„Nigdy nie będziecie wiedzieli, jak dużo dobrego może dokonać zwyczajny uśmiech” - mówiła Matka Teresa z Kalkuty. Za Matką Teresą można dopowiedzieć: jak dużo dobrego może dokonać zwyczajny uśmiech dziecka.
Dobro, uśmiech i radość najmłodszych to ważny kierunek pracy duszpasterskiej w parafii Prostyń. Księży wspiera aktywne grono nauczycieli i rodziców, przedstawiciele władz samorządowych oraz młodzież zrzeszona w miejscowym KSM-ie. Przykładem mogą być akcje organizowane dla dzieci i młodzieży w okresie wypoczynku letniego i zimowego.
W tym roku, w pierwszym tygodniu ferii, dla KSM-u, KKS „Olimpia”, scholi dziecięcej i młodzieżowej, ministrantów i harcerzy został zorganizowany kulig po drogach na terenie parafii. Po nim było dzielenie się opłatkiem. Nie mogło zabraknąć wspólnie śpiewanych kolęd, do których akompaniował ks. Zbyszek Średziński. Atmosferę rozgrzewała wspólna zabawa, pląsy, śpiew piosenek z gestami itp. Było dużo radości.
W drugim tygodniu (w środę i czwartek) został zorganizowany IV Turniej Tenisa Stołowego o Puchar Księdza Proboszcza Parafii Prostyń. Do zawodów przystąpiły dzieci ze szkół podstawowych, młodzież gimnazjalna oraz nauczyciele. Turniej cieszy się coraz większą popularnością, a świadczy o tym fakt, iż zwiększa się liczba uczestników. Powodem na pewno są nie tylko atrakcyjne nagrody ufundowane przez Księdza Kanonika, ale towarzysząca zawodom atmosfera, życzliwość oraz duch sportowej rywalizacji. Kto nie mógł wziąć udziału w imprezach, mógł przyjść do parafialnej kawiarenki internetowej, która mieści się w budynku plebanii. Można tam było rozerwać się przy komputerze, zdobyć wiele informacji z internetu lub obejrzeć film wideo. Pieczę nad kawiarenką sprawuje KSM z ks. Zbigniewem Średzińskim na czele. Nad całością czuwa ks. kan. Krzysztof Maksimiuk.
Takie zajęcia są potrzebne. Dają wiele radości i uśmiechu, powodują, że dzieci (dorośli również) mogą na chwilę zapomnieć o troskach codziennych. Wiele rodzin nie stać na wyjazdy dziecka, na zorganizowanie atrakcji swoim dzieciom w czasie wolnym od nauki. Wspólnie wydaje to się być łatwiejsze. Dlatego takiego rodzaju imprezy organizowane wspólnie na płaszczyźnie: Kościół - rodzina - szkoła - gmina nie tylko uczą właściwych postaw i nie tylko brania, ale również dawania czegoś od siebie. Dowodem mogą być protokoły dobrych uczynków, na których zapisywane są uczynki wykonane przez dzieci i podpisywane przez dorosłych. Innym przykładem może być chęć uczestnictwa w organizowanych przez księży i katechetów uroczystościach czy spotkaniach, np. w jasełkach wystawianych w szkołach, w których licznie biorą udział nawet kilkumiesięczne dzieci.
Pragnąc pomóc maluchom z rodzin najuboższych i wywołać uśmiech na ich twarzach, do kościelnego żłóbka dzieci przynosiły zabawki, które zostały przekazane do miejscowych szkół oraz do domu dziecka. Inne dzieci kolędowały, podtrzymując coraz bardziej zapominaną tradycję. Datki, które otrzymały podczas kolędowania, przekazały do Parafialnego Koła Caritas, a otrzymane słodycze były pokrzepieniem dla wędrujących kolędników, którzy dzielili się otrzymanymi wiktuałami z napotykanymi w domach maluchami. Bóg im zapłać! W ten sposób dzieci uczyły się dzielenia z innymi. Dobro dziecka, ich uśmiech to cel najwyższy!
Aby poprawnie wychować dziecko, nie wystarczy poprawnie mówić. Chodzi o coś więcej, O przykład. Ten przykład najlepiej widoczny jest w działaniu. Dziecko musi wiedzieć, że jest kochane, że jest potrzebne, ale musi pamiętać również, że ma także obowiązki. Jeśli nauczy się tego, będzie pamiętać, że nie tylko można otrzymywać, ale trzeba również dawać coś od siebie, bo jak nauczał Jan Paweł II: „Człowiek jest wielki nie przez to, co posiada, lecz przez to, kim jest; nie przez to, co ma, lecz przez to, czym się dzieli z innymi”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu