Reklama

Moc Ducha Świętego

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Po męce i śmierci Pana Jezusa Apostołowie zamknęli się w Wieczerniku, obawiając się represji ze strony tych, którzy ukrzyżowali ich Mistrza. Być może zostaliby zastraszonymi ludźmi, gdyby nie wydarzenie, którego pamiątkę świętujemy tej niedzieli: „Zostali napełnieni Duchem Świętym i głosili odważnie słowo Boże” (Dz 4, 31). Widzialnym znakiem zstąpienia na Apostołów Ducha Świętego były „języki jakby ognia” (Dz 2, 3) i „uderzenie gwałtownego wichru” (2, 2). Zdajemy sobie sprawę z siły, jaką niosą ze sobą dwa żywioły: ogień i wicher. Z jednej strony znamy niszczącą siłę ognia, który potrafi strawić tysiące hektarów lasów, czy też w popiół obrócić cały dorobek ludzkiego życia. Niszczycielską siłę tego żywiołu powiększa wiejący wiatr. Z drugiej strony znamy dobrodziejstwa ognia. Uważa się, że nauczenie się przez homo sapiens jego rozniecania stało się motorem niebywałego postępu cywilizacyjnego tego gatunku. Trudno nam sobie wyobrazić dzisiaj życie bez ognia, w jego różnej postaci. Znamy także dobroczynne działanie wiatru, chociażby w czasie upałów, nie mówiąc już o jego wykorzystaniu w różnych dziedzinach gospodarki. Żywioły te mają także znaczenie symboliczne. Mówimy np. o „ogniu nienawiści”, „ogniu namiętności”, „ogniu miłości” czy też „wichrze uczuć”. Taki wewnętrzny ogień może zniszczyć w człowieku to, co dobre i szlachetne, ale i odwrotnie, może być źródłem niesłychanej energii rodzącej dobro.
Kiedy mówimy o mocy Ducha Świętego, trudno nie wspomnieć o tak często przytaczanej homilii Jana Pawła II wygłoszonej w wigilię Święta Zesłania w Warszawie na placu Zwycięstwa 2 czerwca 1979 r., w czasie której Papież z twarzą natchnionego proroka modlił się, a właściwie wołał do Ducha Świętego o odnowę oblicza polskiej ziemi. Pierwsza pielgrzymka naszego Rodaka była bierzmowaniem dziejów, które powiewem Ducha Świętego odmieniła przede wszystkim ludzkie serca, a konsekwencją tego były dalsze wydarzenia. Ich efektem był rozpad imperium sowieckiego, a jego spektakularnym przejawem - rozebranie muru berlińskiego. Nawet ludzie niewierzący zastanawiają się, jak Ojciec Święty mógł to przewidzieć. Dla nas nie ulega wątpliwości, że stało się to możliwe dzięki działaniu Ducha Świętego, który jak ogień trawi wszelkie zło i jak ożywczy wicher daje siłę do pełnienia dobra.
W nawiązaniu do przemówienia Apostoła Pawła wygłoszonego na ateńskiej agorze mówi się czasami, że Osoba Ducha Świętego jest „Bogiem Nieznanym” (Dz 17, 23). Nawet małe dziecko posiada jakąś wiedzę na temat Boga Ojca, stworzyciela nieba i ziemi, dużo wie o Jego Synu Jezusie Chrystusie, natomiast Osoba Ducha Świętego pozostaje jak gdyby w Ich cieniu. W formie żartobliwej wyraził to Ojciec Święty w czasie spotkania z młodzieżą w Niedzielę Zesłania Ducha Świętego 3 czerwca 1979 r. przy kościele pw. św. Anny w Warszawie: „Kiedy biją brawo? Wczoraj, kiedy powiedziałem: Chrystus - przez 15 minut bili brawo, dzisiaj, kiedy powiedziałem: Duch Święty - może już trochę krócej, bo jeszcze, jak mówi Pismo Święte, nie całkiem się obudzili”. Papież miał głównie na myśli wczesną porę dnia, ale aluzję tę można potraktować także dosłownie. Wielu chrześcijan nie docenia działania i mocy Ducha Świętego. Jest jak gdyby uśpiona, nawet obojętna na Jego działanie. Trzeba wobec tego ożywić w sobie wiarę w Jego moc i cześć dla Niego. Ociec Święty Jan Paweł II w czasie tego spotkania mówił o tym, jak jego rodzony ociec włożył mu do ręki książeczkę, pokazał w niej modlitwę o dary Ducha Świętego i kazał mu się do Niego modlić. „Przyjmijcie ode mnie tę modlitwę - mówił Papież - której nauczył mnie mój Ojciec - i pozostańcie jej wierni. Będziecie wówczas trwać w wieczerniku Kościoła, związani z najgłębszym nurtem jego dziejów, i będziecie wówczas trwać w wieczerniku dziejów Narodu”.
Polscy myśliciele romantyczni, w oparciu o filozofię Hegla, dzieje świata dzielili na trzy części: epokę Boga Ojca, która trwała przez cały Stary Testament, epokę Syna Bożego, i wreszcie uważali, że powinna się zacząć epoka Ducha Świętego, która przemieni stary świat nacechowany zbrodniami, nienawiścią i niesprawiedliwością, w nowy, który będzie się charakteryzował powszechną miłością ludzi na całym świecie. Zygmunt Krasiński w Psalmie nadziei wołał:
„Ja wam mówię - niedaleki
Zbawiciela Objawiciel!
Niedaleki - nam przed wieki
Obiecany Pocieszyciel!
Oto idzie już godzina!
Poznan będzie - niepojęty!
Z Ojca weźmie, weźmie z Syna
I rozleje się Duch Święty!”.
Doskonale wiemy, że łatwiej jest zmienić ustrój społeczny, niż zmienić serca ludzkie. Jan Paweł II nieraz mówił, że po zniszczeniu muru berlińskiego powstały nowe mury, nie mniej groźne właśnie w ludzkich sercach. Może je zburzyć wicher odnowy i strawić ogień miłości Ducha Świętego. Potrzeba więc tego „rozlania się” Ducha Świętego na ludzkie serca. Juliusz Słowacki pisał w liście do matki: „Dusza sama się może dowiadywać u Boga, wzniósłszy ręce i prosząc o światło Ducha - żyjąc z Ducha, prosto zeń żyjąc i czyniąc”. Ta wskazówka jest ciągle aktualna. Chrześcijanin jest człowiekiem, który żyje z Ducha i Jego mocy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rozważania na niedzielę: Czy wierzysz w znaki od Boga? Ten odcinek może Cię zaskoczyć

2025-12-19 11:04

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Diec. Bielsko-Żywiecka

Wyobraź sobie: noc, autokar pełen pielgrzymów… i nagle ktoś orientuje się, że jedziemy pod prąd autostradą. Przez 15 minut strach ściska gardło – a jeden przeoczony znak mógł kosztować życie wielu osób.

I wtedy zadałem sobie pytanie, które dziś stawiam także Tobie: czy my przypadkiem nie robimy tego samego w życiu duchowym?
CZYTAJ DALEJ

Kalendarz Adwentowy: Znak Emmanuela w sercu Maryi

2025-12-19 21:00

[ TEMATY ]

Kalendarz Adwentowy 2025

Adobe Stock

• Iz 7, 10-14 • Łk 1, 26-38
CZYTAJ DALEJ

Skrywane konkluzje

2025-12-20 07:01

[ TEMATY ]

Bruksela

felieton

szczyt UE

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

To miał być powrót „z tarczą”. Zapowiadany, obwieszczany przed mediami, obudowany patosem i narracją o sile, sprawczości oraz rzekomo odzyskanej pozycji Polski w Europie. Tymczasem premier wrócił z Brukseli nie tylko na tarczy, ale jeszcze z rachunkiem, który – jak zwykle – zapłacą inni.

Jako obywatele znów stanęliśmy w sytuacji, w której wielkie słowa przykrywają małe efekty, a moralne deklaracje kończą się finansowym i ustrojowym rachunkiem wystawionym obywatelom. Po powrocie z Brukseli już nawet reporterzy TVN24 i Polsatu nie dawali wiary słowom Donalda Tuska i wytykali mu, że to, co mówi – nie znajduje potwierdzenia w formalnych konkluzjach ze szczytu Rady Europejskiej.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję