Reklama

Droga Krzyżowa

Istotą postu jest miłość

Niedziela przemyska 15/2006

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Stacja I
Pan Jezus na śmierć skazany

Ktoś powiedział, że mamy lepsze czasy... Lepsze? Pod jakim względem? Co zmieniło się od czasu, kiedy Syn Boży, chodząc po Ziemi wzywał do MIŁOŚCI? Wówczas Faryzeusze odbierali Go przewrotnie.
Dzisiaj żyjemy w dwudziestym pierwszym stuleciu, odległym od tamtych wydarzeń. Czy jednak zmienił się człowiek? Przecież nadal odrzuca MIŁOŚĆ! Skazuje Ją na śmierć!
Co zrobić, żeby człowiek był człowiekiem? Podpowiada nam Pan Bóg przez proroka Izajasza: „Otóż pościcie wśród waśni i sporów, i wśród bicia niegodziwą pięścią. Nie pośćcie tak, jak dziś czynicie...” (Iz 58, 4).

Stacja II
Pan Jezus bierze krzyż na swoje ramiona

MIŁOŚĆ jest zdolna do tego, żeby wziąć krzyż na swoje ramiona i nieść go do końca. Aby to zrozumieć, trzeba KOCHAĆ! Jezus Chrystus, Syn Boży, bierze krzyż, bo KOCHA!
Na początku drogi mojego życia, powołania - wyboru, przeznaczono mi krzyż na miarę mojego wyboru, powołania, moich możliwości. Każdy czyn, każda decyzja ma swoje konsekwencje.
Doniosę mój krzyż do końca, jeżeli będę uczył się codziennie MIŁOŚCI.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Stacja III
Pan Jezus upada po raz pierwszy

Krzyż może powalić swoim ciężarem na twardą, kamienistą ziemię. Doświadczył tego Syn Człowieczy - Jezus Chrystus. Muszę jednak zauważyć, że nie pozostał tam przygnieciony wagą surowego drewna. Podniósł się i szedł dalej, by wypełnić wolę Ojca do końca. Wie Kim jest i po co jest. Nie koncentruje się na Sobie, ale na mnie - człowieku, Jego stworzeniu i na dziele, które przyszedł wypełnić. Taki jest Jezus, Mistrz i Pan! A ja, człowiek?
Jak bardzo często użalam się nad sobą! Wystarczy małe niepowodzenie, niewielka trudność, coś nie po mojej myśli... Jak bardzo to przeżywam! Bywa, że złorzeczę, nawet Bogu! Najlepiej o tym wiedzą najbliżsi: żona, mąż, teściowie, rodzice, dzieci, koledzy, sąsiedzi...
Muszę się przyznać, że nie rozumiem krzyża, ponieważ nie znam i nie rozumiem Chrystusa. On wstał i poniósł krzyż dalej, bo KOCHA! A ja?

Reklama

Stacja IV
Pan Jezus spotyka swoją Matkę

Każda dobra matka cierpi, kiedy jej dziecku wiedzie się źle na różnych płaszczyznach człowieczeństwa. Nie raz ona chciałaby przejąć cierpienia swojego dziecka. Zrobiłaby wszystko, co w jej mocy, aby uwolnić, bądź ulżyć w niesieniu krzyża w postaci choroby, niezrozumienia, nałogu, złych wyborów... Taką potrafi być matka ziemska.
Jezus też miał Matkę. Współcierpiącą, Współzbawiającą, o sercu przepełnionym MIŁOŚCIĄ. Taką Matkę spotyka Jezus na swojej krzyżowej drodze. Są cierpienia, których nie można zrzucić na czyjeś barki.
Jedynie obecność najbliższych dodaje otuchy, odwagi, poczucia, że nie jest się samemu z cierpieniem. To MIŁOŚĆ każe trwać... To Ona każe iść dalej, do końca.

Stacja V
Szymon pomaga Jezusowi nieść krzyż

Szymon z Cyreny. Mało znana postać. Jednak jego postawa jest często naśladowana, może nawet nieświadomie. Bo przecież zawsze można niechęć pomocy usprawiedliwić: zmęczeniem, nadmiarem zajęć, słabą kondycją, ważnym spotkaniem, brakiem czasu. A przecież w takich sytuacjach chodzi mi o to, aby nie identyfikowano mnie z żebrakiem, z kimś, kto ma (nie zawsze słuszną) złą reputację w środowisku, abym w razie czegoś nie poniósł konsekwencji.
Jednak czasem trzeba przymusu, abym mógł spotkać się z MIŁOŚCIĄ i popatrzeć w oczy miłosiernego Chrystusa. Wówczas łatwiej mi będzie „rozerwać kajdany zła... i wszelkie jarzmo połamać” (Iz 58, 6).

Stacja VI
Weronika ociera twarz Panu Jezusowi

Twierdzisz, że jesteś odważny, niczego się nie boisz. Myślę, że jest to wyraz naiwności, a nawet głupoty. Bowiem każdy człowiek odczuwa strach przed czymś nowym, podjęciem decyzji, a przede wszystkim przed przeciwstawieniem się tłumowi, opinii publicznej, która przeważnie bywa nieprawdziwa.
Tak postąpiła Weronika - kobieta, która wiedziała, co znaczy KOCHAĆ. Bowiem jedynie Miłość dodaje sił i odwagi, by uczynić gest miłości wobec drugiego w potrzebie.
Nie zabijaj uczuć, które są naturalną reakcją człowieczeństwa. Tak więc „dziel swój chleb z głodnym, wprowadź w dom biednych tułaczy, nagiego, którego ujrzysz, przyodziej i nie odwracaj się od współziomków” (Iz 58, 7).

Reklama

Stacja VII
Pan Jezus drugi raz upada

Jest takie powiedzenie: „Upaść to ludzka rzecz, lecz szatańską rzeczą jest pozostać w upadku”. Upadek jest wpisany w osłabioną naturę człowieka. Jest ona bardziej skłonna do złego, aniżeli do dobrego. Przy tym obarczona cierpieniem (w różnej formie), zniechęceniem, brakiem perspektyw, zdaje się poddawać. I tak trwa człowiek przygnieciony krzyżem własnego życia, wyborów, powołania, bo sam chce uczynić siebie szczęśliwym.
Jezus wstał z ziemi najeżonej kamieniami przeciwności, bo wiedział, skąd wyszedł i dokąd zmierza. Uczynił tak w imię MIŁOŚCI. Kiedy będziesz leżał na ziemi Twojego życia, popatrz na Chrystusa. Przypomnij sobie wówczas, że MIŁOŚĆ kocha Cię!

Stacja VIII
Pan Jezus pociesza płaczące niewiasty

Lubię się rozczulać nad czyjąś nędzą. Jest to bardziej lub mniej szczere. Przy tym lubię analizować przyczyny, przez które doszło do cierpienia bliźniego. Staję się sędzią, doradcą, sekundantem. Potrafię przy tym powtarzać plotki, oczerniać...
A tymczasem nie widzę siebie, swojej sytuacji. A przecież także do mnie Jezus kieruje słowa: „...płaczcie nad sobą i swoimi dziećmi...”. To znaczy: zatroszcz się, aby w twoim domu, rodzinie, było dobrze.
Aby syn czy córka zalegalizowali swój związek i stali się małżeństwem według zamysłu Boga. Aby mąż, żona, dzieci, zerwali z nałogiem pijaństwa, narkomanii... „Wtedy twoje światło wzejdzie jak zorza i szybko rozkwitnie twe zdrowie” (Iz 58, 8).

Stacja IX
Pan Jezus trzeci raz upada

Każdy upadek, grzech, sięgnięcie po używkę może spowodować przyzwyczajenie, a następnie nałóg. On powoduje, że nie mogę się obejść bez tego, od czego jestem uzależniony. Tym uzależnieniem może być: alkohol, nikotyna, narkotyki, seks, kariera, sukces... Dochodzi w życiu człowieka do takiej sytuacji, gdzie wmawia sobie, że inaczej nie potrafi. Że nie umie się uwolnić od swojego uzależnienia. Zdaje się być przygnieciony krzyżem własnego nałogu i pozostaje w prochu ziemi własnych namiętności. Zapomniał kim jest! Zapomniał o tym, że „niespokojne jest serce człowieka, dopóki nie spocznie w Bogu” (św. Augustyn).
Jezus przy tej stacji chce tobie i mnie pokazać, że można podnieść się z każdego upadku i podążać dalej - ku pełni szczęścia. Dlatego „ciągle zaczynam od nowa, choć czasem w drodze upadam. Wciąż jednak słyszę te słowa: kochać, to znaczy powstawać”. Czy chcę KOCHAĆ?

Reklama

Stacja X
Pan Jezus z szat obnażony

Bywa, że człowiek nie lubi krytyki. Zwłaszcza, gdy zdzierają z niego szatki maskujące prawdę o nim. Zazwyczaj jest to bolesne, zważywszy na to, że jest kimś ważnym w społeczeństwie.
Przy tej stacji nie chodzi o to, by rozglądać się wokół i dostrzec człowieka - ofiarę: plotek, oszczerstw, kpin... Rozważając treść tej stacji, mam popatrzeć na Chrystusa i siebie, i odpowiedzieć na pytanie: kim jestem w świetle Prawdy i świętości, jaką jest Bóg?
Od tej odpowiedzi będzie zależała moja postawa chrześcijańska oraz rozumienie POSTU, którego istotą powinna być MIŁOŚĆ. A zatem nie litera prawa, lecz jego duch, który winien służyć dobru człowieka i jego zbawieniu.

Stacja XI
Pan Jezus przybity do krzyża

Wzdrygasz się, gdy widzisz jak ktoś okłada bliźniego, gdy giną niewinni ludzie - ofiary aktów terrorystycznych. To dobrze. Bowiem jest to znak, że masz ludzkie uczucia. Jednak z drugiej strony bywa tak, że sam terroryzujesz: rodziców, współmałżonka, dziecko, sąsiada, kolegę...
Mówisz: jestem chrześcijaninem... Przeżywasz Wielki Post. Przychodzisz na nabożeństwa pasyjne, bo - jak twierdzisz - lubisz to. Zdarza się jednak, że i ty uderzasz „niegodziwą pięścią”, przybijając MIŁOŚĆ. Dzieje się tak wówczas, gdy: milczysz na dziejące się zło, podjudzasz do złego, rozgłaszasz plotki i oszczerstwa, podajesz alkohol, nikotynę, narkotyki - zwłaszcza nieletnim, czerpiesz niegodziwe zyski z handlu ludzką godnością...
W tym świętym czasie łaski „szukajcie dobra, a nie zła, abyście żyli, a Pan Bóg będzie z wami (Am 5,14) - zachęca prorok Amos.

Reklama

Stacja XII
Pan Jezus umiera na krzyżu

Przyzwyczaił się człowiek do śmierci Boga - Człowieka. Coraz częściej przechodzi obojętnie wobec krzyża, na którym dokonało się zbawienie. Coraz częściej, bez żenady, umieszcza Go w katalogu amuletów, wieszając na szyi; także jako element dekoracji ludzkiego ciała. Bardziej lub mniej świadomie odrzuca MIŁOŚĆ, krzyżując JĄ swoim życiem. Dzieje się tak zawsze, gdy swoją wolność człowiek wykorzystuje opatrznie - ku zniewoleniu przez grzech. Gdy degraduje swoją godność, ulegając wpływom demagogów obiecujących miraż pełni szczęścia, zdobytego o własnych siłach.
Chrystus umierając na krzyżu, wyzwolił ciebie i mnie. „Ku wolności wyswobodził nas Chrystus” - pisze św. Paweł. Dzięki Ofierze Krzyżowej mamy przystęp do Ojca, który jest w niebie. Dzięki Chrystusowi na nowo staliśmy się dziećmi Bożymi. Uświadamiajmy sobie tę prawdę w czasie każdej Mszy św.

Stacja XIII
Pan Jezus zdjęty z krzyża

Lubię się rozczulać, współczuć Maryi. Podziwiam zaangażowanie i odwagę Józefa z Arymatei i Nikodema. Taki jestem sentymentalny; nawet łzę uronię. Ale współczuć, podziwiać, to stanowczo za mało! Prawie codziennie jestem w sytuacji, że ktoś cierpi. Bywa, że komuś bliskiemu zmarł rodzic, współmałżonek, dziecko... Jest tak, że ktoś cierpi, bo ma problemy w rodzinie: nie może się dogadać ze współmałżonkiem, dorastającym dzieckiem, rodzicami... Wówczas nie zawsze wystarczy współczucie, sentymentalizm. Czasem trzeba się zaangażować, jak Nikodem, jak Józef z Arymatei, narażając swoją autonomię czy „dobre imię”. W przeciwnym razie post, który zachowuję, nie będzie miły Panu. Bo On chce bardziej miłosierdzia niż ofiary. Potrafię o tym pamiętać?

Stacja XIV
Pan Jezus złożony do grobu

Złożenie do grobu doczesnych szczątków człowieka, to dla wielu współczesnych ludzi koniec wszystkiego. Tak było i wtedy. Inspiratorzy męki i śmierci Jezusa myśleli, że to koniec „kłopotów” z Nazarejczykiem. Opieczętowali grób, postawili straże i odeszli: jedni do swoich obowiązków, inni, by świętować „sukces”, jeszcze inni pogrążeni w smutku i żalu zamknęli się z obawy przed Żydami.
A Maryja rozważała wszystkie te sprawy w swoim sercu. Także i tę: czy Życie, które JEST, może przestać BYĆ? Śmierć, grób jest początkiem nowego, lepszego życia. „Idę przygotować wam miejsce. Gdyby tak nie było, to bym wam powiedział” - zapewnił nas Chrystus.
Zatem zbudź się o śpiący i powstań z martwych - ze swoich nałogów, niesprawiedliwych czynów, kłótni, cynizmu, złośliwości - a zajaśnieje ci Chrystus!

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Co z postem w Wielką Sobotę?

Niedziela łowicka 15/2004

[ TEMATY ]

post

Wielka Sobota

monticellllo/pl.fotolia.com

Coraz częściej spotykam się z pytaniem, co z postem w Wielką Sobotę? Obowiązuje czy też nie? O poście znajdujemy liczne wypowiedzi na kartach Pisma Świętego. Chcąc zrozumieć jego znaczenie wypada powołać się na dwie, które padają z ust Pana Jezusa i przytoczone są w Ewangeliach.

Pierwszą przytacza św. Marek (Mk 9,14-29). Po cudownym przemienieniu na Górze Tabor, Jezus zstępuje z niej wraz z Piotrem, Jakubem i Janem, i spotyka pozostałych Apostołów oraz - pośród tłumów - ojca z synem opętanym przez szatana. Apostołowie są zmartwieni, bo chcieli uwolnić chłopca od szatana, ale ten ich nie usłuchał. Gdy już zostają sami, pytają Chrystusa, dlaczego nie mogli uwolnić chłopca od szatana? Usłyszeli wówczas znamienną odpowiedź: „Ten rodzaj zwycięża się tylko przez modlitwę i post”.
Drugi tekst zawarty jest w Ewangelii św. Łukasza (5,33-35). Opisuje rozmowę Pana Jezusa z faryzeuszami oraz z uczonymi w Piśmie na uczcie u Lewiego. Owi nauczyciele dziwią się, czemu uczniowie Jezusa nie poszczą. Odpowiada im wówczas Pan Jezus „Czy możecie gości weselnych nakłonić do postu, dopóki pan młody jest z nimi? Lecz przyjdzie czas, kiedy zabiorą im pana młodego, wtedy, w owe dni, będą pościć”

CZYTAJ DALEJ

Dlaczego trzeba spowiadać się przed kapłanem?

2024-03-27 08:03

[ TEMATY ]

spowiedź

Magdalena Pijewska

Skąd wzięła się spowiedź w Kościele? Dlaczego trzeba spowiadać się przed kapłanem? Na czym polega dobrze przeżyta spowiedź? Na te i inne pytania odpowiada nowa książka „Dar przebaczenia. O spowiedzi dla wątpiących” wydana nakładem Wydawnictwa Serafin.

„Dar przebaczenia. O spowiedzi dla wątpiących” to książka wielu autorów. Bogata jest w teksty doświadczonych duchownych: ks. Przemysława Artemiuka, ks. Mariusza Rosika, o. Kazimierza Fryzła CSSR, br. Adama Gęstwy OFMCap, br. Błażeja Strzechmińskiego OFMCap, br. Luisa Dri OFMCap. Nie zabrakło także spojrzenia osoby świeckiej - swoim doświadczeniem podzieliła się publicystka Magdalena Urbańska. Poniżej przedstawiamy fragment książki:

CZYTAJ DALEJ

Wierni Chrystusowi

2024-03-28 16:50

Ks. Wojciech Kania/Niedziela

Przedpołudniowa liturgia Mszy św. Krzyżma w sandomierskiej bazylice katedralnej była wyrazem jedności duchowieństwa, które posługuje w Kościele lokalnym.

Wraz z biskupem Krzysztofem Nitkiewiczem, Mszę św. celebrowali biskup pomocniczy senior Edward Frankowski oraz duchowni przybyli z parafii Diecezji Sandomierskiej. W modlitwie uczestniczyło około 500 ministrantów, dziewczęta z ruchów katolickich, wspólnota Wyższego Seminarium Duchownego, siostry zakonne oraz wierni.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję