Reklama

Czas zaciera pamięć

Opublikowana niedawno książka Małgorzaty Golickiej-Jabłońskiej - „Ojciec Stefan SJ”, poświęcona ks. Stefanowi Miecznikowskiemu, cieszy się niesłabnącym powodzeniem. Dopytują o nią także łodzianie - emigranci z zagranicy.

Niedziela łódzka 14/2006

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Marian Miszalski: - Pisać o osobie tak powszechnie znanej, jaką był w Łodzi o. Stefan Miecznikowski, nie było chyba łatwo?

Małgorzata Golicka-Jabłońska: - Chciałam pokazać Ojca Stefana takim, jaki wyłania się ze wspomnień i kontaktów wielu łodzian, którym niósł pomoc, pociechę, wsparcie w trudnych latach 80., a jednocześnie nie zatracić jego prywatności, której nieobcy był i smutek, i poczucie osamotnienia czy rozgoryczenia. Wykorzystałam też zachowane dokumenty, dotyczące jego działalności (pomoc internowanym, represjonowanym, uwięzionym, organizacja niezależnego życia kulturalnego). Instytut Pamięci Narodowej udostępnił również dokumenty, jakie gromadziła SB, inwigilując działalność Ojca Stefana. Zapewne w książce nie zawarłam pełnego obrazu tej wspaniałej postaci. Wiem, że Ewa Jażdżewska-Goldstein zamierza napisać książkę o Ojcu Stefanie, koncentrując się bardziej na jego formacji duchowo-religijnej. W swojej książce nie drążyłam też wątku politycznego, związanego z rozdarciem łódzkiej „Solidarności” pod koniec lat 80. i mediacyjną rolą o. Miecznikowskiego.

Reklama

- W Pani dorobku dziennikarki-reportażystki ta biograficzna książka to wyjątek. W wydawnictwach katolickich opublikowała Pani reportaże ze Sri Lanki („Wyspa sercu podobna”), o chrześcijanach w Egipcie („Misjonarskim szlakiem”), o początkach polskiej emigracji i misji katolickich w Australii („Na australijskiej ziemi”, także z Ziemi Świętej („Pokój dla Jerozolimy”). Zarzuciła Pani reportaż?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Niestety, reportaż prasowy ginie dziś jako gatunek, wypierany przez formy telewizyjne, często dość płytkie. Jest bardzo czasochłonny, pracochłonny, wystawia autora na duże ryzyko samotności i samodzielności. W mediach jest coraz mniej reportaży drukowanych. Mam zebrane materiały do kolejnego tomu, chciałabym nad nimi spokojnie popracować. Natomiast praca nad książką o Ojcu Stefanie uświadomiła mi, jak ulotna jest ludzka pamięć i jak ważna jest dziś literatura dokumentalna, faktograficzna czy pamiętnikarska. W natłoku informacji szybko zaciera się pamięć, nawet o stosunkowo niedawnych wydarzeniach...

- Czy przewiduje Pani kolejne spotkania autorskie w związku z dużą poczytnością ostatniej książki?

- Zainteresowanych zapraszam na najbliższe spotkanie, 3 kwietnia, w Łódzkim Domu Kultury.

- Dziękuję za rozmowę.

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jelenia Góra: Znaleziono zwłoki 12-letniej dziewczynki, najprawdopodobniej ofiary zabójstwa

2025-12-15 18:09

[ TEMATY ]

Jelenia Góra

zabójstwo

PAP/Wojciech Kamiński

Policja na miejscu, gdzie znaleziono zwłoki 12-letniej dziewczynki

Policja na miejscu, gdzie znaleziono zwłoki 12-letniej dziewczynki

12-letnia dziewczynka najprawdopodobniej padła ofiarą zabójstwa. Jej ciało znaleziono w poniedziałek po południu przy ul. Wyspiańskiego – podała jeleniogórska policja. Śledztwo w tej sprawie prowadzi prokuratura, a policjanci nie ujawniają na razie szczegółów.

Jak potwierdziła w rozmowie z PAP podinsp. Edyta Bagrowska z Komendy Miejskiej Policji w Jeleniej Górze, ciało dziewczynki znaleziono około godz. 15.00 w poniedziałek.
CZYTAJ DALEJ

Śląskie: Rozpoczął się proces ws. zabójstwa księdza z Kłobucka

2025-12-15 11:29

[ TEMATY ]

ksiądz

zabójstwo

śląskie

Kłobuck

Adobe Stock

ZDJĘCIE ILUSTRACYJNE

ZDJĘCIE ILUSTRACYJNE

52-letni Tomasz J., oskarżony o zabójstwo ks. Grzegorza Dymka - proboszcza parafii NMP Fatimskiej w Kłobucku – przyznał przed sądem, że chciał okraść duchownego, jednak zaprzeczył, by zamierzał go zabić. W poniedziałek przed Sądem Okręgowym w Częstochowie rozpoczął się proces w sprawie tej zbrodni.

Ks. Dymek zginął w lutym br. podczas napadu na plebanię. Miał 58 lat.
CZYTAJ DALEJ

Watykan: Zapalono światła na choince na placu Świętego Piotra

2025-12-15 18:02

[ TEMATY ]

Watykan

Boże Narodzenie

Włodzimierz Rędzioch

W Watykanie zapalone zostały w poniedziałek światła na choince i odsłonięto stojącą obok szopkę. Świerk pochodzi z okolic Bolzano w Trydencie-Górnej Adydze na północy Włoch, a szopkę przygotowała diecezja Nocera Inferiore-Sarno w Kampanii na południu kraju.

25-metrowy świerk czerwony przywieziony został z Val d’Ultimo w prowincji Bolzano i waży 8 ton. W styczniu, gdy drzewo zostanie zabrane z placu, będzie wykorzystane zgodnie z zasadą troski o środowisko - zapewnili ofiarodawcy.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję