Elżbieta Adamczyk: - Księże Biskupie, co tak naprawdę oznacza ewangeliczne pojęcie nawrócenia?
Bp Ireneusz Pękalski: - Polskie słowo „nawrócenie” pochodzi od czasownika „nawracać” i oznacza m.in. udać się z powrotem, zawrócić, cofnąć się. W języku greckim używa się niejednokrotnie słowa metanoia, które oznacza zmianę sposobu myślenia. Myślę, że to słowo podkreśla bardzo istotny element ewangelicznej koncepcji nawrócenia. Decyzja nawrócenia, czyli zmiany życia, odwrócenia się od zła, a zwrócenia się ku Bogu, jest niemożliwa bez uprzedniej zmiany sposobu myślenia, czyli bez pokornego przyznania się do popełnionego zła: zgrzeszyłem, postąpiłem źle, zasmuciłem Boga, wyrządziłem krzywdę bliźniemu. Podstawowe znaczenie polskiego słowa nawrócenie - udać się z powrotem - spontanicznie nasuwa treść przypowieści o synu marnotrawnym i miłosiernym Ojcu (Łk 15, 11-32), która opisuje istotne fazy procesu nawrócenia - poczynając od chwili „rodzenia się” grzechu (opuszczenie domu Ojca), aż po błogosławione skutki zrealizowanego postanowienia zmiany sposobu myślenia i postępowania przez marnotrawnego syna.
- W sercach wielu z nas u progu Wielkiego Postu rodzi się szczere pragnienie nawrócenia. Nie zawsze jednak wiemy od czego zacząć. Co mógłby Ksiądz Biskup doradzić początkującym na tej niełatwej drodze?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
- Roztropność jest jedną z ważnych cnót chrześcijańskich. Roztropny chrześcijanin podejmuje postanowienia po uprzednim głębokim namyśle, bierze pod uwagę swoje możliwości, nie porywa się „z motyką na księżyc”. Mając to na względzie, radzę, aby postanowienia dotyczące wielkopostnego nawrócenia były bardzo konkretne i zawężone do jednego wycinka życia, czyli czynienia konkretnego dobra lub unikania określonego zła.
- Ojcowie duchowni ostrzegają, że na drodze nawrócenia napotyka się często poważne trudności i zwiększone pokusy. Jak przezwyciężać te przeszkody?
- Św. Paweł po swoim nawróceniu pod Damaszkiem niejednokrotnie przeżywał dramat wewnętrznego rozdarcia, który wyraził słowami: „Jestem bowiem świadom, że we mnie, to jest w moim ciele, nie mieszka dobro; bo łatwo przychodzi mi chcieć tego, co dobre, ale wykonać - nie. Nie czynię bowiem dobra, którego chcę, ale czynię zło, którego nie chcę. [...] Albowiem wewnętrzny człowiek [we mnie] ma upodobanie zgodne z Prawem Bożym. W członkach zaś moich spostrzegam prawo inne, które toczy walkę z prawem mojego umysłu i bierze mnie w niewolę pod prawo grzechu mieszkającego w moich członkach. Nieszczęsny ja człowiek! Któż mnie wyzwoli z ciała [co wiedzie ku] tej śmierci? Dzięki niech będą Bogu przez Jezusa Chrystusa, Pana Naszego!” (Rz 7, 18-19 i 22-24). Myślę, że św. Paweł z zaufaniem przyjął zapewnienie Jezusa, iż starczy mu Jego łaski w walce ze złem, skoro w innym miejscu z radością wyznawał: „Wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia” (Flp 4, 13). Wszelkie trudności występujące w pracy nad sobą chrześcijanin pokonuje mocą Chrystusa, którą czerpie z Eucharystii i z regularnej modlitwy osobistej. Ważne jest także wzmacnianie naturalnej siły woli przez dobrowolne drobne umartwienia.
Reklama
- Jest jeszcze jeden ważny i niebezpieczny moment w duchowej pracy nad sobą. Odnosimy zwycięstwo, udaje nam się dotrzymać danej Bogu obietnicy, wypełnia nas radość i... zadowolenie z siebie. O czym wówczas należy pamiętać?
- Za każde zwycięstwo nad pokusą, nad własną słabością, za każdy dzień wypełnienia wielkopostnych postanowień trzeba najserdeczniej podziękować Chrystusowi, bez którego pomocy byłoby to niemożliwe. W ten sposób unikniemy pokusy zawłaszczenia, przypisania wyłącznie sobie osiągniętego dobra. Nie wolno się nadto zniechęcać w przypadku niepowodzenia w realizacji podjętych zobowiązań. W Królestwie Bożym nie doznają porażki ci, którzy wytrwale zdążają do celu.
- Podczas jednej rozmowy nie można wyczerpująco poruszyć wszystkich spraw związanych z procesem nawrócenia. Czy, podsumowując tę krótką wypowiedź, mógłby Ksiądz Biskup wskazać, co z pewnością jest w tym procesie najistotniejsze?
- W procesie nawrócenia bardzo ważne jest ciągłe uświadamianie sobie istoty grzechu, zwłaszcza ciężkiego, oraz pamiętanie o tym, za jaką cenę zostaliśmy wykupieni przez Chrystusa z niewoli grzechu. Wielkopostne nabożeństwa Gorzkich Żalów i Drogi Krzyżowej dają chrześcijanom szczególną okazję do przypomnienia sobie prawdy o grzechu i dziele zbawienia, dokonanego przez Chrystusa.
- Bardzo dziękuję za tę rozmowę. Jestem pewna, że słowa Księdza Biskupa pomogą wielu z nas pewniej kroczyć za Chrystusem drogą wielkopostnego nawrócenia. Bóg zapłać!