Reklama

Elżbieta Giza: portret artysty

Malowanie wiary

Artysta to dziwny człowiek, niby taki jak wszyscy, ale to tylko pozory. Nosi w sobie dodatkowy środek wyrazu, który staje się jego słowem, gestem, znakiem... Zaklęte w ruchy pędzla czy nuty powstają historie, których nikt do końca nie nazwie, które dla każdego są inne, które zmieniają się wraz z płynącymi latami. W wąskich uliczkach Nowej Soli ukrytych jest wielu ludzi z talenem. W małych kwiaciarniach spotkać można poetów, a w niczego niezapowiadających bramach - malarzy. Właśnie w jednej z nich spotkałam Elżbietę Gizę...

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

I - Twarz świętego

Malowidło św. Franciszka na ścianie salki w kościele pw. św. Antoniego robi ogromne wrażenie. Stylizowane na stary fresk. Twarz św. Franciszka patrzy wprost w moje oczy, ale to tylko zdjęcie. „Nie wiem, czy to malowidło jeszcze istnieje, ale tworzyłam je pełna młodzieńczego zapału. Miałam wtedy 18 lat i byłam uczennicą liceum plastycznego w Zielonej Górze. Spędzałam w tej salce całe godziny” - wspomina swoje pierwsze artystyczne spełnienie Elżbieta Giza. Przede mną siedzi dojrzała, pełna ekspresji kobieta. Ale gdy mówi o obrazach, coś w niej mięknie, jakby wszystko, co już skończone, odkrywała na nowo. Jeszcze kilka zdjęć franciszkańskich braci, ale tych już nie ma na ścianach salki parafialnej. Zostali zamalowani.

II - Obraz czerwony

Matka Boża tuląca Jezusa - to przedstawienie znają prawie wszyscy. Ogarnia Go ramionami, jakby chciała ukryć. Wytulić za wszystkie czasy, za wszystko to, co Go jeszcze czeka. Obraz cały w czerwieni. Jakby zapowiedź, że ta miłość będzie cierpieniem, że będzie krwawić. Ten sielski obrazek przez krwawy kolor poraża grozą. Nie uda się Matce, będzie musiała ofiarować Syna, choć jeszcze teraz może to Dziecko przytulić. „Po namalowaniu tego obrazu zepsuł mi się wzrok. To taka reakcja na długie obcowanie z czerwonym kolorem. Ta czerwień była dla mnie symbolem tego, co ma się jeszcze między Matką i Synem wydarzyć” - wspomina malarka. Obraz wisi w prywatnym mieszkaniu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

III - Sen o drzewie

W kwiaciarni przy ul. Moniuszki w Nowej Soli między kwiatami stoi olejny obraz ukrzyżowanego Jezusa. W pierwszej chwili wydaje się, że to tylko drzewo, które rozdarło swoje konary. Na drzewie jednak widać Cierpiącą Twarz. Zwisająca ze skroni cierniowa korona oplata konar i schodzi na ziemię, do jednego punktu, w którym wyrasta mała zielona roślina. Konające drzewo i budząca się do życia roślinka. Wszędzie czerwień i mała zielona plamka. Kupujący przystają jakby na moment kontemplacji w zaskakującej scenerii.
„To jest obraz z mojego snu. Przyśnił mi się, a później o nim zapomniałam. Pomysł wrócił, gdy ktoś przyszedł do mnie z propozycją tematyki sakralnej. Jezus jest tu połączony z naturą, która symbolizuje śmierć i narodzenie nowego życia. On jest Tym, który łączy te dwie sprzeczności” - mówi E. Giza.

Reklama

IV - Dzieci

„Obraz Jezusa z dziećmi stał się dla mnie ratunkiem w czasie powodzi w Nowej Soli. Byłam w domu z niemowlakiem na ręku i jednocześnie malowałam obraz, żeby nie myśleć, co się może wydarzyć. Pracowałam nad nim trzy miesiące. Tak zawładnął mną, że przetrwałam te chwile. Wprowadzał w moją codzienność spokój, którego było mi trzeba” - wspomina. Na płótnie malowanym farbą olejną sielska scena. Ruchliwa ulica. Tłum gapiów i półnagie, przepasane bielą dzieci. Bezbronne i czyste. Jezus trzyma je za ręce. Stoją blisko. To jedna z wymowniejszych scen Ewangelii: „Pozwólcie dzieciom przychodzić do Mnie i nie przeszkadzajcie im: do takich, bowiem należy królestwo Boże. Zaprawdę, powiadam wam: Kto nie przyjmie królestwa Bożego jak dziecko, ten nie wejdzie do niego” (Łk 18, 16-17). To kopia obrazu. Jedna z klientek malarki przywiozła zdjęcie obrazu z Niemiec i chciała go mieć w swoim domu.

Fascynacje

Co jakiś czas Elżbieta Giza odkrywa nowy temat. Jeden rodzi się długo i nosi go w sobie aż dojrzeje, a z innym przyjdzie ktoś z ulicy. „Nie boję się kłócić z moimi klientami. Czasem rozmowa o obrazie przeradza się w długą debatę. Nie poddaje się banałom, chcę wiedzieć, dlaczego. Wymagam od siebie i od odbiorcy. Tak naprawdę zawsze we wszystkim chodzi o edukację” - mówi. Za swoje obrazy malarka bierze odpowiedzialność, dlatego zależy jej, by mówiły rzeczy ważne, nawet jeśli tematem jest sielska przyroda czy scenka rodzajowa. Cały czas maluje, ale i pisze bajki o dobroci, miłości, zaufaniu, przyjaźni. To jej nowa pasja. Być może już niedługo spełniona.

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ponad 50 tysięcy widzów w polskich kinach na pokazach 4. sezonu "The Chosen"

2024-03-28 11:39

[ TEMATY ]

„The Chosen”

Materiały promocyjne/thechosen.pl

Serial o Jezusie z kolejnym sukcesem. W polskich kinach 4. sezon zebrał ponad 50 000 widzów, a licznik wciąż rośnie. Kolejne odcinki serialu, co stało się całkowitym fenomenem w branży filmowej, wciąż wyświetlane są w kinach.

Poza repertuarowym wyświetlaniem w kinach, również społeczność ambasadorów serialu organizuje w całej Polsce pokazy grupowe, które nierzadko mają sale zajęte do ostatnich miejsc. W wielu miejscowościach można wybrać się na taki pokaz czy to do kina sieciowego, lokalnego czy domu kultury. Kina widząc ogromne zainteresowanie same wstawiają do repertuaru kolejne odcinki lub powtarzają wyświetlanie od 1 odcinka. Już pojawiają się pierwsze całodzienne maratony z 4. sezonem.

CZYTAJ DALEJ

W świetle Eucharystii, w ciszy konfesjonału - paulini i Jasna Góra

2024-03-28 10:33

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Karol Porwich/Niedziela

Patriarcha Zakonu Paulinów św. Paweł z Teb przez wielu skazany na śmierć głodową na pustyni, doświadczył Bożej troski i był z Bożej Opatrzności karmiony chlebem. Dziś prawie pół tysiąca paulinów każdego dnia Chlebem Eucharystycznym karmi ludzi na 4 kontynentach. W sercu Zakonu na Jasnej Górze żyje ponad 70 kapłanów. Misję tego miejsca i posługujących tu paulinów, wciąż określają słowa św. Jana Pawła II, że „Jasna Góra to konfesjonał i ołtarz narodu”. Sprawowanie Eucharystii jako centrum życia całej wspólnoty i pracy apostolskiej paulinów wpisane jest w ich zakonne konstytucje.

Na Mszę św…po cud

CZYTAJ DALEJ

Ojciec Pio tajemnice Męki Pańskiej nie tylko kontemplował, ale jej ślady nosił na ciele

2024-03-28 23:15

[ TEMATY ]

Droga Krzyżowa

św. o. Pio

Wydawnictwo Serafin

O. Pio

O. Pio

Mistycy wynagrodzenia za grzechy są powołani do wzięcia w milczeniu grzechów i cierpienia świata na siebie, w zjednoczeniu z Jezusem z Getsemani. Rzeczywiście, Ojciec Pio tajemnice Męki Pańskiej nie tylko kontemplował i boleśnie przeżywał, ale jej ślady nosił na własnym ciele, aby w zjednoczeniu ze swoim Boskim Mistrzem współdziałać w wynagradzaniu za ludzkie grzechy. Jako czciciel Męki Pańskiej chciał, aby i inni korzystali z jego dobrodziejstwa.

„Misterium miłości. Droga krzyżowa z Ojcem Pio” to rozważania drogi krzyżowej, które proponuje nam br. Błażej Strzechmiński OFMCap - znawca życia i duchowości Ojca Pio. Rozważania każdej ze stacji przeplatane są z fragmentami pism Stygmatyka. Książka wydana jest w niewielkiej, poręcznej formie i zawiera także miejsce na własne notatki, co doskonale nadaje się do osobistej kontemplacji Drogi krzyżowej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję