Reklama

Tyrania przekonań

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jeden z częściej powtarzanych mitów głosi, że żyjemy w czasach pełnej wolności słowa. Ma to oznaczać, że każdy uczestnik współczesnego życia społecznego może bez przeszkód wyrażać swoje przekonania religijne, moralne, polityczne itp. Kilka ostatnich wydarzeń, w tym przede wszystkim sprawa Rocco Butiglionego, który nie został wybrany do Komisji Europejskiej, ponieważ dał wyraz przekonaniu o tym, że homoseksualizm jest grzechem, świadczy jednak o niebezpiecznej tendencji. Coraz częściej ludzie są potępiani na forum publicznym, ponieważ wyrażają stanowiska uznawane za niepoprawne politycznie.

Nie mów „Murzyn”

Zjawisko poprawności politycznej zostało opisane już dawno. Polega ono na tym, że autor wypowiedzi stosuje swoistą autocenzurę. Unika on bowiem jakiegokolwiek sformułowania, które mogłoby kogokolwiek urazić. Nie mówi „Murzyn”, ale „czarnoskóry”. Nie czyta w związku z tym Murzynka Bambo (czy ktoś widział, by ostatnio wznawiano ten wierszyk?), ale baśnie z odległych cywilizacji. Nie nazwie wreszcie homoseksualizmu sodomią, ale orientacją seksualną. To zjawisko autocenzurowania jest sprawą bardzo ciekawą. Po części wyrasta ono ze szczerego przekonania tych, którzy się powstrzymują od ostrzejszych sądów. Najczęściej jednak za poprawnością polityczna stoi strach. Jest to lęk o to, że tekstu niepoprawnego nie przyjmą do druku, a nawet jeśli przyjmą, to dla autora nie skończy się to dobrze. Znajdą się bowiem wtedy szermierze wolności, którzy ukrócą niepoprawność i publicznie napiętnują delikwenta. A kiedy oni napiętnują, to biednemu autorowi pozostanie tylko śmierć cywilna. Zauważmy, jakie to sprytne. W więzieniu nie ma ani jednego osadzonego za własne poglądy, a mimo to są sprawy, o których boimy się mówić.

Kro rządzi masami

Na jakiej podstawie są wydawane te wyroki? Mit głosi, że sankcjonuje je wola ludu. W demokracji rządzi masa zwana opinią publiczną i to ona decyduje o tym, kto jest w porządku, a kto nie. Jest to jednak mit błędny, co pokazuje charakterystyczny kontrprzykład kary śmierci. Badania wskazują na to, że ok. 80% Polaków stanowią zwolennicy kary śmierci, podobnie jest w większości krajów europejskich. Jednak w żadnym z nich kary śmierci się nie wykonuje. Co więcej, poparcie dla kary śmierci uchodzi za niepoprawne, więc nie przyzna się do niego polityk, który przejawia większe ambicje. Gdzież jest więc ta osławiona wola ludu, której ponoć ślepo słuchają politycy demokratyczni? Podobnie jest z homoseksualizmem. Do niedawna nikt przy zdrowych zmysłach nie powiedziałby, że można dwojgu mężczyznom o zniewieściałych manierach powierzyć wychowanie dziecka i że będzie to tym samym, co adopcja dokonana przez naturalnie rozumiane małżeństwo. A dziś taki pogląd można wyrazić w Niedzieli i kilku innych czasopismach, ale już nie w wysokonakładowych dziennikach. Dlaczego? Czyżby masy tak łatwo i same z siebie zaakceptowały homoseksualizm? Nie. Po prostu pojawiła się wpływowa grupa, która postanowiła reedukować większość społeczeństwa pod hasłem walki z „homofobią”. Na każdym froncie odbywa się zatem reedukacja. Wszędzie słyszymy słowo gej, a nie homoseksualista (określenia bardziej dobitne już nie istnieją). Homoseksualistów oglądamy w serialach, widzimy na plakatach i czytamy o nich w kolorowej prasie. Choć jest ich niezwykle mało, mówi się o nich niepomiernie dużo. I wyłącznie pochlebnie.
Nie jest to bunt mas, o którym pisał Ortega y Gaset, ale dyktatura opinii - by użyć sformułowania kard. Ratzingera - która zniewala same masy, czyniąc je materiałem podatnym na ideologiczne ekscesy. I właśnie dlatego polityczna poprawność, choć uważana za część porządku demokratycznego, staje się demokracji zaprzeczeniem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Świdnica. Zmarł ks. kan. Jan Mrowca - znamy datę pogrzebu

2025-09-12 17:13

[ TEMATY ]

Świebodzice

śmierć kapłana

kapłan diecezji świdnickiej

ks. Jan Mrowca

ks. Mirosław Benedyk/Niedziela

Ks. ka. Jan Mrowca (1946-2025)

Ks. ka. Jan Mrowca (1946-2025)

W 79. roku życia i 50. roku kapłaństwa, po długiej chorobie, zaopatrzony świętymi sakramentami, w piątek 12 września w godzinach popołudniowych odszedł do Domu Ojca ks. kan. Jan Mrowca.

O śmierci kapłana poinformowała Świdnicka Kuria Biskupia. - Powierzamy Zmarłego Kapłana Bożemu Miłosierdziu i modlitwom wiernych – napisano w komunikacie.
CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę: Moc Krzyża, która przemienia "truciznę" złego

2025-09-12 09:20

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Materiał prasowy

Materiał prasowy

Materiał prasowy

„Czy da się z trucizny zrobić lekarstwo na życie? To nie teoria. To trzy prawdziwe historie, które zmieniają sposób, w jaki patrzysz na ból, wiarę i nadzieję.” W tym odcinku zabieram Cię: od biblijnego węża miedzianego, przez aptekę, gdzie gorzkie składniki stają się lekarstwem, aż po świadectwa, które łamią logikę zemsty — matki Jamesa Foleya i trenera, który przed meczem daje drużynie minutę ciszy. Na końcu staniemy pod Krzyżem z San Damiano, by usłyszeć „zegar”, który pomaga odnaleźć właściwą godzinę życia.

Jeśli szukasz sensu pośród chaosu — wejdź. A potem w zakładce Społeczność wrzuć zdjęcie krzyża, przy którym odzyskujesz pokój. Może stanie się drogowskazem dla kogoś obok.
CZYTAJ DALEJ

Święto Wojsk Lądowych

2025-09-14 11:09

Biuro Prasowe AK

- Nie sama władza, nie sama moc ludzka i nie sam geniusz dowódczy decyduje o tak ważnych bataliach. W tym wszystkim trzeba uznać moc Bożą, do której się zmierza pod kierunkiem Najświętszej Dziewicy – mówił metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski podczas Mszy św., odprawionej w bazylice Mariackiej w Krakowie z okazji obchodów Święta Wojsk Lądowych.

W tej przezacnej mariackiej świątyni, wobec tych dzieł poczynionych na chwałę Stwórcy, gromadzi nas dzisiaj sztandar — znak, którego moc i wartość jest nieoceniona, a jego wagę mierzy się kroplami krwi i potu, przelanymi na polach chwały. Jego trzepot śpiewa o historii wojsk i historii każdego żołnierza. On nas jednoczy dzisiaj wokół wartości, jakimi są dla nas Bóg, Honor i Ojczyzna — powiedział na rozpoczęcie administrator parafii mariackiej, ks. Mariusz Słonina. Powitał abp. Marka Jędraszewskiego oraz licznie przybyłych gości, w tym przedstawicieli władz państwowych, samorządowych i wojskowych, fundatorów i matkę chrzestną sztandaru, a także żołnierzy Wojska Polskiego.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję