Reklama

Prosto z mostu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ostatnio miałem okazję wysłuchać interesującego wykładu o opinii publicznej i jej badaniach. Ciekawe, że w tej kwestii spore zasługi miał polski socjolog Florian Znaniecki, który wespół z Williamem Thomasem, amerykańskim twórcą psychologii społecznej, wprowadził po raz pierwszy badania opinii publicznej na szeroką skalę. Uczeni objęli nimi chłopów polskich przybyłych do Stanów Zjednoczonych. Przeprowadzone wśród nich sondaże i wywiady, a nawet analizy ich korespondencji złożyły się na wielkie, pięciotomowe, wydane w latach 1918-20 dzieło pt. "Chłop polski w Europie i Ameryce".

Ze społecznego punktu widzenia badania opinii publicznej to źródło wielu cennych informacji o badanej grupie społecznej, a nawet całym społeczeństwie (celowo nie użyłem sformułowania "o narodzie", bo mam również na uwadze społeczeństwa wielonarodowe, gdzie zmiany opinii publicznej w różnych sprawach bywają o wiele bardziej dynamiczne niż w społeczeństwach - tak jak polskie - prawie jednonarodowych) . Na podstawie badań opinii publicznej można przewidywać zachowania społeczeństwa, także wyniki wyborów, ale nie można o nich orzekać ze stuprocentową pewnością. Zawsze mogą pojawić się jakieś dodatkowe czynniki lub nawet błędy tak w interpretacji wyników, jak i w samej procedurze badawczej. Tym tłumaczono m. in. różnice sondażowych i rzeczywistych wyników podczas niedawnych wyborów parlamentarnych.

Skoro już wspomniałem o wyborach, to rzecz charakterystyczna, że podobno żaden ze sztabów komitetów wyborczych nie posiłkował się w kampanii wynikami badań opinii publicznej. Brak zaufania do ośrodków badawczych? Lekceważenie wyników badań? Nieumiejętność ich interpretacji? Tego nie wiem. A może po prostu prawdą jest twierdzenie socjologów, że "polityk szuka w badaniach opinii publicznej nie światła (aby lepiej widzieć problemy do rozwiązania - M. S.), lecz oparcia dla swoich własnych poglądów" (a czasami dla podtrzymania dobrego samopoczucia? - M. S.).

Przy wielu trafnych, moim zdaniem, stwierdzeniach wykładowcy jedno bardzo mnie jednak oburzyło. To mianowicie, że przy okazji ostatniej kampanii wyborczej polski Kościół znowu popełnił błąd. Co prawda nie wskazywał bezpośrednio, na kogo mają głosować wyborcy, ale w liście pasterskim zachęcał, by wybierać tych, którzy m. in. opowiadają się przeciw aborcji. A badania opinii publicznej przecież mówią, że coraz większy odsetek Polaków nie respektuje nawoływań kościelnych hierarchów.

O, gdybyż to Kościół był partią polityczną! Na dodatek żądną wyborczego sukcesu za wszelką cenę. Czyż nie wystarczyłaby taka oto sekwencja działań: odpowiednie badanie opinii publicznej - analiza wyników - modyfikacja dotychczasowej linii politycznej (może nie od razu, że jest się za aborcją, może tylko delikatne wyciszenie drażliwego społecznie problemu) - sukces wyborczy. I uznanie wielu, że Kościół wreszcie dostosował się do rzeczywistości.

Na szczęście Kościół partią nie jest i nie musi koniunkturalnie rezygnować ze swego nauczania, nie musi zawierać "zgniłych kompromisów", by zyskać parę punktów w sondażach. Nie musi iść z "duchem czasu" i za głosem "opinii publicznej", tym bardziej, że jedna z socjologicznych maksym głosi, iż "opinia publiczna jest zmienna, fakty są święte" . A faktem jest to, że aborcja jest zabójstwem małego, bezbronnego człowieka. Za Katechizmem Kościoła Katolickiego i Kodeksem Prawa Kanonicznego przypomnę również: "(...) Kościołowi przysługuje prawo głoszenia zawsze i wszędzie zasad moralnych również w odniesieniu do porządku społecznego oraz wypowiadania oceny o wszystkich sprawach ludzkich, o ile wymagają tego fundamentalne prawa osoby ludzkiej i zbawienie człowieka" (KKK 2032). Że wierni nie zawsze słuchają tego nauczania? Kiedyś usłyszałem takie określenie w stosunku do Kościoła: "Święty Kościół grzesznych ludzi". I pozostanie święty mimo zmiennej opinii publicznej, "a bramy piekielne go nie przemogą" .

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Modlitwa św. Jana Pawła II o pokój

Boże ojców naszych, wielki i miłosierny! Panie życia i pokoju, Ojcze wszystkich ludzi. Twoją wolą jest pokój, a nie udręczenie. Potęp wojny i obal pychę gwałtowników. Wysłałeś Syna swego Jezusa Chrystusa, aby głosił pokój bliskim i dalekim i zjednoczył w jedną rodzinę ludzi wszystkich ras i pokoleń.
CZYTAJ DALEJ

Karaiby: „ślady śmierci” po przejściu huraganu Melissa

2025-11-07 16:07

[ TEMATY ]

huragan

Karaiby

ORLANDO BARRIA/PAP

Skutki huraganu

Skutki huraganu

Huragan Melissa, który przed kilkoma dniami szalał na Karaibach pozostawił po sobie niszczycielskie ślady, których pełny rozmiar staje się teraz widoczny. Według oficjalnych danych, jest co najmniej 75 ofiar śmiertelnych: 32 na Jamajce i 43 na Haiti, wiele osób zaginęło i zostało rannych. We wszystkich dotkniętych krajach zostały poważnie uszkodzone infrastruktura, domy i rolnictwo. Miejscowi przedstawiciele Kościoła informują również o zniszczeniach wielu instytucji kościelnych i rozpoczęciu akcji pomocowych. Według szacunków ONZ, niezwykle silny huragan dotknął około 6 milionów ludzi na Karaibach.

Melissa uderzyła w Jamajkę 28 października; maksymalna prędkość wiatru wynosiła 298 km/h, co czyni ją najsilniejszym huraganem, jaki nawiedził wyspę od początku prowadzenia pomiarów. Zniszczenia domów, dróg i infrastruktury są bardzo poważne. Premier Andrew Holness oszacował całkowite szkody na około jedną trzecią PKB kraju. Skutki były odczuwalne w całym kraju, zwłaszcza w regionach zachodnich, takich jak St. Ann, Westmoreland i Montego Bay. Wiele miejscowości nadal stoi przed wyzwaniem przywrócenia dostaw prądu, czystej wody i podstawowych usług.
CZYTAJ DALEJ

Sześć miesięcy Leona XIV. Nuncjusz Filipazzi: Papież dobrze zna Polskę

Sukcesja apostolska, kwestia pokoju, wewnętrzna jedność Kościoła oraz dobra znajomość Polski – to tematy, które podkreślił abp Antonio Guido Filipazzi, nuncjusz apostolski w Polsce, w rozmowie z L’Osservatore Romano z okazji sześciu miesięcy pontyfikatu Papieża Leona XIV, wybranego 8 maja na Stolicę Piotrową. Nuncjusz zaapelował również o modlitwę w intencji Ojca Świętego, który – jak zaznaczył – „ma bardzo ważną misję dla Kościoła i dla świata”.

Na początku abp Filipazzi zwrócił uwagę na znaczenie sukcesji apostolskiej.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję