Reklama

Na krawędzi

Świeca

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W niedzielę Zosia przyniosła do jadalni zapaloną świeczkę i - choć jako żywo nie brakowało prądu - postawiła ją na stole. Świeca paliła się równym, spokojnym płomieniem, rzucała na twarze ciepłe blaski, tworzyła bardzo miły nastrój. „Bardzo lubię Adwent” - Zosia w zamyśleniu wpatrywała się w płomień. Też lubię Adwent, też lubię to ciepłe oczekiwanie na to, co zawsze przychodzi...
Adwent kojarzy się przede wszystkim ze świecą. Najpierw tą roratnią, przewiązaną niebieską wstążką i zapalaną tylko w czasie Mszy św. odprawianej ciemnym jeszcze rankiem. Nie ma już za bardzo szans na powrót z zapalonym lampionikiem do domu, trzeba pędzić do pracy lub do szkoły, ale zostaje radość z pokonanej chęci słodkiego pospania. Tym bardziej, że nie w każdym już kościele odprawiane są poranne Roraty i bywa, że trzeba naprawdę wcześnie wstać, by na nie zdążyć do odległej świątyni. Świeca jest więc symbolem przezwyciężania słabości, symbolem może malutkiej, ale jednak ofiary. I to jest wspaniałe w świecie, w którym ofiara nie jest w cenie, bo na piedestale jest przyjemność. A świeca pełgającym wątlutkim płomieniem przypomina, że przecież są sprawy dużo ważniejsze niż odpoczynek i miłe samopoczucie.
Potem pojawia się świeca caritasowska - a dokładnie miliony świec Caritas rozprowadzonych w duchu solidarności. A może i świętych obcowania? Przecież zapalenie tej świecy (pewnie na wigilijnym stole) jest jak modlitwa, modlitwa za tych nieznajomych, którym w odruchu dobrej woli chcemy pomóc. Może stanie ta świeca przy pustym talerzu i przypomni tych, którym już inaczej niż modlitwą nie jesteśmy w stanie pomóc? Może te kilka złotych ofiarowane na tę świecę wspomogą przez przypadek człowieka, który kiedyś mnie skrzywdził? Może? Nie mam nic przeciwko temu... Mam też nadzieję, że ci, do których trafi pomoc, nabiorą trochę otuchy, trochę nadziei - że świat nie jest aż taki zły, że są na tym świecie przyjaźni ludzie...
Kiedyś, w dzieciństwie, dodałbym tu opowieść o jeszcze jednej świeczce. A właściwie o całym pudełku świeczek. Leżały sobie w Adwencie w kolorowym pudełku na szafce i czekały. Same też były kolorowe i spiralnie skręcone. W osobnym pudełeczku były specjalne uchwyty - świeczki umieszczało się w tych uchwytach i przytwierdzało do gałązek choinki. Następnie, już w święta, Mama zapalała świeczki, siadaliśmy pod choinką i śpiewaliśmy kolędy. Po śpiewie na wyścigi z bratem dmuchaliśmy na świeczki - cud, że obyło się bez pożaru. Ten nastrój, to wspomnienie...
Wszystkie te znaczenia po prostu by nie istniały, nie miałyby sensu, gdyby nie to, że zapalona świeca symbolizuje nieskończenie więcej. W naszym domu utarł się zwyczaj, że przy uroczystszym, rodzinnym zapalaniu świecy zapalający mówi: „Światło Chrystusa!”, a wszyscy odpowiadają: „Bogu niech będą dzięki!”. Tak jak w Wielką Sobotę! Ale przecież Świeca symbolizuje Chrystusa przez cały rok, przez całe życie. A gdyby nie On, gdyby nie Jego spalanie się w miłości, gdyby nie Jego światło - wszystkie inne znaczenia świec nie miałyby większego znaczenia. Może nawet nie byłyby możliwe?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Modlitwa św. Jana Pawła II o pokój

Boże ojców naszych, wielki i miłosierny! Panie życia i pokoju, Ojcze wszystkich ludzi. Twoją wolą jest pokój, a nie udręczenie. Potęp wojny i obal pychę gwałtowników. Wysłałeś Syna swego Jezusa Chrystusa, aby głosił pokój bliskim i dalekim i zjednoczył w jedną rodzinę ludzi wszystkich ras i pokoleń.
CZYTAJ DALEJ

Czas nadziei. Donald Turbitt w Polsce

2025-12-04 07:00

Marzena Cyfert

Donald Turbitt na spotkaniu z Mężczyznami Świętego Józefa we Wrocławiu

Donald Turbitt na spotkaniu z Mężczyznami Świętego Józefa we Wrocławiu

30 listopada we Wrocławiu rozpoczęła się tygodniowa polska trasa Donalda Turbitta – amerykańskiego strażaka, ewangelizatora, założyciela międzynarodowego ruchu Mężczyźni Świętego Józefa.

Pierwszym miejscem jego pobytu była parafia św. Maksymiliana Marii Kolbego na Gądowie, gdzie wygłosił konferencję zatytułowaną „Czas nadziei – siła, która podnosi mężczyzn”. Donald Turbitt mówił do wrocławskich Mężczyzn Świętego Józefa o nadziei, która zawsze jest w Panu, ale nie jest emocją czy optymizmem, lecz duchową siłą. A zaczyna się tam, gdzie mężczyzna pozwala Bogu dotknąć swojej słabości.
CZYTAJ DALEJ

Łódź: List do Mikołaja z DPS-u

2025-12-04 16:30

[ TEMATY ]

aarchidiecezja łódzka

Piotr Drzewiecki

List do Mikołaja z DPS-u

List do Mikołaja z DPS-u

Już po raz szósty osoby schorowane i samotne z Domów Pomocy Społecznej w Łodzi otrzymają paczki świąteczne od darczyńców.

Fundacja List do Mikołaja z DPS-u już po raz kolejny organizuje świąteczną akcję, której celem jest spełnienie marzeń i drobnych pragnień osób mieszkających w łódzkich Domach Pomocy Społecznej. Często są to osoby samotne, schorowane, a nawet pozbawione kontaktu z rodziną – dlatego każda paczka świąteczna ma dla nich ogromne znaczenie. Każdy mieszkaniec DPS-u miał możliwość napisania własnego, symbolicznego listu do Mikołaja. Wśród próśb podopiecznych łódzkich domów nie były wygórowane potrzeby.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję