Reklama

Pielgrzymka do Ziemi Świętej na 200-lecie diecezji (3)

Z Betlejem po Golgotę i grób

Od milczenia Betlejem przez pełne zgiełku ulice Jerozolimy docieramy do celu pielgrzymki - Grobu Chrystusa. Msza św. ostatniego dnia to dziękczynienie w sercu chrześcijaństwa za 200 lat diecezji kieleckiej.

Niedziela kielecka 20/2005

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Górzyste, ale czy ciche?

Betlejem jest biedne, stłoczone na pagórkowatym terenie. Betlejem, Dom Chleba, nazwa prorocza i opatrznościowa, tylko kiedy stanie się ona faktem dla mieszkańców tych nieszczęsnych ziem? Przed nami punkt graniczny i znany z telewizji wysoki mur. Pan Tomasz, nasz przewodnik, twierdzi, że mur jest konsekwentnie powiększany. A mur to mur. Dzieli rodziny, kontakty, interesy. Czy to sposób na rozwiązanie konfliktu?
Ale stłoczone i burzliwe Betlejem pozostaje miejscem narodzin Chrystusa. Przez wieki było nędzne, także i wtedy, gdy w odległej historii wkroczyło na arenę dziejów wraz z rodem króla Dawida. Dzisiaj jest miastem Autonomii Palestyńskiej.
Jeszcze w początkach 2000 r. nic nie zapowiadało tak ostrego konfliktu i wydawało się, że 3 największe religie mogą pokojowo współistnieć. Gdy Ariel Szaron wtargnął ze swoimi żołnierzami na plac świątynny w Jerozolimie, konflikt natychmiast się zaognił. Obecnie chrześcijanie masowo emigrują z Autonomii, bo nie widzą ani końca konfliktu, ani perspektyw dla siebie.
Mijamy nowoczesne żydowskie osiedle, wyrosłe na terenach odkupionych od klasztoru grecko-prawosławnego. Dzisiaj sprzedanie Żydom choćby piędzi ziemi, karane jest przez Arabów śmiercią.
Z okien autokaru, który pobieżnie spenetrowali graniczni żołnierze, dostrzegamy tu i ówdzie plakaty z Ojcem Świętym - ostatnie ślady żałoby po Nim na tej ziemi. Balansując pomiędzy sznurami samochodów, w porykiwaniu klaksonów, uliczkami Betlejem dostajemy się do Groty Mlecznej. Dała ona schronienie Świętej Rodzinie podczas ucieczki do Egiptu. Nazwa pochodzi od białawego kolorytu ścian, widocznego pod okopconą warstwą. W myśl apokryfów ten niezwyczajny kolor spowodowała kropla mleka z piersi Bożej Matki. Modlimy się w intencji matek, macierzyństwa, rodzin.
Msza św. w kościele św. Katarzyny Aleksandryjskiej. Przewodniczy bp K. Ryczan. Radośnie brzmią kolędy - towarzyszą nam na ścieżkach Betlejem, a za murami jest upał. Kościół wzniesiono w sąsiedztwie Bazyliki Narodzenia, gdy franciszkanie ostatecznie utracili do niej prawo na rzecz Greków prawosławnych. „Wszyscy nawiedzają Betlejem, a nikt nie powiedział tutaj przecież ani słowa, tylko aniołowie śpiewali. Betlejem to milczenie. Pytam mojego serca, jakiego Betlejem jest pełne: rozkrzyczanego, zgiełkliwego czy wypełnionego ciszą...” - mówił w homilii Ksiądz Biskup.
Autentyczna, wedle wszelkich przekazów, Grota Narodzenia, to najświętsze z najświętszych miejsc w Betlejem. Grota, do której prowadzi nisko sklepiony korytarzyk, osłonięty ciężką kotarą, była istotnie stajnią, choć tak inną od naszego wyobrażenia krytej strzechą stajenki. Srebrna gwiazda znaczy miejsce Narodzenia. Po sąsiedzku - Grota Żłóbka. Czy zaaferowany św. Józef biegał tędy, usiłując pomóc swej Żonie w tej brzemiennej chwili?
W miejscu zburzonego pierwszego kościoła Narodzenia była kiedyś świątynia pogańska ku czci Adonisa. To właśnie dopomogło św. Helenie w zlokalizowaniu świętych miejsc. Dzisiaj, ze wzniesionego z jej inicjatywy kościoła, pozostały tylko fragmenty mozaik. Od remontu w VI w. zachowała w zasadzie swój kształt; w VII w. oszczędzili ją nawet Persowie, dopatrzyli się bowiem na frontonie sylwetek pokrewnych im Mędrców.
Podróż do Betlejem dopełnia wizyta w ślicznym kościółku na Polu Pasterzy i nawiedzenie kościoła św. Anny z Grotą Narodzenia Maryi. To już kościół w Jerozolimie, doskonale zachowany z czasów Krzyżowców, o nienagannej akustyce. Pięknie wybrzmiała w nim Czarna Madonna.

Reklama

Via Dolorosa, cisza i zgiełk

Znowu Jerozolima. Jeśli Mel Gibson przebył tę Drogę, idąc ulicami miasta i w miarę możności wiernie odtwarzając jej szlak - nie mógł nie nakręcić swej tak bardzo prawdziwej Pasji. Poszczególne stacje wplotły się w handlowy wir krętych, wąskich uliczek. Jedne mają swoją osobną kaplicę, inne - nie; a wtedy nic nie tłumi miejskiego zgiełku. Gdy Jezus dźwigał krzyż, może nawet było nieco podobnie? Pewnie też przekupnie pociągali za rękawy, zachwalali głośno bazylię i oliwki, dzieci plątały się pod nogami, ktoś tam jadł, schodkami zeskakiwała piłka. Żar z nieba pewnie też rozgrzewał niemiłosiernie kamienie Jerozolimy. Dlatego tak jest lepiej - że się gapią, że się tłoczą, że potrącają nas, klęczących, że muezin zawodzi swoje modły, a nasze głowy i ramiona muskają zwoje pysznych, wschodnich tkanin, stłoczonych w kramach. Powtarzamy sobie, tym ludziom wokół, tym ulicom i temu niebu... „Któryś za nas cierpiał rany...”.
Cztery ostatnie stacje odprawiamy już w Bazylice Grobu Bożego. Nie wolno w jej mury wnieść krzyża, gdyż świątynia należy do Turków. Podziały „własności”, obowiązujące tureckie prawo (status quo z 1757 r.) tego miejsca - celu odwiecznych pielgrzymek wiernych od 2 tys. lat - jest skomplikowane. Tylu rości sobie doń prawo, że trudno o ciszę. O ciszę na teraz - dla naszej kieleckiej grupy i o względną ciszę w dziejach. Czy rozwiązanie problemu jest w ogóle możliwe? W Bazylice Grobu Bożego oprócz trzech głównych tradycji: katolickiej, greckokatolickiej i ormiańskiej, są także 3 pomniejsze wyznania chrześcijańskie, reprezentowane przez Syryjczyków, Koptów, Etiopczyków.
Aby tylko dotknąć miejsca po Krzyżu, na którym zawisło Zbawienie świata, miliony przybędą z daleka. Tak będzie trwało aż do wypełnienia czasu. Trudno nam ukryć łzy.

Jerozolimo, żegnaj i do zobaczenia!

Z Golgoty w Bazylice zaledwie kilka kroków w dół prowadzi do tzw. kamienia Namaszczenia, a potem do Grobu Bożego. Zakończyć pielgrzymkę do Ziemi Świętej można tylko tutaj. Jakkolwiek w minionych (niestety!) dniach kilkakrotnie nawiedzaliśmy Bazylikę i jej najciekawsze miejsca, ostatni dzień jest ukoronowaniem wszystkich minionych, bowiem pątników z Kielecczyzny gromadzi Msza św. odprawiana właśnie w tym najświętszym miejscu. Jest to Msza św. uroczysta, śpiewana, na którą ścisły „grafik” świątyni zezwala tylko raz w ciągu dnia. Celebruje Biskup Ordynariusz w asyście naszych prezbiterów; nawiązuje do jubileuszu naszej diecezji, przypomina, czym dla chrześcijanina powinien być Grób, którego tak bardzo boi się tzw. cywilizowany świat. „My wyznajemy wiarę, że pusty grób oznacza Zmartwychwstałego Pana, który kiedyś każdego z nas wezwie po imieniu” - powiedział.
Przy ołtarzu św. Marii Magdaleny każdy otrzymuje pamiątkowy krzyżyk jerozolimski. A potem, już indywidualnie, adorujemy to miejsce, które przywiodło nas tutaj kilka tysięcy kilometrów - widomy ślad chwały i zmartwychwstania. Na skromnej płycie składamy cały zapas wiary, próśb, wdzięczności.
Przypatrując się lokalizacji kaplicy Grobu i jego bryle, jak i sąsiednim kaplicom w obrębie Bazyliki, jak w soczewce dostrzegamy cały galimatias prawny oraz brak rozwiązań remontowych i porządkujących wystrój świątyni. Sam Grób ulegał kilku przeobrażeniom. Św. Jan Ewangelista opisuje go jako ogród, ale był to raczej kamieniołom, który zazielenił się wiosenną porą. Grób Józefa z Arymatei połączony był z masywem skalnym Golgoty i oczywiście musiał być poza miastem. Po 1944 r. dobudowano trzeci pas murów, włączając grób w obszar miejski. Wyznawcy Jezusa otaczali go kultem, ale nie było możliwe zbudowanie sanktuarium.
Rzymianie, na ruinach zburzonej przez siebie Jerozolimy, wznieśli nowe miasto i własne świątynie, opisując szczegółowo ich lokalizację. Dzięki temu św. Helena w IV w. miała ułatwione zadanie, by odnaleźć materialne ślady życia Chrystusa. Kilka warstw w głąb - i ukazał się Grób, Golgota... Sam Grób został odłączony od murów i obudowany, tworząc rodzaj jakby odrębnego kościoła w kościele. Pierwotna budowla bizantyjska, kilkakrotnie przebudowywana, utraciła wiele ze swego piękna. Po pożarze w 1808 r. prawo do odbudowy uzyskali Grecy prawosławni i obecne rozwiązania są w większości ich pomysłem.
Prawo określa nie tylko własność tak licznych przecież w Bazylice kaplic, ołtarzy, obrazów i w ogóle miejsc kultu, ale ogranicza możliwość ich renowacji czy rekonstrukcji, do których wymagana jest zgoda pozostałych współwyznawców. Przykładem braku rozwiązań jest ruina i zaniedbanie kaplicy Syryjczyków w sąsiedztwie Grobu (na taki stan nie pozwoliłby sobie żaden z polskich księży proboszczów), choć ostatnio coś drgnęło, gdyż udało się odnowić piękną kopułę Anastasis. Zwiedzając Bazylikę podążamy wciąż tak przejmująco trwałymi śladami życia, Męki i Zmartwychwstania. Oto ołtarz św. Marii Magdaleny, Longina, kaplice ormiańskie - Rozdzielenia Szat, Obelg, wreszcie kaplica Adama - dolna partia Golgoty z charakterystycznym pęknięciem, gdy Ziemia zatrzęsła się po śmierci Syna Bożego.
W Bazylice Grobu - zawsze tłocznej i ludnej, podzielonej na odrębne, zespolone motywem śmierci i zmartwychwstania miejsca kultu, panuje niespokojny nastrój. Może wynika on z ciągłego tropienia tutaj świętości? To miejsce wciąż przyzywa, tak jak przyzywa Jeruzalem. Cała Ziemia Chrystusa, znękana, pozbawiona pokoju skarbnica pamiątek biblijnych i starożytności (z których dane nam było także zwiedzić Cezareę Nadmorską, herodową Masadę i wykopaliska Qumran), wciąż naznaczana niewinną krwią, o której przypomina instytut Yad Vashem, ale i długa lista bezimiennych ofiar palestyńsko-izraelskiego, wciąż podsycanego konfliktu - ta Ziemia zapisuje się w pamięci. Jak żadna inna.
Jeśli zapomnę o tobie, Jerozolimo, niech uschnie moja prawica!

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jezu, pokazuj mi każdego dnia, co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii J 6, 22-29.

Poniedziałek, 15 kwietnia

CZYTAJ DALEJ

Debata ekspercka pt. Jak wzmocnić kształt dialogu w Polsce?

2024-04-15 18:42

[ TEMATY ]

spotkanie

Material prasowy

Katolickie Stowarzyszenie „Civitas Christiana” oraz Instytut Katolickiej Nauki Społecznej serdecznie zapraszają na debatę ekspercką pt.: Jak wzmocnić kształt dialogu w Polsce?

Spotkanie odbędzie się 16 kwietnia 2024 r. o godz. 18.00
w The Ludwik Times, przy ul. Wspólnej 25 w Warszawie.

CZYTAJ DALEJ

Ogólnopolskie Sympozjum Warsztaty „Wreszcie żyć – 12 kroków ku pełni życia”

2024-04-16 09:52

[ TEMATY ]

warsztaty

warsztaty

Mat.prasowy

Fundacja Dwanaście Kroków zaprasza na Ogólnopolskie Sympozjum Warsztaty „Wreszcie żyć – 12 kroków ku pełni życia” odpowiedzią na współczesne trudności psychiczne i duchowe.

Tematyka sympozjum będzie dotyczyć programu warsztatów „Wreszcie Żyć – 12 kroków ku pełni życia” a także duchowości 12 kroków.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję