Reklama
Zawsze jest to dzień pełen przeżyć nie tylko dla diakonów, którzy stają przed decyzją przyjęcia święceń kapłańskich, ale i dla wielu innych osób, szczególnie rodziny, przyjaciół, kapłanów rodzinnych parafii, którzy w tych dniach towarzyszą im swoją modlitwą.
Uroczystości przewodniczył biskup legnicki Stefan Cichy. Wzięli w niej także udział: biskup Stefan Regmunt, biskup senior Tadeusz Rybak, rektor, przełożeni i profesorowie Wyższego Seminarium Duchownego, proboszczowie rodzinnych parafii, liczne grono kapłanów, rodzina, przyjaciele i znajomi nowo święconych księży. Były to pierwsze święcenia prezbiteratu, których udzielał nowy biskup legnicki w objętej przed prawie dwoma miesiącami diecezji. W swoim słowie skierowanym do nowo wyświęconych księży mówił: „Po modlitwie konsekracyjnej, po ubraniu szat kapłańskich, zauważyłem wielką radość na twarzach nowo wyświęconych prezbiterów. Dzielę tę radość dnia dzisiejszego wraz z wami. «Pan wybrał was, abyście stali przed Nim i Jemu służyli» - jak słyszymy w II Modlitwie Eucharystycznej. Wyrażam radość z tego, że diecezja legnicka otrzymała dzisiaj 12 nowych pracowników winnicy Pańskiej, którzy będą głosić słowo Boże, sprawować sakramenty i budować wspólnotę (…). Życzę wam, aby Chrystus Najwyższy Kapłan obdarzał obfitością swoich darów, obdarzał swoim błogosławieństwem na każdy dzień kapłańskiej posługi. Przyjęliście święcenia w Roku Eucharystii. Macie być sługami Eucharystii, gromadzić innych na Mszy św., a sami postawić Eucharystię w centrum swojego życia. Życzę wam, by Eucharystia codziennie sprawowana była radością waszego serca, by radością było to, że wielu wiernych uczestniczyć będzie we Mszy św. Dołóżmy starań, aby Eucharystia była prawdziwie radością naszego serca i byśmy zapalali do miłości Eucharystii jak największą rzeszę wiernych. Życzę także wierności powołaniu, wierności zobowiązaniu, które dzisiaj przyjęliście, bo wtedy będzie prawdziwa radość w waszych sercach, jeżeli będziecie wierni do końca. Zachęcam też do pielęgnowania życia modlitwą, do pamiętania o adoracji Najświętszego Sakramentu, o codziennej modlitwie liturgicznej Kościoła - Liturgii Godzin i innych formach modlitwy. Życzę, abyście pracowali jak najbardziej owocnie dla dobra Kościoła, chwały Bożej i własnego zbawienia”.
Ksiądz Biskup zwrócił się także do rodziców: „Rodzicom życzę, by oddawszy swoich synów służbie Kościołowi, pamiętali, że zawsze są ich rodzicami. Neoprezbiterzy mają prawo liczyć, że rodzice będą ich wspierali swoją modlitwą. Pamiętajcie, że wasi synowie do was należą. Macie prawo ich upomnieć, zachęcić, ale przede wszystkim za nich wiele się modlić. Dzisiejszy dzień, a także jutrzejsze prymicje, to szczególne dni w diecezji, bo są to dni modlitw o nowe powołania kapłańskie. Miejsce tych, którzy dzisiaj opuszczają mury seminarium, winni zająć nowi kandydaci. Dlatego apeluję do wszystkich, aby się gorliwie modlili o nowe powołania.
Prefekt Kongregacji ds. duchowieństwa i prefekt Kongregacji ds. wychowania katolickiego zwrócili się do biskupów całego świata z apelem, aby utworzyć pewną sztafetę modlitwy o powołania. I właśnie dzisiaj diecezja legnicka w tę sztafetę się włącza”.
Przyjęcie święceń kapłańskich poprzedziły tygodniowe rekolekcje. W przeddzień uroczystości księża - jeszcze jako diakoni - zostali pożegnani w murach Seminarium przez swoich młodszych kolegów alumnów. Natomiast w kaplicy seminaryjnej podczas specjalnego nabożeństwa wyznali uroczyście swoją wiarę i złożyli na ręce rektora seminarium stosowne przyrzeczenia.
Na zakończenie uroczystości nowo wyświęceni księża otrzymali z rąk Biskupa Legnickiego dokumenty potwierdzające, że są nowo wyświęconymi kapłanami, oraz dokumenty ukończenia studiów. Najbliższy miesiąc będzie dla nich czasem urlopu i odpoczynku w oczekiwaniu na skierowania do pierwszych parafii, w których podejmą pracę duszpasterską.
O święceniach powiedzieli:
Ks. Andrzej Tarnowski - neoprezbiter
O seminarium duchownym zacząłem myśleć w IV klasie Technikum Rolniczego, a rok później podjąłem ostateczną decyzję. Jak już się dostałem na tę uczelnię, wiele osób nie wierzyło, że wybrałem taką drogę w swoim życiu, niektórzy nawet dziś mi mówią, że sądzili, iż w seminarium nie wytrwam do końca.
Pamiętam, że do seminarium duchownego przywiózł mnie mój kolega maluchem z wypisanymi sprayem na drzwiach i masce „jedynkami”. Starsi koledzy z seminarium byli zdziwieni, kto podjechał przed budynek seminaryjny tak wymalowanym maluchem z głośną muzyką? Wkrótce okazało się, że to kleryk I roku przywiózł swoje rzeczy. Swój pierwszy dzień w seminarium duchownym pamiętam tak, jak by było to wczoraj, a to już sześć lat minęło.
W seminarium jest powiedzenie „Sześciolatka szybko minie”, to prawda, z roku na rok coraz szybciej czas mijał i już opuściliśmy mury seminarium. To wielka łaska, że zostaliśmy uznani za godnych uczniów Chrystusa. Teraz trzeba modlić się w naszych intencjach, bo tego najbardziej potrzebujemy.
Ks. Artur Karbowiak - neoprezbiter
Moja „przygoda” z seminarium zaczęła się trochę inaczej niż moich kolegów. Po Technikum Rolniczym dostałem się na wydział biologii Akademii Rolniczej i dopiero pięć lat później po jego skończeniu rozpocząłem formację w WSD w Legnicy. Przez 6 lat musieliśmy zaliczyć ponad 100 egzaminów, najwięcej na IV roku. Jedne łatwiejsze, drugie trudniejsze. Dla mnie najtrudniejszy był egzamin z etyki, dużo przygotowań, wiele nocy nieprzespanych, później trudna prawie godzinna rozmowa, ale zdałem. Pamiętam jednak, że wielu moich kolegów oblało ten egzamin. Na IV i V roku mieliśmy wiele zajęć z homiletyki, katechetyki, uczyliśmy się także prowadzenia kancelarii parafialnej. Tuż przed święceniami prezbiteratu każdy z nas musiał „zaliczyć” odprawienie Mszy św. Ks. Marek Adaszek bardzo dokładnie zwracał uwagę na poszczególne gesty, korygował je, pamiętam dużo było tych poprawek i upomnień, ale odprawianie Mszy św. to przecież swoista sztuka. 6-letnią formację intelektualną i duchową w WSD, tuż przed święceniami kapłańskimi, zakończyliśmy tygodniowymi rekolekcjami w Szklarskiej Porębie. 21 maja w katedrze legnickiej przyjęliśmy święcenia prezbiteratu. Teraz mamy miesięczny urlop, ale nie jest to typowy czas wypoczynku. Każdy z nas jeździ i odprawia Msze św. prymicyjne u cioci, babci, znajomych i przyjaciół. Jednocześnie czekamy na aplikaty, czyli dokumenty, w których biskup kieruje nas na naszą pierwszą parafię. Każdy z nas jest ciekawy, gdzie pójdzie. Myślę, że czymś normalnym w seminarium jest tzw. giełda seminaryjna, patrzymy, które parafie się zwalniają, do których ewentualnie każdy z nas może trafić. Sądzę, że każdemu z nas trzeba życzyć życia w miłości Chrystusa, który jest Najwyższym Kapłanem.
Ks. Jan Mateusz Gacek - proboszcz parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Legnicy, z której pochodzi 3 neoprezbiterów
W sercu mam wielką radość, gdyż z mojej parafii wyświęcono aż trzech księży, dwóch nawet z jednej ulicy, a na 12 święconych diakonów, czterech to moi wychowankowie. Cieszę się, że w mojej parafii są powołania kapłańskie, i że nie jestem sam, ale za mną idą następni, ma mnie kto zastąpić.
Wypowiedzi zebrała Monika Poręba
Pomóż w rozwoju naszego portalu