Reklama

Jubileusz i co dalej?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Oratorium Świętokrzyskie w Kielcach obchodzi 85 lat istnienia, począwszy od 1920 r. - czyli od pierwszego spotkania o charakterze oratoryjnym (wyjaśniam, że w Niedzieli Kieleckiej nr 5/05 pisaliśmy o 80-leciu Oratorium nawiązując, zgodnie z sugestią ks. T. Kijowskiego SDB, obecnego dyrektora Oratorium, do daty powstania Komitetu Budowy Oratorium Salezjańskiego w 1925 r.). Ciekawym obchodom jubileuszowym w dniach 28-30 stycznia br. towarzyszyło wiele propozycji duszpasterskich, kulturalnych, dyskusyjnych. Jedną z nich była konferencja nt. Boska młodzież.
Zebrali się więc Księża Salezjanie, z proboszczem ks. Markiem Ledwożywem, ks. Dariuszem Bartochą - byłym dyrektorem Oratorium, ks. Tomaszem Kijowskim, br. Zdzisławem Brzękiem - redaktorem naczelnym 10-letniego Oratora Świętokrzyskiego. Konferencji i dyskusji przysłuchiwały się siostry salezjanki, przedstawiciele rodziców i garstka tych, którym leży na sercu sprawa przyszłości Oratorium. Czyli sprawa młodzieży.
Chyba największym problemem dzisiejszego Oratorium jest to, aby się nie wyludniło. Czy doświadczenia historyczne mogą stanowić jakąś wskazówkę? Oratorium jawi się jako organizm wciąż żywy, wciąż ewoluujący, niezależnie od tego, czy było ono przy szkole, czy przy parafii. Wskazane zatem, by każde dzieło salezjańskie funkcjonowało w duchu Oratorium. Salezjanie wyrośli z Oratorium, nie odwrotnie. Nie pomagają mu narosłe wokół niego stereotypy. „My jesteśmy od młodzieży w ogóle, nie tylko od tej trudnej” - mówił ks. D. Bartocha.
Psychoterapeuta Krzysztof Gąsior starał się wskazać niebezpieczeństwa współczesnych „dogmatów terapeutycznych”. Niektóre z nich to np. opinia, iż „psycholog jest na wszystko”; postrzeganie psychologii jako nauki abstrahującej od świata wartości; przekonanie, iż „psychologią i psychoterapią da się zastąpić duchowość”. Do niebezpieczeństw wynikających z funkcjonowania tego rodzaju dogmatów dołączają: ubóstwo emocjonalne, zalew współczesnej kultury, rozszerzanie - przy powszechnej pauperyzacji - także sfery rodzin bogatych, ale „wybrakowanych” emocjonalnie.
Ks. T. Kijowski odnosił się z kolei do duchowości, o którą tak bardzo zabiegał u swych podopiecznych św. Jan Bosko. „Ryzyko zaistnienia przestępczości jest o wiele mniejsze, gdy rozwija się sferę duchowości. I gdy się założy pielęgnowanie ziarenek dobra, tkwiących w każdym potencjalnym wychowanku” - mówił. Statystyki, które przytoczył Leszek Osterczy (kierownik Referatu Profilaktyki UM) mogą zabić w zarodku niejeden optymizm. Choćby zatrważająco wzrastająca przestępczość do 13. roku życia, obejmująca m.in. rozboje, wymuszenia, pobicia, kradzieże, gwałty, łamanie prawa prasowego, drogowego i in. - „W tysiącach rośnie liczba rozwodów i separacji, programy profilaktyczne z reguły są chybione. Nie ma tygodnia, aby szpital dziecięcy w Kielcach nie spotykał się z próbami samobójczymi” - mówi L. Osterczy. Z jego obserwacji wynika, że stopień przestępczości wzrasta proporcjonalnie do liczby mieszkańców, demoralizujący jest wpływ bezrobocia, znikło oparcie, które dawała wielopokoleniowość rodziny. Zatem wciąż powiększa się grupa tych, którzy odchodzą od wszelkich ideałów i nie chcą nigdzie należeć... Tym bardziej do „kościelnego” Oratorium. Ale taka młodzież musi nadal pozostawać w kręgu jego zainteresowania i parafii salezjańskiej. To dla niej i z myślą o niej zaproponowano obszerną ramówkę jubileuszu.
Czas pokazał, iż oczekiwania wobec Oratorium zmieniają się bardzo szybko. Na ile szybko młodzież uzna jego ofertę za interesującą, zależy od nas - dorosłych, rodziców, nauczycieli. Uznajmy, że problemy wychowawcze to sprawa nas wszystkich.
W ramach obchodów 85-lecia Oratorium znalazły się m.in. spotkanie modlitewne młodzieży, spotkanie dla darczyńców, koncert kolęd (schola, Cantus, chór z Norwida i „To ci to tamci”, dyskoteka) oraz: jubileuszowa liturgia (ks. Inspektor Tadeusz Rozmus), jubileuszowe spotkanie „Oratora Świętokrzyskiego”, koncert St. Sojki.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ks. R. Kurowski: co oznaczałby wybór papieża z Azji dla tutejszych chrześcijan?

2025-05-06 10:17

[ TEMATY ]

azja

chrześcijanie

wybór papieża

PAP/EPA

Stephen Chow Sau-yan, biskup Hongkongu w drodze na kongregację

Stephen Chow Sau-yan, biskup Hongkongu w drodze na kongregację

„Wybór papieża z Azji dałby potężny zastrzyk dla chrześcijan i katolików żyjących na tym kontynencie, co by jednocześnie uszczęśliwiło niektóre azjatyckie kraje, ale niekoniecznie wszystkie” - powiedział ks. Remigiusz Kurowski. Pallotyn, filozof i poeta od 2012 r. prowadzący duszpasterstwo wspólnoty francuskiej w Hongkongu w rozmowie z KAI podkreślił, że papież przede wszystkim powinien być gwarantem jedności Kościoła: "Tak jak Pan Jezus mówił do Piotra i apostołów, aby byli jednością i nią promieniowali. Musi być papieżem, który będzie jednoczył. Nie ważne, czy będzie to Azjata. Afrykańczyk, Europejczyk, czy Amerykanin".

Ks. Kurowski pytany, czy widzi kardynała z Azji na papieskiej stolicy powiedział: „Wybór papieża z Azji dałby zastrzyk dla chrześcijan i katolików żyjących na tym kontynencie, co by jednocześnie uszczęśliwiło niektóre azjatyckie kraje, ale niekoniecznie wszystkie. Każdy kij ma dwa końce. Z jednej strony mogłoby to przyczynić się do rozwoju duchowości, praktyk religijnych, pielgrzymek, pogłębienia życia chrześcijańskiego oraz rozwoju charytatywnej działalności Kościoła. Na pewno papież z Azji przyczyniłby się to wzrostu powołań kapłańskich. Bez wątpienia wpłynęłoby to też na poprawę sytuacji finansowej azjatyckiego Kościoła. Ale z drugiej strony mogłoby to wywołać również efekt negatywny w formie jakiejś podejrzliwości i niechęci wśród niektórych państw azjatyckich, że Kościół mógłby się stać zbyt silny i tym samym zagrażać ich interesom.
CZYTAJ DALEJ

Jakie znaczenie ma wybór imienia przez papieża?

2025-05-06 13:03

[ TEMATY ]

konklawe

Vatican Media

Zastąpienie imienia chrzcielnego papieskim zakorzeniło się na przestrzeni wieków w historii Kościoła jako pierwsza decyzja, którą podejmuje nowowybrany papież. I choć w pierwszym tysiącleciu niewielu papieży posługiwało się innym, niż chrzcielne, imieniem, to tradycje tej zmiany sięgają początków chrześcijaństwa i opisanej na kartach Ewangelii sceny, w której Jezus zmienił imię swojego pierwszego przyszłego następcy, apostoła Szymona na imię Piotr.

„Jeśli nie pojadę ja, na pewno pojedzie Jan XXIV” - tymi słowami Papież Franciszek odpowiedział na pytanie o możliwość podróży apostolskiej do Wietnamu, które zadał mu jeden z dziennikarzy, podczas konferencji prasowej w samolocie, 4 września 2023 r., w drodze powrotnej z Mongolii. I choć dziś powraca pytanie o to, czy takie właśnie imię wybierze kolejny następca św. Piotra, faktem pozostaje, że będzie to jego osobista decyzja.
CZYTAJ DALEJ

80 lat od kapitulacji Festung Breslau

2025-05-06 17:11

ks. Łukasz Romańczuk

6 maja 2025 roku przypadła 80. rocznica kapitulacji Festung Breslau. W miejscu pamięci i wyzwolenia jeńców z obozu Burgweide, znajdującego się na wrocławskich Sołtysowicach, odbyły się uroczystości upamiętniające tamte wydarzenia. - Spotykamy się dziś, aby uczcić pamięć ofiar i ocalałych z obozu pracy Burgweide, które funkcjonowało w czasie jednej z najciemniejszych kart historii niemieckiej okupacji i II wojny światowej - mówił Martin Kremer, konsul generalny Niemiec we Wrocławiu.

W czasie przeznaczonym na przemówienia głos zabrał Kamil Dworaczek, dyrektor wrocławskiego oddziału IPN. Rozpoczął on od zacytowania fragmentu z Księgi Powtórzonego Prawa: “Źle się z nami obchodzili, gnębili nas i nałożyli na nas ciężkie roboty przymusowe”. - Na pierwszy rzut oka wydawać by się mogło, że jest to fragment relacji jednego z robotników przymusowych przetrzymywanych tutaj w obozie Burgweide. Ale jest to fragment z Pisma Świętego, z Księgi Powtórzonego Prawa, który opowiada o losie Izraelitów w niewoli egipskiej. Później czytamy oczywiście o ucieczce, o zyskaniu wolności, w końcu w kolejnym pokoleniu dotarciu do ziemi obiecanej. I tych analogii między losem Izraelitów w niewoli egipskiej a losem Polaków i innych robotników przymusowych w III Rzeszy jest więcej. Jest też jedna istotna różnica. Polacy nie musieli podejmować ucieczki, tak jak starotestamentowi Izraelici, bo to do nich przyszła Polska. Nowa Polska i Polski Wrocław, które może nie do końca były ziszczeniem ich marzeń i snów, ale przestali być w końcu niewolnikami w Breslau - zaznaczył Kamil Dworaczek, dodając: - Sami mogli decydować o swoim losie, zakładać rodziny, w końcu zdecydować, czy to tutaj będą szukać swojej ziemi obiecanej. I ta ziemia obiecana w pewnym sensie zaczęła się dokładnie w tym miejscu, w którym dzisiaj się znajdujemy. Bo to tutaj zawisła 6 maja pierwsza polska flaga, pierwsza biało-czerwona w powojennym Wrocławiu. Stało się tak za sprawą pani Natalii Kujawińskiej, która w ukryciu, w konspiracji uszyła tę flagę kilka dni wcześniej. Pani Kujawińska była jedną z warszawianek, która została wypędzona przez Niemców po upadku Powstania Warszawskiego. Bardzo symboliczna historia.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję