Reklama

Krasnystaw, parafia Matki Bożej Pocieszenia

Parafialne zimowiska

Niedziela lubelska 12/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Podczas ferii w naszej parafii od poniedziałku do piątku w godz. od 10.00 do 15.00 oraz w drugim tygodniu ferii do wtorku przed Środą Popielcową gromadziły się dzieci, które w czasie przerwy międzysemestralnej pozostały w domach. Miały tutaj możliwość mile i ciekawie spędzić czas. Każdego dnia było przewidzianych wiele atrakcji, m.in.: wyjścia na salę gimnastyczną, oglądanie ciekawych filmów, gra w ping-ponga, ognisko w pobliskim lesie, możliwość skorzystania z basenu i wiele innych. W planie każdego dnia był także wspólny posiłek.
Oprócz spotkań na miejscu zorganizowany był także wyjazd na zimowisko: 47 dzieci wyjechało do Ustrzyk Dolnych. Opiekę nad dziećmi sprawowali ks. Waldemar Taracha, ks. Ryszard Dębowski oraz Sławomir Kosior. Sam dzień wyjazdu wprowadził uczestników w atmosferę niepewności. Już w Krasnymstawie pogoda była iście zimowa, temperatura ujemna, a przy tym duże opady śniegu. Im bliżej Bieszczad i miejsca docelowego, warunki drogowe stawały się coraz trudniejsze. Po długiej podróży autokar dotarł szczęśliwie do celu. Rozkwaterowanie dzieci nastąpiło po kolacji. Pierwszy dzień pobytu, zresztą tak jak każdy następny, rozpoczął się od Mszy św. Po śniadaniu jedna grupa udała się na stok narciarski, druga zaś wybrała się na krytą pływalnię. Dzięki życzliwości dyrektor Anny Buzuk, dzieci mogły codziennie korzystać z pięknej krytej pływalni i bardzo długiego zjazdu rurą do wody. Niemalże każdego dnia po obiedzie chętni wracali na stok góry, by kontynuować pod okiem instruktorów naukę jazdy na nartach. Efekty były różne. Największy problem z właściwym ułożeniem nóg do zjazdu miał oczywiście organizator - Ksiądz Proboszcz, który zaliczył też prawie największą liczbę upadków. W środę i czwartek uczestnicy zimowiska zwiedzali miasto i okolice. Odwiedzili dwa kościoły i zwiedzili całe miasteczko. Niezapomniane wrażenie pozostawiło na dzieciach Muzeum Przyrodnicze Bieszczadzkiego Parku Narodowego, gdzie można było zobaczyć historię tworzenia się i zasiedlania Bieszczad. Jednak najciekawsze były okazy zwierząt, które żyły i żyją w tym Parku.
Ostatniego dnia pobytu przystąpiono do rozgrywek turniejowych. Przeprowadzono zawody w kilku konkurencjach: slalom narciarzy dla początkujących - I miejsce zdobyła Katarzyna Tailk, II miejsce osiągnęła Katarzyna Głaz; slalom dla zaawansowanych - I miejsce zdobył Paweł Dębowski, II miejsce zaś przypadło Łukaszowi Targońskiemu; zjazd sankami - I miejsce zdobył Paweł Dębowski, a II miejsce przypadło Tomaszowi Chmielewskiemu; zjazd na „dętce” - I miejsce Paweł Dębowski i Paweł Łoś, a II Michał Wójcik i Tomasz Chmielewski; tenis stołowy chłopców - I miejsce dla Przymsława Ruszniaka, a drugie dla Tomasza Janickiego; tenis dziewcząt - I miejsce przypadło Karolinie Deptuś, a II dla Małgorzaty Bojarskiej; pływanie - I miejsce zdobył Paweł Łoś, a II miejsce przypadło Paulinie Dębowskiej. Zdobywcy wymienionych miejsc otrzymali cenne nagrody, natomiast każdy uczestnik otrzymał za udział w turnieju smakowitą czekoladę. Nie brakowało też dobrej zabawy wieczorami. Animatorzy starali się z poszczególnymi grupami każdego wieczoru urozmaicić spotkania piosenką i zabawą. Nie oszczędzono także opiekunów, którzy musieli wykupywać swoje fanty lub tańczyć na parkiecie w środeczku.
W sobotę 21 lutego, kiedy nadszedł dzień odjazdu, prawie każdemu łezka zakręciła się w oku. Padało pytanie: Proszę Księdza, czy przyjedziemy tu za rok? Chociaż bardzo zmęczeni, to mimo wszystko zadowoleni uczestnicy zimowiska powrócili po spokojnej podróży do parafii, gdzie oczekiwali ich już z utęsknieniem rodzice i opiekunowie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kiedy dym stanie się biały?

2025-05-07 11:45

[ TEMATY ]

konklawe

komin

Adobe Stock

Na kongregacjach generalnych przed konklawe ścierały się bardzo różne opinie. Jednak w Kaplicy Sykstyńskiej od dzisiaj sprawy mogą potoczyć się szybciej niż się spodziewamy. Nawet niezwykle dynamiczne konklawe z 1978 r. potrzebowało tylko ośmiu głosów, aby wybrać papieża.

Nowy papież powinien być „prawdziwym duszpasterzem” i przywódcą, który wie, jak „wyjść poza granice Kościoła katolickiego, promując dialog i budowanie relacji z innymi światami religijnymi i kulturowymi”. Takie dość banalne zdania można było znaleźć w codziennych komunikatach watykańskiego biura prasowego, które miały informować opinię publiczną o tematach poruszanych przez kardynałów na kongregacjach generalnych.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Re: módlmy się o dobry i zgodny wybór papieża

2025-05-07 10:50

[ TEMATY ]

konklawe

PAP/EPA/ALESSANDRO DI MEO

W intencji dobrego wyboru 267 Biskupa Rzymu modlili się dzisiaj kardynałowie, biskupi, duchowieństwo i wierni podczas Mszy św. „Pro eligendo Romano Potifice” w bazylice watykańskiej. Celebracji przewodniczył Dziekan Kolegium Kardynalskiego, 91-letni kard. Giovanni Battista Re.

W modlitwie kolekty celebrans prosił: „Boże, który jesteś odwiecznym Pasterzem i z ojcowską troską prowadzisz swoją owczarnię, obdarz swój Kościół pasterzem, który będzie Tobie miły świętością życia, czujny i troskliwy w opiece nad Twoim ludem”.
CZYTAJ DALEJ

Konklawe i najpilniej obserwowany komin świata

2025-05-07 21:12

[ TEMATY ]

konklawe

PAP/EPA/FABIO FRUSTACI

Choć to jeden z głównych symboli konklawe, to jego tradycja sięga jedynie nieco ponad 100 lat. Biały dym z komina zamontowanego na Kaplicy Sykstyńskiej obwieszcza światu wybór papieża. Fumata bianca weszła też na stałe do języka włoskiego jako synonim rozwiązania jakiejś sprawy, zakończenia oczekiwania.

Po raz pierwszy biały dym zwiastował wybór papieża 3 września 1914 roku, gdy wybrano kardynała Giacomo della Chiesa, który przybrał imię Benedykta XV. Wcześniej wybór papieża oznaczał… brak dymu, bowiem karty ze skutecznego głosowania archiwizowano. Dłuższa jest historia czarnego dymu. We wcześniejszych wiekach, niezależnie od tego czy konklawe odbywało się w Watykanie, czy na rzymskim Kwirynale (gdy istniało Państwo Kościelne) czerń z komina była znakiem, że wakat na Stolicy Apostolskiej trwał.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję