Obchody święta patronalnego Ruchu Światło-Życie rozpoczęły się 2 grudnia o godz. 10 w katedrze zamojskiej. Jak co roku w spotkaniu uczestniczyły rodziny, młodzież i dzieci z całej diecezji - ponad 400 osób!
Wprowadzeniem w radosne świętowanie było widowisko teatralne przygotowane przez alumnów Wyższego Seminarium Duchownego, pod opieką ks. pref. Dominika Samulaka. Tematem tego przedstawienia była „Pamięć i tożsamość” - refleksja nad darem nauczania Ojca Świętego oraz darem charyzmatu Światło-Życie. Podstawą do napisania senariusza stała się książka sługi Bożego Jana Pawła II - „Pamięć i tożsamość”. „Kolejne rozdziały, to kolejne etiudy. Chcieliśmy w prostszy sposób przedstawić najważniejsze myśli” - powiedział al. Grzegorz Bartko, autor scenariusza. Treści, jakie przekazali swoją grą młodzi aktorzy, dały wszystkim możliwość obudzenia w sobie, poprzez uważny powrót do „pamięci”, żywego poczucia własnej „tożsamości”. „Kto nie potrafi modlić się będąc sam na sam z Bogiem, ten naprawdę nie rozumie jeszcze istoty modlitwy” - mówił sługa Boży ks. Franciszek Blachnicki. Przykładem modlitwy osobistej jest Namiot Spotkania. Takim czasem spotkania z Chrystusem była wspólna adoracja Najświętszego Sakramentu, którą poprowadził ks. Paweł Zawada. Eucharystia wyraża nasze „dziękuję” za wszystko, co Bóg uczynił i co nadal czyni dla Ruchu Światło-Życie. Uroczysta Liturgia z udziałem bp. Wacława Depo i 17 prezbiterów odznaczyła się szczególnym. Pasterz naszej diecezji w homilii zwrócił uwagę na rolę, jaką odgrywa Maryja w zbawczym dziele swego Syna. To właśnie Ona jest pierwszym świadkiem odwiecznej miłości Boga. Dzięki niej człowiek dąży ku Bogu, bo tylko w Nim znajdzie swoje dopełnienie. „Jesteśmy ludźmi jutra! Jesteśmy sobą jako chrześcijanie przez Chrystusa i w Chrystusie!” - przypomniał bp Wacław Depo. „Kim jesteśmy jako Kościół? - zapytał Ksiądz Biskup - Wspólnotą podchodzącą pod krzyż i czerpiącą moc i mądrość z tej tajemnicy”.
Ostatnim punktem programu był Deuterokatechumenat, czyli nabożeństwo włączenia do wspólnoty uczniów Chrystusa. Na drogę ku dojrzałości chrześcijańskiej wkroczyło 80 osób. Deuterokatechumenat we wczesnym chrześcijaństwie był wspólnotą, która przygotowywała dorosłych ludzi do przyjęcia chrztu świętego. Teraz, w pełni świadomie już, jako członkowie prosili Boga i Kościół o te dary, które mają im pomóc w kroczeniu drogą Chrystusa. Jeśli raz się wstąpi do Deuterokatechumenatu i przeżyje się ten cały cykl spotkań, to tak naprawdę on się nigdy nie skończy. Będzie trwał aż do końca życia - tą refleksją podzieliła się Kamila. Chrystus jest dla nas Światłem i Życiem i tą prawdą żyjmy na co dzień, by wszyscy widzieli w nas lumen gentium, czyli światło narodów.
Pomóż w rozwoju naszego portalu