Trochę historii
Pierwszy drewniany kościół wzniesiono tu w 1279 r. Przetrwał do 1410 r. Kolejną, murowaną świątynię rozebrano w I poł. XVII wieku. Budowę obecnego kościoła rozpoczęto w 1632 r. Świątynię pw. Wszystkich Świętych konsekrował sufragan krakowski bp Mikołaj Oborski.
Historia nie była łaskawa dla kościoła - kilkakrotnie strawiły go pożary, i wielokrotnie była przebudowywana. Prezbiterium kościoła zbudowano w 1640 r. w stylu późnego renesansu, przebudowano je ok. XIX wieku.
Obecny wygląd jest rezultatem przebudowy i powiększenia kościoła w latach 1850-58. W tym czasie rozbudowano go na trzynawowy. W latach 1901-02 dobudowano do kościoła kruchtę i dwukondygnacyjną przybudówkę. Fasada kościoła jest utrzymana w stylu gotyckim. Zachowała się zabytkowa drewniana dzwonnica z przełomu XVIII wieku.
Świątynia miała szczęście do gospodarzy. Choć była wielokrotnie trawiona przez pożary, zawsze ją odbudowywano.
W 2004 r. proboszczem parafii został ks. prał. Benon Olejnik. Kontynuuje on pracę poprzednika ks. prał. Witolda Sobierajskiego, którego wierni otaczają życzliwą pamięcią za wszystko, co uczynił dla nowobrzeskiej wspólnoty. Wspominając ks. Sobierajskiego, wskazują na wiele prac wykonanych dzięki jego staraniom, m.in. uporządkowanie cmentarza, a przede wszystkim wybudowanie na nim kaplicy przedpogrzebowej.
Ks. Benon Olejnik poszedł w ślady poprzednika, zmieniając nie do poznania kościół i jego otoczenie. Długo by wyliczać wszystkie prace, które w ciągu zaledwie dwóch lat wykonano w świątyni i jej otoczeniu. - To dzięki moim życzliwym parafianom to wszystko udało się osiągnąć - mówi skromnie Ksiądz Prałat, pokazując kolejne inwestycje.
W tym krótkim czasie wykonano odwodnienie kościoła, wybrukowano drogę procesyjną, wyremontowano kruchtę, rozebrano starą plebanię i zagospodarowano teren, sadząc drzewa, krzewy i układając chodniki z kostki brukowej. Wyremontowany został także parter plebanii. Dokończono ogradzanie cmentarza grzebalnego i zainstalowano na nim nagłośnienie.
Prezbiterium kościoła wyposażono w nowe sprzęty, a XIX-wieczne organy wyremontowano. - Wciąż zgłaszają się parafianie, którzy sami ofiarowują jakieś dary, aby upiększać naszą świątynię - mówi ks. Olejnik, pokazując dwa pomniki stojące przed kościołem - Jezusa Miłosiernego i Jana Pawła II. A wszystko to dzięki prof. Czesławowi Dźwigarowi, autorowi projektów i wykonawcy pomników. Pomocą służył także ks. inf. Jerzy Bryła, wywodzący się z nowobrzeskiej parafii.
Te wszystkie inwestycje cieszą Księdza Proboszcza, który stara się okazywać wdzięczność wszystkim parafianom pomagającym mu w tym dziele - najbardziej zaangażowanych w życie parafii stara się nagradzać. Ostatnio podczas uroczystej Mszy św. 40. najbardziej zasłużonych osób otrzymało specjalne medale za pomoc i zaangażowanie w sprawy parafii.
Wspólnoty to przyszłość
Wszystkie inwestycje, które przeprowadzono, nie przesłaniają jednak głównego celu, który przyświeca ks. Olejnikowi - duszpasterstwu. Poza tradycyjnymi formami duszpasterstwa niezbędne jest tworzenie wspólnot parafialnych. - W najbliższym czasie powstanie dom parafialny. Będą się tu odbywały spotkania formacyjne ministrantów czy kółek różańcowych, ale także innych grup, np. oazowych, oraz tych, które niebawem powstaną. Chcemy otoczyć opieką ludzi starszych, samotnych, którzy przyjdą, by porozmawiać o swoich problemach - mówi Ksiądz Proboszcz.
Katechezy w parafii uczą dwie katechetki, jeden świecki katecheta i ks. Krzysztof Balcer, obecnie pracujący w innej parafii.
Radością parafii są dzieci i młodzież, m.in. scholka i ministranci. Ksiądz Prałat wśród swoich obowiązków znajduje czas, by jechać z nimi raz w tygodniu na salę gimnastyczną, gdzie grają w piłkę nożną. W parafii istnieje kilka kółek różańcowych, do których należą zarówno dorośli, jak i dzieci. Parafianie jeżdżą na pielgrzymki. Księdza Proboszcza „ciągnie w góry” - był przecież przez wiele lat opiekunem należącego do diecezji kieleckiej Domu rekolekcyjno-wypoczynkowego w Rabce. Być może dlatego często wraz z wiernymi jeździ w Pieniny, Tatry, do sanktuarium w Ludźmierzu, Kalwarii Zebrzydowskiej i innych miejsc. Cieszy się też z dobrych relacji z dyrektorami szkół znajdujących się w parafii i współpracy z władzami gminy. - Spotkałem tu bardzo życzliwych ludzi, którzy chętnie pomagają, dzięki czemu kościół i jego otoczenie pięknieje - podkreśla ks. Olejnik. - Jak pan przyjedzie za jakiś czas, nie pozna pan tego miejsca - mówi, pokazując stare zabudowania gospodarskie. - Tu stanie dom parafialny, a otoczenie zmieni się w mały miejski rynek. Plany piękne, a po spotkaniu z gospodarzem miejsca można powiedzieć, że jak najbardziej realne.
Pomóż w rozwoju naszego portalu