Uniwersytet
W czwartek, 7 kwietnia, hołd Ojcu Świętemu oddali studenci i wykładowcy Uniwersytetu Wrocławskiego. Po południu odbył się panel, moderowany przez prof. Krystynę Gabryjelską, prorektora ds. nauczania. Były rozważania o śmierci - której człowiek się boi, na którą się nie zgadza; były odwieczne pytania człowieka o byt, nieśmiertelność, cel życia i objawienie prawdy. Była także mowa o współczesnym odhumanizowaniu śmierci (często nie uczestniczymy nawet w śmierci bliskich), a także przypomnienie historii papiestwa, trochę historii filozofii i lingwistyczna analiza języka Jana Pawła II.
Dwie godziny później na placu między gmachem głównym Uniwersytetu a kościołem uniwersyteckim pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa ks. prof. Piotr Nitecki przewodniczył Mszy św., w której wzięli udział rektorzy i wykładowcy uczelni, studenci i pracownicy Uniwersytetu.
- Kiedy umiera ojciec rodziny, wokół łoża śmierci gromadzą się jego dzieci. Płaczą, zastanawiają się, co będzie dalej - mówił ks. prof. Nitecki. - To jest potrzeba serca i sumienia. Dziś patrzymy: jest nas tu tak wielu...
Seminarium
Reklama
Msze święte o powołania kapłańskie i zakonne z udziałem młodzieży duchownej z seminariów i zgromadzeń zakonnych Wrocławia odprawiane w każdy czwartek miesiąca to już tradycja. Eucharystia sprawowana w katedrze we czwartek 7 kwietnia była jednak wyjątkowa. Oprócz młodzieży duchownej na celebrację licznie przybyli wierni, by modlić się za Jana Pawła II - by oddać mu hołd, wpisać się do księgi kondolencyjnej i trwać w skupieniu. Mszy św. koncelebrowanej przewodniczył ks. Paweł Cembrowicz - ojciec duchowny MWSD.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Modlitwa w katedrze
Po śmierci Jana Pawła II w katedrze wrocławskiej codziennie o godz. 20.30 wierni gromadzili się na Eucharystii w intencji Papieża. Wielu wrocławian, którzy z powodu braku miejsca w świątyni stali na placach do niej przyległych, trzymało zapalone znicze w ręku. Na zakończenie celebracji eucharystycznej odtwarzano przemówienia Ojca Świętego do Polaków. Czuwania trwały do późnych godzin nocnych. We czwartek 7 kwietnia do czuwających dołączyli również uczestnicy marszu.
Biały marsz
W Białym Marszu Wdzięczności za Pontyfikat Jana Pawła II przeszło w czwartek, 7 kwietnia br., kilkadziesiąt tysięcy ludzi. Marsz zorganizowali studenci, ale przyłączyli się także mieszkańcy Wrocławia. Spod akademika „Słowianka” rzekę ludzi pilotowała przez plac Grunwaldzki policja. Ulica Szczytnicka była na całej długości i szerokości wypełniona ludźmi. Wielu niosło znicze, świece, kwiaty. Dominował kolor biały i jasne barwy, o które apelowali organizatorzy.
Dzień pogrzebu
W tym dniu miasto od rana było wyciszone. O 10.00 ulice miast i wsi Dolnego Śląska zupełnie opustoszały. Z uchylonych okien dochodziły odgłosy transmisji telewizyjnych. W wielu kościołach wcześnie rano odprawiano Msze św. w intencji Ojca Świętego. Po nich wierni zdążali do domów, by móc duchowo uczestniczyć w transmitowanej z Watykanu Mszy św. żałobnej.
Jednak wiele osób nie chciało w domach przeżywać tych chwil - w potrzebie jedności z bliźnimi w trudnych chwilach przyszli do kościołów. We wrocławskiej katedrze, w kościołach garnizonowym i św. Wojciecha na placu Dominikańskim ustawione zostały telewizory plazmowe, by można było wspólnie oglądać uroczystości pogrzebowe. Nie wszyscy zmieścili się w świątyniach - wielu musiało stać przed kościołami. W skupieniu i ciszy tysiące ludzi towarzyszyło Polskiemu Papieżowi w jego ostatniej ziemskiej drodze.
Punktualnie o godzinie 10.00 zawyły syreny, a komunikacja miejska - nieliczne tramwaje i autobusy zatrzymały się na kilka minut. Na drogach prawie nie było samochodów.
Wieczorem tego dnia w katedrze abp Marian Gołębiewski odprawił Mszę św. żałobną w intencji Jana Pawła II od wszystkich mieszkańców naszej archidiecezji. I znów nie wszyscy zmieścili się w świątyni - katedrę otaczał tłum wiernych. Nawet deszcz nie był w tym dniu przeszkodą. Jeszcze nigdy pod katedrą nie było tak wielu parasoli... Płonęły świece, powiewały flagi z kirem. Niektórzy przynosili zdjęcia, plakaty z Ojcem Świętym, na samochodach powiewały wstążki - czarne lub białe, na płaszczach białe wstążeczki. Nawet dzieci ubrane były w papieskie kolory.
Czuwanie studenckie
W dniu pogrzebu Ojca Świętego wieczorem wrocławskie duszpasterstwa akademickie przygotowały modlitewne czuwanie na wrocławskim rynku. Studenci zaprosili bliskich sobie ludzi: wykładowców, kapłanów, swoje rodziny. Poprosili ich o świadectwa - osobiste doświadczenia ze spotkań z Ojcem Świętym.
O godz. 21.00 odśpiewano Apel Jasnogórski, a o 21.37 na rynku zaległa cisza. Na pożegnanie ks. Mirosław Maliński, diecezjalny duszpasterz akademicki, powiedział: - Na tym spotkaniu, na tej modlitwie nie może zabraknąć ulubionej pieśni Jana Pawła II. Wiecie o jaką chodzi? Prawda? No to zaśpiewajmy. Wtedy na rynku rozbrzmiała Barka.