Reklama

Refleksje chicagowskie

Obowiązek czy przywilej Mszy św.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Do duszpasterzy zwracają się czasem gorliwi katolicy z takimi oto pytaniami: Jak zachować się w sytuacji, gdy wyjeżdżamy na wakacje, np. na jakąś wyspę, i nie jesteśmy pewni, czy będziemy wtedy mogli uczestniczyć w niedzielnej Mszy św.? Czy jako katolicy powinniśmy w ogóle planować taki wyjazd? Czy będziemy mieli grzech? Czy wobec braku pewności co do możliwości uczestniczenia w niedzielnej Eucharystii powinniśmy zrezygnować z wyjazdu, czy też ryzykować popełnienie grzechu śmiertelnego?
Tego typu pytania wynikają z chęci wypełnienia zobowiązania, jakie ciąży na każdym katoliku. Przykazanie Boże: „Pamiętaj, abyś dzień święty święcił” i przykazanie kościelne: „W niedzielę i święta we Mszy św. nabożnie uczestniczyć” nakładają na nas bardzo konkretne obowiązki. Kościół od samego początku przypominał o tym nakazie sumienia zakorzenionym w potrzebie wewnętrznej, bardzo mocno odczuwanej przez chrześcijan pierwszych wieków, choć nie wydawał specjalnego przepisu w tej sprawie. W liście apostolskim Jana Pawła II o świętowaniu niedzieli czytamy, że Kościół dopiero później, w obliczu zobojętnienia lub zaniedbań niektórych wiernych, zmuszony był nauczać jednoznacznie o obowiązku uczestniczenia we
Mszy św. niedzielnej. Czyniły to sobory partykularne, np. w Elwirze w 300 r., gdzie jest mowa nie o samym obowiązku, ale o sankcjach za trzykrotną nieobecność na Mszy św. niedzielnej. Dopiero w 1917 r. Kodeks Prawa Kanonicznego ujął tę tradycję w formie konkretnych zobowiązań prawnych. „W niedzielę oraz w inne dni świąteczne nakazane wierni są zobowiązani uczestniczyć we Mszy św. oraz powstrzymywać się od wykonywania tych prac i zajęć, które utrudniają oddawanie Bogu czci, przeżywanie radości właściwej dniowi Pańskiemu oraz korzystanie z należnego odpoczynku duchowego i fizycznego” (kan 1247). Najczęściej wierni spełniają obowiązek uczestniczenia we Mszy św. w miejscu zamieszkania w swojej parafii. Jeśli przebywają w niedzielę poza stałym miejscem zamieszkania, to winni „dołożyć starań, aby uczestniczyć we Mszy św. tam gdzie się znajdują, wzbogacając w ten sposób miejscową wspólnotę swoim osobistym świadectwem” - tak naucza Kościół. Ponadto Ojciec Święty mówi, że w miejscach przyciągających licznych turystów i pielgrzymów należy tworzyć specjalne formy opieki duszpasterskiej. Czy wobec tego można obarczać winą Kościół za to, że nie zorganizował jeszcze Mszy św. w tym miejscu, gdzie na wakacje udaje się gorliwy katolik? Czy w takich przypadkach nie zachodzi tu chęć usprawiedliwienia swojego sumienia i zrzucenie odpowiedzialności na zaistniałą okoliczność albo na Kościół. A może zwykły brak najmniejszego wysiłku ze strony katolika, który właśnie - jak mówi Ojciec Święty - powinien „dołożyć starań” w kierunku takiego zorganizowania czasu odpoczynku, jakim jest niedziela, aby był on rzeczywiście dniem Pańskim.
Nasza obecność na Mszy św. jest publicznym wyznaniem wiary i znakiem naszej troski, aby ta wiara wzrastała. Godzinny pobyt w kościele nie powinien wynikać jedynie z lęku przed grzechem ciężkim, ale ma być to znak troski o swoją duszę, aby ją uświęcić. Kościół, ustanawiając przykazanie: „W niedziele i święta we Mszy św. nabożnie uczestniczyć”, miał na uwadze zachowanie i rozwój naszej wiary. Wielkim błędem współczesnego człowieka jest oddzielanie oddawania chwały Bogu od nakazanego również przez Boga właściwego odpoczynku. Przykazanie: „Pamiętaj, abyś dzień święty święcił” to wyraz wielkiej miłości Boga do człowieka. To gest Ojcowskiej troski o człowieka. Rezygnując z odpoczynku, człowiek sam siebie degraduje, sprowadzając do roli niewolnika. Wzrastająca liczba ludzi nieustannie zagonionych, przemęczonych, którzy nie umieją odpoczywać, powiększa równocześnie liczbę klinik psychiatrycznych. Budzi to wielki niepokój o stan psychiczny współczesnych ludzi, którzy zniewoleni przez nieustanną pracę nie wiedzą, czy to jest dzień czy noc, czy dzień zwykły czy niedziela. Żyjemy w świecie, który zabrał człowiekowi dzień odpoczynku, nie uznając niedzieli jako dnia przeznaczonego dla Pana. Przez swój Kościół Bóg nieustannie upomina się o świętowanie niedzieli. Nie jest to tylko obowiązek, ale przywilej. Dla chrześcijanina świętowanie niedzieli to przede wszystkim przywilej uczestniczenia w tym dniu we Mszy św. To wielki przywilej, o którym tak łatwo zapomina współczesny człowiek. Jak pięknie rozumieli to pierwsi chrześcijanie: W roku 304 w Kartaginie 39 znanych chrześcijan (21 mężczyzn i 18 kobiet) stanęło wraz ze swoim kapłanem przed sądem. Zostali schwytani w Abitine, małej miejscowości w pobliżu Kartaginy, kiedy w niedzielę zebrali się w domu niejakiego Oktawiusza Feliksa na świętowaniu Eucharystii. Proces ten zakończył się męczeństwem wszystkich 39 chrześcijan. Na pytanie: „dlaczego nie stosowaliście się do zarządzeń cesarza?”, jeden z nich powiedział: „ja jestem chrześcijaninem”. Wtedy tyran rzekł: „ale ja tego nie chcę wiedzieć, pytam, dlaczego się zebraliście?”. Męczennik odpowiedział mu: „ponieważ chrześcijanin nie może żyć bez dnia Pańskiego, ponieważ nabożeństwo nie może się bez nas odbyć”.
Prokonsul zapytał człowieka, w którego domu odprawiona została Eucharystia: „dlaczego przyjąłeś ich pod swój dach?”. „Ponieważ są oni moimi braćmi i siostrami”. Tyran mówił dalej: „powinieneś był ich powstrzymać”. W odpowiedzi usłyszał: „nie mogłem, ponieważ nie możemy żyć bez Eucharystii”.
Czy tak głęboko rozumie dzisiejszy gorliwy katolik swoje uczestnictwo we Mszy św.? Czy może on powiedzieć, iż bez niego nie może się odbyć celebracja Eucharystii? Przez jego nieobecność powstanie przecież swoisty brak. Nie tylko puste miejsce w Kościele, ale rzeczywisty brak oddawania przez niego osobiście chwały Bogu. Przez jego nieobecność cała wspólnota, do której należy, ponosi uszczerbek. Pustego miejsca człowieka wierzącego w Jezusa nikt nie może zastąpić na celebracji Eucharystii. Jest taka anegdota opowiadająca o katoliku, który zwykł mawiać zawsze do swojej żony w niedzielne przedpołudnie: - Możesz iść na Mszę św. za nas oboje. Którejś nocy przyśniło mu się, że oboje z żoną zmarli i razem stanęli u wrót nieba. Św. Piotr zapytał: - Czy to państwo Kowalscy? Oboje potwierdzili skinieniem głowy. - Dobrze, więc pani Kowalska może wejść, sama za was oboje - stwierdził Święty.
Anegdota ta przedstawia konsekwencje naszych wolnych życiowych wyborów oraz pokazuje, jak łatwo rezygnujemy z przywilejów, z których najważniejszym dla chrześcijanina na tej ziemi jest uczestnictwo we Mszy św.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: +2 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Premier: SOP zneutralizowała drona operującego nad budynkami rządowymi i Belwederem

2025-09-15 20:22

[ TEMATY ]

naruszenie polskiej przestrzeni

pixabay.com

Alarm

Alarm

„Przed chwilą Służba Ochrony Państwa zneutralizowała drona operującego nad budynkami rządowymi (Parkowa) i Belwederem” - napisał Tusk na platformie X.

W ubiegłym tygodniu, w nocy z 9 na 10 września, polska przestrzeń powietrzna została wielokrotnie naruszona przez rosyjskie drony. Te, które stanowiły bezpośrednie zagrożenie, zostały zestrzelone przez polskie i sojusznicze lotnictwo. Pierwszy raz w nowoczesnej historii Polski w przestrzeni powietrznej kraju Siły Powietrzne użyły uzbrojenia.
CZYTAJ DALEJ

Niezwyciężony Triumf serca

2025-09-02 08:23

Niedziela Ogólnopolska 36/2025, str. 54-55

[ TEMATY ]

film

kino

Mat.prasowy

12 września na ekrany kin wchodzi ekranizacja amerykańskiego reżysera o polskim męczenniku.

I zaprowadzili ich do bloku numer 11, oznaczonego wówczas numerem 13. Kazali im rozebrać się do naga. Wpędzili ich wszystkich dziesięciu do piwnicy, do celi numer 18, bardzo niskiej i małej, o wymiarach dwa i pół metra na dwa i pół metra, z jednym zakratowanym, kwadratowym okienkiem pod sufitem, z podłogą z betonu. W rogu stało wiadro na odchody. Tam mieli umrzeć głodową męką. Esesmani zatrzasnęli żelazne drzwi” (z opisu śmierci św. Maksymiliana według tekstu Transitus z Harmęży).
CZYTAJ DALEJ

„Silni Polską!” – młodzież, historia i przyszłość Ojczyzny

2025-09-15 20:20

[ TEMATY ]

Instytut Pamięci Narodowej

Silni Polską!

Karol Darmoros / Family News Service

Silni Polską!

Silni Polską!

Historia to nie tylko nauka o przeszłości, ale drogowskaz dla przyszłych pokoleń. Udowodnili to młodzi uczestnicy pierwszej edycji ogólnopolskiego konkursu Instytutu Pamięci Narodowej „Silni Polską!”. Podczas gali finałowej tego projektu wyróżniono 30 najlepszych drużyn z całej Polski. Projekty, słowa i zaangażowanie pokazały, że miłość do Ojczyzny ma wymiar ponadczasowy.

Pamięć jako źródło siły
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję