„Wesoły nam dzień dziś nastał” - słowami tej pieśni rozpoczęła się tradycyjna procesja rezurekcyjna wokół archikatedry. Mimo dość wczesnej pory kilka tysięcy wiernych podążało za Najświętszym Sakramentem, niesionym przez abp. Władysława Ziółka.
„Już dziś możemy rozerwać więzy swego grobu i rozpocząć nowe, chrześcijańskie życie - powiedział w homilii Metropolita łódzki. - Chrystus swoją mocą może odsunąć kamień zła i grzechu, który nas przygniata i czyni duchowo umarłymi. Każdy z nas może odgadnąć rodzaj grobowego kamienia, który go przygniata i nie pozwala mu duchowo się odrodzić. Zmartwychwstały Chrystus chce, byśmy powstali z grobów naszych zniewoleń, nałogów i grzechów. On jest gotów czynić w naszym życiu cuda, jeśli tylko Mu na to pozwolimy. Jezus zapewnia nas, że tak jak On przezwyciężył śmierć, tak my również możemy ją przezwyciężyć, jeśli tylko otworzymy swoje wnętrze. Nie ma takiej sytuacji, z której człowiek nie mógłby się podźwignąć.
Obchody Świąt Wielkanocnych nie powinny być tylko wydarzeniem zewnętrznym, opartym na folklorze - podkreślił abp Władysław Ziółek. - Dzięki Kościołowi obchodzimy te święta w duchu żywej wiary. One mają nas skłonić, byśmy byli stali się mocnymi i prawdziwymi świadkami Chrystusa wobec całego świata, który potrzebuje tej naszej radosnej nowiny. Sprawiedliwość i miłość zwyciężają przez krzyż; nie ma zmartwychwstania bez Wielkiego Piątku. Zatem my wszyscy, dźwigający swoje krzyże, ożywmy nadzieję, gdyż Chrystus zmartwychwstał i żyje. Ufając Mu, szukajmy i dążmy do tego, co w górze - nie do tego, co na ziemi. Nasze zmartwychwstanie dokonuje się już teraz, o wiecznym życiu decyduje nasze dziś” - zapewniał Pasterz Kościoła łódzkiego.
Pod koniec Mszy św. proboszcz parafii archikatedralnej ks. kan. Ireneusz Kulesza złożył Metropolicie łódzkiemu życzenia świąteczne pokoju i radości, a nade wszystko mocy Chrystusa w posłudze Słowa i sakramentów.
Metropolita łódzki poprosił wiernych o wspólne odmówienie modlitwy Ojcze Nasz w intencji Papieża.
Po zakończonej Eucharystii kilkusetosobowa kolejka ustawiła się przy bocznym wejściu do świątyni, gdzie rozpoczęło się rozdawanie świątecznych paczek. „Do Wielkiej Soboty wydaliśmy ponad 150 kartek - mówi Teresa Nowak z Punktu Charytatywnego przy parafii archikatedralnej. - Głównie dla rodzin wielodzietnych, ludzi samotnych, bez środków do życia. Teraz odbieramy kartki, a w zamian przekazujemy paczki, które składali w naszym kościele parafianie podczas święcenia pokarmów w Wielką Sobotę. W paczkach są jajka, kiełbasa, ciasta, herbata, słodycze”. „Mam siedmioro dzieci - mówi Zofia z ul. Abramowskiego - jedno jest niewidome. Ten jeden najważniejszy posiłek w roku będę mogła przygotować dla swojej rodziny dzięki dobroci i życzliwości ludzi, którzy złożyli te paczki”. „Jest bardzo ciężko - mówi Agnieszka, matka dwójki dzieci. - Straciliśmy z mężem pracę, a dzieci muszą jeść. Jestem bardzo wdzięczna ludziom, którzy ofiarowali te dary”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu