Reklama

Na krawędzi

Optymizm

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Tym razem główną postacią Debaty Milenijnej organizowanej przez dominikański Instytut Tertio Millennio był prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz. Poprosiliśmy go, by odpowiedział na pytanie „Dlaczego udało się Wrocławiowi?”. Spotkanie iskrzyło się dowcipem, tym najlepszego rodzaju, gdy mówca żartuje sam z siebie. Rozpoczął prezydent Dutkiewicz, który napisał kiedyś doktorat z logiki matematycznej: wiecie jak to jest - inżynierowie są z siebie dumni, ale fizycy się z nich śmieją, z fizyków śmieją się matematycy, z matematyków logicy, a z logików - wszyscy! W takiej atmosferze można było spokojnie dyskutować o najtrudniejszych sprawach miasta i Polski. Więc dyskutowaliśmy tym bardziej, że zaraz na początku Prezydent ustawił też wysoko standardy: polityka samorządowa musi być służbą miastu, polityka państwowa służbą Polsce. Niby oczywiste, tyle, że jakoś mało związane z tym, co widzimy na pierwszych stronach gazet... A gdy jeszcze potem słuchaliśmy jako o oczywistości o prymacie sumienia nad polityką, gdy dowiedzieliśmy się o wrocławskim fenomenie ciągłości władzy (od 1990 r. miastem rządzi ta sama ekipa!), o wzajemnym zaufaniu ludzi podejmujących od lat odpowiedzialność za miasto, wówczas jakby bardziej zrozumiały stał się wrocławski sukces.
Najbardziej uderzający dla mnie był jednak wątek, który przewijał się ustawicznie w tle wszystkich wypowiedzi. Najpierw wtedy, gdy Prezydent opowiedział nam o zaskakujących wynikach badania opinii mieszkańców Wrocławia. Okazało się, że ok. 50% badanych jest zadowolonych ze swojej sytuacji, ale aż 70% jest zadowolonych z sytuacji miasta! Większy optymizm dotyczył losu społeczności niż losu własnego! Potem coś, co wynika z sytuacji podobnej do naszej, szczecińskiej: przecież dzisiejszy Wrocław, tak jak Szczecin jest zasiedlony przez ludzi przybyłych po 1945 r., nie mających żadnych rodzinnych związków z przedwojennymi mieszkańcami miasta. I oto okazuje się, że dzisiejsza młodzież Wrocławia jest dumna z jego wcześniejszej przeszłości, cieszy się z przedwojennych wrocławskich noblistów, uważa za swoje wcześniejsze sukcesy wrocławian! W tym momencie ktoś z sali zawołał, że Szczecin też ma swoich wielkich, np. carycę Katarzynę II!
Tak sobie pomyślałem, że źródło wrocławskiego sukcesu jest właśnie tu: wrocławianie lubią swoje miasto, takie, jakie jest. Lubią w nim mieszkać i czynić je coraz lepszym. I są przekonani, że ich sąsiedzi mają do miasta i jego przyszłości podobny stosunek. Pewnie nie wszyscy, jak wszędzie pewnie i we Wrocławiu nie brakuje malkontentów i nieudaczników. Ale dominuje optymizm i zaufanie do siebie, swego miasta i zamieszkujących to miasto ludzi. Prezydent Dutkiewicz wyraźnie nie lubi słów patetycznych, więc zgasił mnie, gdy zacząłem mówić o tym, że wrocławianie po prostu kochają swoje miasto. Przytoczył anegdotkę z jakiejś rozmowy z udziałem kardynała Franciszka Macharskiego. Gdy pytano, co jest ważniejsze - prawda, czy miłość - Ksiądz Kardynał z błyskawicznym refleksem odparł: - Oczywiście, że miłość! Gdyby było odwrotnie natychmiast połowa małżeństw by się rozpadła! Może i tak jest: najpierw pokochać swoje miasto, a potem można najprawdziwiej o nim rozmawiać i najlepiej je zmieniać.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Stań przed Bogiem taki, jaki jesteś

2024-04-24 19:51

Marzena Cyfert

O. Wojciech Kowalski, jezuita

O. Wojciech Kowalski, jezuita

W uroczystość św. Wojciecha, biskupa i męczennika, głównego patrona Polski, wrocławscy dominikanie obchodzą uroczystość odpustową kościoła i klasztoru.

Słowo Boże podczas koncelebrowanej uroczystej Eucharystii wygłosił jezuita o. Wojciech Kowalski. Rozpoczął od pytania: Co w takim dniu może nam powiedzieć św. Wojciech?

CZYTAJ DALEJ

Legenda św. Jerzego

Niedziela Ogólnopolska 16/2004

[ TEMATY ]

święty

św. Jerzy

I, Pplecke/pl.wikipedia.org

Święty Jerzy walczący ze smokiem. Rzeźba zdobiąca Dwór Bractwa św. Jerzego w Gdańsku

Święty Jerzy walczący ze smokiem. Rzeźba zdobiąca Dwór Bractwa św. Jerzego w Gdańsku

Św. Jerzy - choć historyczność jego istnienia była niedawnymi czasy kwestionowana - jest ważną postacią w historii wiary, w historii w ogóle, a przede wszystkim w legendzie.

Św. Jerzy, oficer rzymski, umęczony był za cesarza Dioklecjana w 303 r. Zwany św. Jerzym z Liddy, pochodził z Kapadocji. Umęczony został na kole w palestyńskiej Diospolis. Wiele informacji o nim podaje Martyrologium Romanum. Jest jednym z czternastu świętych wspomożycieli. W Polsce imię to znane było w średniowieczu. Św. Jerzy został patronem diecezji wileńskiej i pińskiej. Był także patronem Litwy, a przede wszystkim Anglii, gdzie jego kult szczególnie odcisnął się na historii. Św. Jerzy należy do bardzo popularnych świętych w prawosławiu, jest wyobrażany na bardzo wielu ikonach.

CZYTAJ DALEJ

Norman Davies z Wykładem Mistrzowskim w Łodzi

2024-04-25 13:57

Archidiecezja Łódzka

W środę 8 maja br. o godz. 19:00 w auli Wyższego Seminarium Duchownego w Łodzi odbędzie się kolejne spotkanie z cyklu „Wykład Mistrzowski”. Tym razem – kard. Grzegorz Ryś – zaprosił do Łodzi Ivora Normana Richarda Daviesa.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję