nieśmiało próbowałem się dołączyć. Mimo że pierwszy i ostatni raz byłem w tym kościele, czułem się jak u siebie w domu. Zrozumiałem, że mogę wejść do każdej świątyni, gdziekolwiek na świecie i usiąść, uklęknąć, jak w swoim kościele. Ze zdumieniem spostrzegłem wtedy, że katolicy są nie tylko w Polsce i w Chicago...

PS Dla zainteresowanych podaję stronę internetową, na której możemy szybko znaleźć adresy amerykańskich kościołów katolickich i godziny odprawianych tam Mszy św.: www.masstimes.org

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bratanek Józefa Ulmy o wujku: miał głęboką wiarę, silny moralny kręgosłup i niezależność myśli

2024-03-24 08:43

[ TEMATY ]

Ulmowie

Zbiory krewnych rodziny Ulmów

Wiktoria i Józef Ulmowie

Wiktoria i Józef Ulmowie

Bratanek błogosławionego Józefa Ulmy, Jerzy Ulma, opisał swojego wujka jako mężczyznę głębokiej wiary, którego cechował mocny kręgosłup moralny i niezależność myśli. O ciotce, Wiktorii Ulmie powiedział, że była kobietą niezwykle energiczną i pełną pasji.

W niedzielę przypada 80. rocznica śmierci Józefa i Wiktorii Ulmów oraz ich dzieci. Zostali oni zamordowani przez Niemców 24 marca 1944 r. za ratowanie Żydów, których Niemcy zabili jako pierwszych.

CZYTAJ DALEJ

Triduum Paschalne - trzy najważniejsze dni w roku

Niedziela legnicka 16/2006

Karol Porwich/Niedziela

Monika Łukaszów: - Wielkanoc to największe święto w Kościele, wszyscy o tym wiemy, a jednak wielu większą wagę przywiązuje do świąt Narodzenia Pańskiego. Z czego to wynika?

CZYTAJ DALEJ

Ojciec Pio tajemnice Męki Pańskiej nie tylko kontemplował, ale jej ślady nosił na ciele

2024-03-28 23:15

[ TEMATY ]

Droga Krzyżowa

św. o. Pio

Wydawnictwo Serafin

O. Pio

O. Pio

Mistycy wynagrodzenia za grzechy są powołani do wzięcia w milczeniu grzechów i cierpienia świata na siebie, w zjednoczeniu z Jezusem z Getsemani. Rzeczywiście, Ojciec Pio tajemnice Męki Pańskiej nie tylko kontemplował i boleśnie przeżywał, ale jej ślady nosił na własnym ciele, aby w zjednoczeniu ze swoim Boskim Mistrzem współdziałać w wynagradzaniu za ludzkie grzechy. Jako czciciel Męki Pańskiej chciał, aby i inni korzystali z jego dobrodziejstwa.

„Misterium miłości. Droga krzyżowa z Ojcem Pio” to rozważania drogi krzyżowej, które proponuje nam br. Błażej Strzechmiński OFMCap - znawca życia i duchowości Ojca Pio. Rozważania każdej ze stacji przeplatane są z fragmentami pism Stygmatyka. Książka wydana jest w niewielkiej, poręcznej formie i zawiera także miejsce na własne notatki, co doskonale nadaje się do osobistej kontemplacji Drogi krzyżowej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

iv>

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję