Poważne tematy, takie jak aborcja, zapłodnienie in vitro, klonowanie reproduktywne w celach uzyskania komórek macierzystych do użytku terapeutycznego dorosłych osób, zmuszają do przeanalizowania pytania, czy ludzki embrion jest zindywidualizowanym ludzkim życiem już od pierwszego momentu zapłodnienia, czy też nie. Po pierwsze możemy stwierdzić, że w dzisiejszych czasach ludzkie poczęcie nie jest już tajemnicą ukrytą za zasłoną niewiedzy. Mimo że pozostaje wiele jeszcze do zbadania, wiedza zdobyta do tej pory jest już wystarczająca, aby wyjaśnić interesujące nas aspekty.
Oto pierwszy niepodważalny fakt, wyjaśniony przez genetykę: w momencie zapłodnienia, to jest wejścia plemnika do komórki jajowej, dwie gamety rodziców formują nową biologiczną jednostkę, noszącą w sobie nowy zindywidualizowany „projekt-program”, nowe, indywidualne życie. Nowy „projekt”, który buduje sam siebie i jest swym głównym aktorem. Rozpoczyna się łańcuch czynności wskazujący w jasny sposób, że nie są to już dwa systemy działające niezależnie od siebie, ale że został uformowany nowy „system”, który zaczyna działać jako jednostka, konkretnie nazywana zygotą czy embrionem, jak wypowiada się Centrum Bioetyki Katolickiego Uniwersytetu Świętego Serca w dokumencie Tożsamość i status ludzkiego embrionu. Zależność od matki ma charakter zewnętrzny, jak ma to miejsce po narodzinach oraz w wieku dojrzałym, w relacjach ze środowiskiem: matczyne środowisko dostarcza pożywienia, tlenu i wydala produkty metabolizmu, które mogą być toksyczne. Jednak jakość, impuls i kierunek rozwoju nie zależą od matczynych organów, ale od autogenetycznej kompozycji samego embrionu. Zatem stwierdzenie, że embrion jest pewną cząstką matki, jest błędem czy też mistyfikacją o charakterze antynaukowym.
Dzisiaj biologiczne dowody potwierdzające tę tezę odnajdujemy w najwyraźniejszy sposób w doświadczeniach zapłodnienia in vitro, w których to właśnie wykazuje się, że można dokonać zapłodnienia poprzez połączenie dwóch gamet i że od tego momentu w odpowiednim środowisku embrion rozwija się dzięki mechanizmom autokonstruktywnym. Ponieważ rozwój biologiczny jest ciągły i dokonuje się bez istotnego jakościowego przekształcenia, tak że nie jest konieczny kolejny zabieg, należy stwierdzić, że nowa jednostka stanowi nową ludzką osobowość, która od chwili poczęcia podąża według własnego cyklu życiowego. Autogeneza embrionu przebiega w taki sposób, że kolejna faza nie eliminuje poprzedniej, ale ją przejmuje i rozwija według zindywidualizowanego i kontrolowanego biologicznego prawa. Upada zatem koncepcja obecności progów czy poziomów, które miałyby reprezentować momenty przerwania ciągłości, po których następowałaby zmiana programu: z genetycznego punktu widzenia nie istnieje takie zjawisko.
Także niepewność prawników co do stosowności użycia terminu „osoba” w odniesieniu do pierwszego stadium życia staje się bezużytecznym odwróceniem uwagi, kiedy pomyśli się, jak niewielkie ma znaczenie to, jak chcemy go zdefiniować z prawnego punktu widzenia, ponieważ embrion ten jest tą właśnie jednostką, która zostanie określona jako osoba. Można odpowiedzieć słowami Tertulliana, który między innymi był adwokatem: „człowiekiem jest już ten, kto nim będzie”. Jednak, jeżeli chodzi o wyznaczenie początku ludzkiego życia, niektóre trudności zostają wyolbrzymiane przez świat nauki.
Według raportu Warnocka, na przykład, ludzki embrion można wykorzystywać do celów doświadczalnych do 14. dnia od chwili poczęcia, oczywiście przy założeniu, że do tego czasu embrionowi nie przypisuje się ludzkiego charakteru, motywując to faktem, że 14. dnia dokonuje się zagnieżdżenie zarodka w macicy i że po tym stadium formuje się smuga pierwotna oraz początek indywidualnego rozwoju embrionu. Pojawienie się smugi pierwotnej wskazywałoby na to, że komórki, z których ma powstać prawdziwy i właściwy embrion, właśnie się zróżnicowały z komórek, które z kolei uformują tkanki łożyskowe i ochronne. Rozwój embrionalny do 14. dnia miałby być zatem okresem przygotowania, podczas którego zostają wykształcone wszystkie systemy obronne i odżywcze, konieczne do podtrzymywania przyszłego embrionu i tylko kiedy systemy wspierające są stabilne, może zacząć rozwijać się embrion jako indywidualna jednostka.
Tak zwany ludzki „preembrion” miałby posiadać specjalny zespół cech, które biologicznie odróżniają go od poprzedzającej go komórki jajowej oraz następującego po nim embrionu. Miałby on być jednostką genetyczną, ale nie morfologiczną. Pojawienie się smugi pierwotnej miałoby być sygnałem uformowania się i początku istnienia jednego właściwego embrionu, to jest ludzkiej jednostki. Przed tym stadium mówienie o obecności prawdziwego ludzkiego istnienia nie miałoby znaczenia w sensie ontologicznym, ponieważ 14 dzień miałby być granicą, poza którą nie są już możliwe zjawiska podziału bliźniaczego czy hybrydyzacji. W pierwszym przypadku, jeśli z jakiegoś powodu na samym początku nastąpi podział zygoty (jak się zdaje, nie więcej niż 64 komórki), następują dwa procesy ewolucyjne, pojawiają się dwie jednostki (identyczne bliźnięta), w drugim przypadku dwie zapłodnione komórki łączą się i dają początek jednej jednostce. Zatem według niektórych autorów zindywidualizowane ludzkie życie miałoby zaczynać się dopiero od 6. dnia, kiedy zygota przechodzi ze stanu totipotencjalności do stanu unipotencjalności, rozwijając się następnie od tego momentu jako to jedyne ludzkie istnienie.
A propos „preembrionu” należy pamiętać, że smuga pierwotna nie pojawia się nagle, ale razem z procesami odżywczymi są już obecne te komórki, z których początek weźmie smuga pierwotna. Jeżeli chodzi o bliźnięta jednojajowe, ewentualny fakt podziału nie zaprzecza ciągłości rozwoju autokonstruktywnego, wręcz przeciwnie - potwierdza go. Dwie części zachowują się jak dwie zygoty. Z pierwszego systemu bierze początek drugi system, który zaczyna własne ontologiczne istnienie w momencie oddzielenia się, natomiast pierwszy kontynuuje swój rozwój. Należy przyznać, że niestety, w zjawisku hybrydyzacji jednostka ginie, mamy do czynienia z przedwczesną śmiercią jednego z bliźniąt.
Konkludując, nowo poczęty organizm posiada własny, określony charakter biologiczny: jest to całkowicie ludzka rozwijająca się jednostka, która automatycznie, etap za etapem, bez jakiegokolwiek przerwania ciągłości, buduje własną formę, realizując na drodze istotnej działalności obraz zaprojektowany i zaprogramowany w swym genomie. Embrion jest zatem ludzką rozwijającą się jednostką i zasługuje na szacunek, jaki należy się każdej ludzkiej istocie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu