Wojsławice. Osada, która wyłania się zza pagórków i lasów. To miejsce skrzyżowania nie tylko wielu ulic, ale także i kultur. W tej miejscowości mieszkali obok siebie zarówno katolicy, prawosławni, jak i żydzi. Ślady wielokulturowości są widoczne do dziś, chociażby w zabudowie. Znajduje się tu dawna synagoga żydowska, cerkiew prawosławna, a w samym sercu miejscowości - kościół katolicki. Przepiękne krajobrazy okolicy mogą naprawdę zachwycać. Jedną z osób, którą urzekły kresowe ziemie, jest Tadeusz Drążkiewicz - urodzony, wychowany i mieszkający na Śląsku malarz i grafik. Przebywając na ziemi wojsławickiej w czasie plenerów malarskich, „zakochał się” w okolicy i zostawił tu cząstkę siebie. Powraca tu każdego roku i nie rozstaje się ze swoim szkicownikiem, by w tym sprzyjającym dla niego klimacie przenosić na płótno i papier to, co mu „w duszy gra”.
Tadeusz Drążkiewicz jest piewcą pejzażu kulturowego, który odchodzi w przeszłość. Możemy to zaobserwować na prezentowanej wystawie, gdzie uchwycone przez artystę motywy wiejskiej tradycyjnej architektury obecnie już nie istnieją. Jest to swoista kronika ziemi okalającej Wojsławice. O każdym z tych motywów na swoich rysunkach artysta może snuć niekończące się opowieści. Mimo ekspresji, prace obfitują w wiele szczegółów, co pozwala bez problemu rozpoznać dany motyw w naturze. Chełmska katedra, wojsławicka cerkiew, chałupy i kościół, Kukawka, Małochwiej Duży, Uher, Majdan Surhowski, Olszanka, Bończa, Krupe, Hrubieszów, czy Dubienka - to tyko niektóre z prac Drążkiewicza, które powstały tu, na Kresach, a które można podziwiać na wystawie zorganizowanej przez Gminne Centrum Kultury w Wojsławicach.
Podczas wernisażu, który miał miejsce 6 października br., gospodarz GCK Jarosław Osuchowski powitał zaproszonych gości, a wśród nich w sposób szczególny autora prezentowanych prac. Ponad siedemdziesięcioletni artysta podziękował wszystkim, którzy pomogli w zorganizowaniu wystawy, szczególnie Annie Bronickiej. Autor urokliwych prac zaznaczył, że „ziemie kresowe to jedyne miejsca, gdzie można spotkać prawdziwą ciszę i jej kojący wpływ na psychikę człowieka”. Temu stwierdzeniu daje wyraz w pracach wystawianych w Domu Kultury w Wojsławicach. Rysunki, grafiki, gwasze, linoryty i prace olejne powstawały na przestrzeni prawie dwudziestu lat (1986 - 2005) i przedstawiają miejsca dobrze znane tutejszym mieszkańcom. Oprócz ciekawej techniki, zastosowanej przy wykonywaniu prac, oglądających zaskakuje - oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu - dobór tematów. Widoczny jest też w jego pracach związek emocjonalny z podejmowaną tematyką.
Zaniedbane, zrujnowane budynki, walące się płoty w pracach Tadeusza Drążkiewicza metafizycznie przeobrażają się w urocze, tajemnicze miejsca. Przydrożne kapliczki, stare, opuszczone chałupy, nieczynne wiatraki, studnie - wszystko otoczone cudowną przyrodą. Artysta, oprócz doskonałego warsztatu artystycznego, ma bystre oko, które czyni z niego wyśmienitego dokumentalistę. Rysował i malował domy, których już dziś nie można zobaczyć, bo na miejscu, gdzie stały jeszcze przed kilkunastu laty, dziś stoją nowoczesne wille, bądź też rosną „urocze, kresowe chaszcze”.
Niejeden mieszkaniec Wojsławic i okolicy jest zaskoczony, że to, co widzi na co dzień, może być tematem artystycznych prac. Do tej pory wielu nie zdawało sobie sprawy z piękna swojej „małej ojczyzny”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu