Reklama

Temat tygodnia

Mądry Polak?

Niedziela płocka 20/2005

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W tym roku wcześniej niż zazwyczaj rozpoczęły się matury. Jeszcze nie zakwitły kasztany, a już od 18 kwietnia maturzyści zaczęli ustne prezentacje swoich osiągnięć (jedna maturzystka wystąpiła nawet w kaftanie bezpieczeństwa - miała przecież omówić „motyw szaleństwa w literaturze”, a chciała wypaść jak najlepiej). Matury zaczynają się wcześniej i… inaczej, a wszystko, co nowe, budzi lęk. Trudno więc się dziwić swoistej histerii, jaką w związku z nimi rozpętały media, zwłaszcza biorąc pod uwagę wyniki próbnej matury, które wcale nie okazały się za dobre.
Rozpoczyna się etap pisemny. Maturzystom (i nie tylko) przychodzą z pomocą „dobrzy ludzie”. „Koniec z uczeniem! Nowe niewidzialne ściągi UV!” - reklamuje się na jednym z internetowych portali firma zajmująca się produkcją „pomocy naukowych”. A ja pomyślałem sobie, że nowa matura może mieć jeden, niezwykle ważny plus: wyprowadzenie sprawdzania prac ze znanego i znającego maturzystów środowiska. Trzeba będzie po prostu liczyć na własne siły, nie na ściągi czy znajomości. Dlaczego myślę, że to dobre? Czyżbym jak firmy zajmujące się „pomocami naukowymi” nie współczuł biednej, zestresowanej młodzieży? Pewnie, że współczuję. Ale chyba jeszcze bardziej współczuję tym, którym np. lekarz nie rozpozna choroby, bo na egzaminie ściągał; bardziej współczuję ofiarom katastrofy budowlanej, spowodowanej przez niedouczonego inżyniera, który w swoim czasie nie nauczył się obliczać wytrzymałości projektowanych przez siebie przęseł. I nie wierzę, że autorom portali z „pomocami naukowymi” chodzi o dobro biednej, zestresowanej młodzieży. Raczej chodzi im o to, by może była bardziej „wyluzowana”, ale na pewno nadal głupia - wtedy łatwiej będzie na nich zarobić tym, którzy w porę nauczyli się, czego trzeba…

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Seksuolog koordynatorem programu tzw. edukacji zdrowotnej

2025-09-08 19:16

[ TEMATY ]

honorowy obywatel

Zielona Góra

edukacja seksualna

edukacja zdrowotna

seksuolog

uz.zgora.pl/MEN

Zbigniew Izdebski został mianowany przez Barbarę Nowacką koordynatorem podstawy programowej "edukacji zdrowotnej"

Zbigniew Izdebski został mianowany przez Barbarę Nowacką koordynatorem podstawy programowej edukacji zdrowotnej

Seksuolog, którego działalność i badania przed laty budziły ostre protesty rodziców i pedagogów dziś wraca na białym koniu. Okazuje się, że został koordynatorem zespołu przygotowującego podstawę programową "Edukacji zdrowotnej", siłą wprowadzanej do szkół przez lewicową minister edukacji i tylko dzięki reakcji społeczeństwa uznanej przez rząd za nieobowiązkową. Zapewne by zatrzeć negatywne postrzeganie nowego przedmiotu i jego twórców, radni zielonogórscy - politycy powiązani z dzisiejszą koalicją 13 grudnia "na szybko" zrobili go ... honorowym obywatelem miasta.

Tym zasłużonym dla Zielonej Góry, który w ostatniej chwili został dokooptowany do zacnego grona kandydatów do tego miana jest oczywiście seksuolog Zbigniew Izdebski. Regulamin przyznawania honorowego obywatelstwa przewidywał, że co roku przyznaje się maksymalnie 3 takie wyróżnienia, odpowiednio wcześniej zgłoszonym kandydatom. Wręczenie zaszczytnego tytułu odbywa się podczas "Winobrania", czyli corocznego święta miasta. W tym roku uroczysta sesja rady miasta odbędzie się 9 września.
CZYTAJ DALEJ

Stanisław Soyka pośmiertnie odznaczony Orderem Odrodzenia Polski

2025-09-08 13:05

[ TEMATY ]

Stanisław Soyka

PAP/Radek Pietruszka

Za wybitne zasługi dla kultury polskiej, za działalność artystyczną i twórczą Stanisław Sojka został pośmiertnie odznaczony Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski. Był prawdziwą gwiazdą, bo gwiazdy nie tylko świecą, lecz także prowadzą - napisał o zmarłym artyście prezydent Karol Nawrocki.

Mszą świętą w kościele pw. Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Warszawie rozpoczęły się uroczystości pogrzebowe Stanisława Sojki (pseudonim artystyczny Stanisław Soyka).
CZYTAJ DALEJ

Żoliborz pamięta

2025-09-09 09:58

archiwum parafii św. Stanisława Kostki w Warszawie

38 lat temu odszedł do wieczności ks. prałat Teofil Bogucki, przyjaciel i ojciec duchowy bł. ks. Jerzego Popiełuszki.

Ks. Bogucki w czasie II wojny światowej był kapelanem AK. Od lat 50. ubiegłego wieku aż do śmierci związany był z Żoliborzem. Bł. kard. Stefan Wyszyński skierował ks. Boguckiego do duszpasterstwa przy klasztorze sióstr zmartwychwstanek przy ul. Krasińskiego w Warszawie z zamiarem organizowania tam wspólnoty parafialnej św. Jana Kantego.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję