Reklama

Biały Marsz Polonii

Ponad 10 tys. osób uczestniczyło w Białym Marszu, który 8 kwietnia, w dzień pogrzebu Jana Pawła II, przeszedł ulicą Milwaukee z kościoła Świętej Trójcy do bazyliki mniejszej św. Jacka w Chicago. Najważniejsze było, jak powtarzali uczestnicy Marszu, że czuło się tam obecność Jana Pawła II. A także to, że Polonia chicagowska zachowywała się, jak zgodna i miłująca się rodzina zachowuje się na pogrzebie swego ojca. „Niedziela w Chicago” poprosiła uczestników Białego Marszu o refleksje.

Niedziela w Chicago 17/2005

P. Batorowicz

Tak Polacy w Chicago żegnali Ojca Świętego Jana Pawła II

Tak Polacy w Chicago żegnali Ojca Świętego Jana Pawła II

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zaraz po wyjściu z kościoła Świętej Trójcy grupa amerykańskich dzieci, najprawdopodobniej najmłodszych uczniów tamtejszej szkoły, trzymając w rękach biało-czerwone i biało-żółte flagi skandowała: „John Paul II, we love you”.
Uczestnicy Marszu nieśli flagi, transparenty, portrety Papieża, świeczki. Żałobny kondukt otwierał krzyż. Zaraz za nim szedł ks. Stanisław Jankowski.

- Skąd pomysł takiego Marszu?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ks. Stanisław Jankowski: - Czując się częścią Polski, nie sposób, abyśmy nie dołączyli do tych rzesz pielgrzymów, którzy gromadzili się w różnych częściach naszego kraju. Od początku wszyscy z nas modlili się nad tym pomysłem. Cały czas trwamy w żałobie.

- Jako przewodnik grupy, maszeruje Ksiądz na jej początku, tuż za krzyżem. Z tyłu widać niekończącą się rzekę ludzi. Czy spodziewaliście się takich tłumów?

- Spodziewaliśmy się ok. 3 tys. ludzi. Już teraz, na początku drogi, wiadomo, że jest nas znacznie więcej. Ludzie do samego końca dzwonili, pytali o szczegóły. Niektórzy radzili się, czy w tym dniu pójść do szkoły, czy mają zrezygnować z pracy, by dołączyć do tego marszu modlitwy.

- Wśród tłumu widać wielu duchownych, nie tylko duszpasterzy chicagowskich.

Reklama

- Rzeczywiście, są tu księża, którzy specjalnie przyjechali z Wisconsin i z Detroit. Obok nich są znani duszpasterze, np. ojcowie jezuici, z o. Stanisławem Czarneckim, którzy przez cały czas prowadzą modlitwę i śpiew w drodze.

* * *

Na początku Białego Marszu są harcerze z przewodniczącą obwodu Związku Harcerstwa Polskiego w Chicago i okolicy - Barbarą Chałko.

- Czy harcerze kochają Papieża?

Barbara Chałko: - Bardzo. Naszym hasłem i pozdrowieniem jest „Czuwaj i Szczęść Boże”. Byliśmy związani z Ojcem Świętym już wtedy, gdy był kardynałem. Spotkaliśmy się z Nim podczas Jego wizyty w Chicago w 1966 r. Później spotkaliśmy Go w 1979 r., kiedy był w Chicago już jako Papież. Uczestniczyliśmy w Światowych Spotkaniach Młodzieży. Po spotkaniu w Belgii Ojciec Święty udzielił nam prywatnej audiencji. Dla nas ten Marsz jest procesją dziękczynną. Jest nas tu około 100. Skrzyknęliśmy się z inicjatywy dwóch naszych przyjaciół, którzy wysyłali setki e-mailów.

Tomasz Tarnowski, drużynowy XVI Drużyny Harcerskiej „Ćwik”: - Młodzież kocha Papieża, bo On kochał młodzież. Zawsze byliśmy dla Niego najważniejsi, bo On wiedział, że młodzież to przyszłość. I my teraz musimy wszystkim pokazać, że jesteśmy tą przyszłością, i że będzie ona dobra, bo Papież w nas wierzył.

* * *

Przechodnie na ulicy; rodzice z 3-letnim Bartoszem: - Naszemu dziecku będziemy stawiać Papieża za wzór, uczyć go, że trzeba zawsze iść do przodu, mimo przeciwności.

Reklama

Dwóch panów w średnim wieku ściskających w dłoniach biało-czerwoną flagę z czarną tasiemką: - Jesteśmy tu, aby oddać hołd Papieżowi. Chcieliśmy Go pożegnać. Był dla nas ojcem. Kiedyś byłem inny, bardziej przebojowy, bezwzględny. Od wielu miesięcy śledzę wypowiedzi Papieża. Dzięki nim wiele zrozumiałem, zmieniłem się.

* * *

Bogdan Węgrzynek, główny organizator Marszu: - Zastanawialiśmy się nad tym, jak oddać Papieżowi hołd. Kiedy pojawiła się propozycja Marszu, ogłosiliśmy to we wszystkich polonijnych radiach. Polonijne media zareagowały bardzo życzliwie. Mieliśmy bardzo dużo problemów prawnych. I wtedy właśnie pojawili się Krzysztof Kurczaba i Marek Dobrzycki, którzy niebywale nam pomogli. Gdyby nie oni, manifestacja pewnie by się nie odbyła, albo byłaby nielegalna. Kiedy borykaliśmy się z problemami, ks. Stanisław Jankowski z bazyliki św. Jacka przypomniał, że Papież zawsze powtarzał: „Nie lękajcie się!”.

Marek Dobrzycki, dzięki któremu Marsz był legalny: - Na początku było trudno przezwyciężyć problemy prawne, potem wykonywaliśmy niezliczoną ilość telefonów do chicagowskich urzędników. Marsz popierała manifestacja rodaków przed City Hall i udało się. Jestem z pokolenia ludzi urodzonych w Stanach i kiedy dorastałem, to popularne były tzw. Polish jokes. Szukałem wtedy czegoś, co sprawiłoby, że poczułbym się dumny z bycia Polakiem. No i znalazłem. Moją dumą jest Jan Paweł II, który jest i pozostanie dla mnie Janem Pawłem Wielkim.

Reklama

Krzysztof Kurczaba, adwokat, jeden z organizatorów Marszu: - Normalny czas oczekiwania na tego typu pozwolenie wynosi 15 dni. Po interwencji pozwolenie było gotowe po pół godzinie. Kiedy mieliśmy je już w ręku, problemy zaczęła robić policja. Otrzymałem od niej kilka telefonów. Na szczęście wszystko zakończyło się dobrze.

* * *

Porządkowi opowiadali: - Ludzie zachowują się wspaniale. Wszyscy idą w zadumie, milczeniu, z modlitwą na ustach. Czuje się tu olbrzymie zjednoczenie.

- W takiej chwili jak śmierć Papieża człowiek chciałby coś zrobić, być aktywnym. To daje poczucie solidarności z tym, co dzieje się w Rzymie. Jestem porządkowym w tym Marszu, bo jest to wszystko, co mogę zrobić. Myślę o Ojcu Świętym codziennie. Jest tym, który otworzył nam wszystkim oczy.

Członków zespołu „Wici”, ubranych w lubelskie stroje ludowe pytamy: - Kim dla Was jest i pozostanie Jan Paweł II?

- Najważniejszym Rodakiem. Najważniejszym Polakiem. Rodakiem nie tylko Polaków, ale wszystkich ludzi dobrej woli na całym świecie. Przykładem dla każdego z nas.

Grupa Ekwadorczyków pozdrawia pątników, ściskając w rękach polskie flagi.

- To nic nie szkodzi, że nie jesteśmy Polakami. Papież był Polakiem i ta biało-czerwona flaga była Jego flagą. On jest nasz, więc ta flaga też w jakiś sposób do nas należy. Będziemy za Nim tęsknić. Dzisiaj mamy wrażenie jakby całe Chicago tu szło.

Wiesław Cieżak, fotograf: - Papież zmienił mój pogląd na chorobę i umieranie. Pokazał, że o to życie nie trzeba tak bardzo zabiegać, martwić się o nieistotne sprawy.

Reklama

Ciemnoskóra, młoda kobieta maszerująca ze śpiącym w wózku małym chłopcem: - Mój mąż jest Polakiem. Ja nawet nie jestem katoliczką. Jestem tu, ponieważ życie i przykład Papieża są niebywałe. Był człowiekiem, który jednoczył różne rasy i religie. Zależało Mu na innych. Pragnę, aby mój syn Aleks dowiedział się jak najwięcej o Janie Pawle II.

Teresa Gędlek, na wieść o śmierci Papieża udała się do biblioteki i wypożyczyła informator turystyczny Rzymu. Następnie wsiadła do samolotu lecącego do Rzymu. Czekała 9 godzin w kolejce, by po raz ostatni pokłonić się Janowi Pawłowi II. W drodze powrotnej niespodziewanie spotkała sąsiadkę ze swojej rodzinnej wsi w Polsce.

- W bazylice przed Papieżem nie można było się zatrzymywać - opowiada pani Teresa. - Na szczęście z boku stała zakonnica, która się modliła. Stanęłam za nią, zdążyłam się pomodlić. Czułam się tak, jakbym przyjechała na pogrzeb własnego taty. Noc spędziłam na Placu św. Piotra. Atmosfera była wspaniała. Włosi okazywali nam niesamowitą życzliwość. Rozdawali wodę, koce dla tych, którzy nocowali na zewnątrz. Komunikacja miejska była darmowa. Nikomu nie przeszkadzało, że było tłoczno, że pojawiały się niedogodności.

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dokument roboczy nt. wytycznych dla katechezy parafialnej trafi do szerokich konsultacji

2025-09-04 12:59

[ TEMATY ]

bp Artur Ważny

źródło: episkopat.pl

Trwają prace Zespołu roboczego Konferencji Episkopatu Polski ds. katechezy parafialnej. Zespół spotkał się już po raz piąty. Dwudniowe obrady pod przewodnictwem bp. Artura Ważnego odbyły się w dniach 2-3 września 2025 r. w Domu Szilo w Czeladzi. Wzięło w nich udział pięciu biskupów, pięciu księży i cztery kobiety. Zespół przygotowuje dokument, który w styczniu 2026 r. ma trafić do szerokich konsultacji.

W spotkaniu zespołu, obok bp Ważnego uczestniczyli: bp Wojciech Osial, Przewodniczący Komisji Wychowania Katolickiego, bp Waldemar Musioł, Sekretarz Komisji Duszpasterstwa KEP, bp Robert Chrząszcz i bp Adam Wodarczyk oraz specjaliści różnych dziedzin duchowni i świeccy.
CZYTAJ DALEJ

Oświadczenie ws. ks. Dominika Chmielewskiego

2025-08-29 17:57

[ TEMATY ]

salezjanie

publikacja

Salezjanie Inspektoria Pilska

W związku z dzisiejszą publikacją Gazety Wyborczej pt. „Zamiast do Jezusa zaprowadził ją do łóżka. Co skrywa znany ksiądz Dominik Chmielewski”, autorstwa redaktora Piotra Żytnickiego, działając w imieniu Inspektorii Pilskiej Towarzystwa Salezjańskiego, pragniemy przedstawić następujące stanowisko.

Zgromadzenie Salezjańskie potraktowało sprawę wynikającą ze zgłoszenia bohaterki przedmiotowej publikacji z należytą powagą i odpowiedzialnością. Bezpośrednio po otrzymaniu listownego zawiadomienia, niezwłocznie podjęto działania zgodne z obowiązującymi procedurami — przyjęto formalne zgłoszenie, zabezpieczono przekazane materiały dowodowe oraz skierowano sprawę do dalszego rozpoznania. W trosce o transparentność i bezstronność, na wniosek władz Zgromadzenia, przeprowadzenie tzw. postępowania wstępnego zostało powierzone niezależnemu organowi — Sądowi Biskupiemu w Toruniu.
CZYTAJ DALEJ

El. MŚ 2026 - Holandia - Polska 1:1

2025-09-05 07:12

[ TEMATY ]

piłka nożna

PAP/Leszek Szymański

Polska zremisowała w Rotterdamie z Holandią 1:1 (0:1) w meczu grupy G eliminacji piłkarskich mistrzostw świata. Gospodarze prowadzili od 28. minuty po trafieniu Denzela Dumfriesa, a w 80. wyrównał pięknym strzałem Matty Cash. W roli selekcjonera biało-czerwonych zadebiutował Jan Urban.

Bramka: dla Holandii - Denzel Dumfries (28-głową); dla Polski - Matty Cash (80).
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję