Reklama

Powtórka z historii

11 listopada. Dzień w którym na nowo uświadamiamy sobie to, kim jesteśmy. I to że mamy jakieś korzenie, historię, tradycje. Że mimo różnic poglądów, upodobań, celów, coś jednak nas łączy.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Ojczyzna - kiedy myślę - wówczas wyrażam siebie i zakorzeniam, mówi mi o tym serce, jakby ukryta granica, która ze mnie przebiega ku innym, aby wszystkich ogarniać w przeszłość dawniejszą niż każdy z nas: z niej się wyłaniam... Gdy myślę Ojczyzna - by zamknąć ją w sobie jak skarb, pytam wciąż, jak go pomnożyć, jak poszerzyć tę przestrzeń, którą wypełnia”
(Karol Wojtyła, Myśląc Ojczyzna)

Ten mały skrawek ziemi w Europie. Wyszarpany przez naszych przodków orężem, wydarty nagimi rękoma okupantowi z lewa i z prawa. Kawałek po kawałku. Wydeptany nogami tych, co pod Sobieskim, Maczkiem i Piłsudskim.Wygnieciony kolanami przed Jasną Panią w Częstochowie, Kalwarii Zebrzydowskiej i na Wawelu w królewskim Krakowie. Tyle tu wtartego w proch bólu, łez i śmierci... Powinno wystraczyć, byśmy ten wspólny skrawek ziemi, na którym żyjemy, pracujemy, który kochamy, nosili głęboko w sercu. By było tam dla niego miejsce. By nie trzeba go było wygospodarowywać ustawą, odgórnymi nakazami i zakazami. Miłości do matki nie można wymusić i nakazać. Ona rodzi się sama. Jako odpowiedź na otrzymane dobro.
Patriotyzm. Nie lubimy tego słowa. Kojarzy się z twarzami z pierwszych stron gazet, które niekoniecznie pojmują znaczenie tego pojęcia, ale za to bardzo chętnie wymachują nim jak szabelką. Gdy mają interes. A przecież nie kocha się słowami, lecz czynami. Tak mówi Pismo Święte.
A stacje telewizyjne pokazują co innego. Każą nam z zachwytem patrzeć na braci zza Wielkiej Wody, którzy z dłonią na sercu wyśpiewują podniosłe God Bless America, a w chwilach próby zapominają, że tworzą jeden organizm, oferują niebo białym a piekło czarnym, tak jak było w 2005 r. w czasie pamiętnego huraganu Katrina. Każą nam zachwycać się głośnymi paradami, bo w Polsce Święto Niepodległości to ponoć prawie popielec. Chcą nas cywilizować iluminacją sztucznych ogni i maskami klaunów. A może my nie mamy ochoty na taką cywilizację? Święto Niepodległości to radość z odzyskaznej wolności, ale również pamięć o tych, dzięki, którym ją odzyskaliśmy. O ich męczeństwie i przelanej krwi. To nie czas i miejsce na cyrkowe sztuczki. To czas i miejsce na zadumę nad przeszłością, by w oparciu o nią, o wartości, które kierowały naszymi przodkami, budować przyszłość.
I dlatego niech nikt nie waży się mówić młodym: Po co ci historia, chleba z tego nie będziesz miał, interesu nie zrobisz... Bo nie można być Polakiem, nie można utrzymać niepodległości swojej osobistej i swojego kraju - nie znając jego przeszłości. Nie znając ceny wolności kraju rodzinnego łatwo będzie ją zamienić na euro lub inną walutę. I ciasną klatkę. U pana z Zachodu. Czy po to dana nam została wolność? Byśmy się jej wyzbywali? W dodatku za tak niską cenę? Pan Jezus mówił, by nie wrzucać pereł między wieprze... Chyba warto przejąć się tymi słowami dzisiaj. W rocznicę odzyskania niepodległości. W dokładnie tym kontekście.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bóg jest miłością. Jestem Jego miłością i On jest moją

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Vatican News

Rozważania do Ewangelii Mt 22, 34-40.

Piątek, 22 sierpnia. Wspomnienie Najświętszej Maryi Panny Królowej
CZYTAJ DALEJ

Ojciec Leona XIV brał udział w lądowaniu w Normandii w 1944 roku

2025-08-21 21:28

[ TEMATY ]

papież

Vatican Media

Ojciec papieża Leona XIV, Louis Marius Prevost, w czasie II wojny światowej służył w marynarce wojennej USA i brał udział w słynnym lądowaniu wojsk alianckich w Normandii w 1944 roku. Dokumenty z tym związane, znajdujące się w archiwum NARA w Saint Louis, pokazała włoska telewizja katolicka Tv2000.

Urodzony 28 lipca 1920 roku Louis Marius Prevost wstąpił do marynarki wojennej w 1942 roku. Wśród przedstawionych przez niego referencji było pismo proboszcza parafii św. Tomasza Apostoła w dzielnicy Hyde Park w Chicago, który ocenił, że jest on „dobrym katolikiem, młodzieńcem o dobrym charakterze i stabilnych obyczajach”. „Jest osobą sumienną, lojalnym i uczciwym pracownikiem” - napisał z kolei szef redakcji ukazującego się do dziś lokalnego tygodnika „Hyde Park Herald”.
CZYTAJ DALEJ

Odnaleziona Siostra Dorota apeluje: Uważajcie na oszustów

2025-08-22 15:47

[ TEMATY ]

apel

Siotra Dorota

uważajcie na oszustów

Siostry Pasjonistki św. Pawła od Krzyża

Odnaleziona Siostra Dorota

Odnaleziona Siostra Dorota

- Z całego serca pragnę podziękować wszystkim, którzy w jakikolwiek sposób zaangażowali się w poszukiwania. Niech Bóg wynagrodzi każdemu, kto wspierał mnie modlitwą - tak brzmi początek nagrania, w którym Siostra Dorota apeluje o to, by nie dać się zwieść oszustom.

Przypomnijmy: 21 sierpnia Zgromadzenie Sióstr Pasjonistek Świętego Pawła od Krzyża wydało dramatyczny komunikat. Siostry z wielkim niepokojem informowały o zaginięciu siostry zakonnej Doroty Janiszewskiej.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję