W historycznym odkrywaniu i prezentowaniu prawdy o Bogu w teologii, kaznodziejstwie, a także w pobożności chrześcijańskiej podkreślano w ciągu wieków różne przymioty Pana Boga. Był czas, kiedy uwydatniano wszechmoc Bożą. Były okresy, kiedy na Boga patrzono jako na surowego Sędziego, który za dobro wynagradza, a za zło karze, który kiedyś przeprowadzi sprawiedliwy Sąd Ostateczny. Często wracano także do ewangelicznej wizji Boga jako Ojca, który sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i dobrymi, i zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych (Mt 5, 45). Wśród przymiotów, które zawsze przypisywano Bogu, był atrybut miłosierdzia.
Przymiot Bożego miłosierdzia nie jest możliwy do wykrycia czystym rozumem, na podstawie naturalnych zdolności poznawczych człowieka. Został on przez Boga objawiony. Bóg po prostu przedstawił się nam jako Bóg, Ojciec miłosierny. Owo objawianie dokonywało się etapami. Można mówić - za teologami - o miłosierdziu Bożym ujawnionym w dziele stworzenia, wcielenia i odkupienia.
W dziele stworzenia Bóg objawił się jako najwyższa miłość. Ta miłość przybrała kształt miłosierdzia, z chwilą gdy człowiek popełnił grzech, gdy sprzeciwił się prawu danemu przez Boga. Pan Bóg bowiem nie odwrócił się od niego, ale właśnie odtąd obdarzał go już miłością miłosierną, czyli miłosierdziem. W encyklice „Dives in misericordia” Ojciec Święty Jan Paweł II napisał: „Miłosierdzie jest bowiem nieodzownym wymiarem miłości, jest jakby drugim jej imieniem, a zarazem właściwym sposobem jej objawiania się i realizacji wobec rzeczywistości zła, które jest w świecie, które dotyka i osacza człowieka, które wdziera się również do jego serca i może «zatracić w piekle»” (DM 7).
Drugim bardzo widocznym etapem objawienia się Boga w Jego miłosierdziu było wcielenie Syna Bożego i Jego zamieszkanie w postaci człowieka na ziemi. Przyjście Chrystusa na świat jest rzeczywiście szczególnym znakiem i przejawem miłosierdzia Boga wobec świata. Sam Chrystus powiedział do Nikodema: „Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne” (J 3,16). Motywem przyjścia Chrystusa na ziemię była miłość Boga do ludzi: Tak Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał... Odwieczny Syn Boży stał się człowiekiem, by zrealizować i pokazać prawdziwego i pełnego człowieka, człowieka według zamysłów i planów Bożych. Pierwszy człowiek - Adam - był pełnym i pięknym człowiekiem, stworzonym na obraz i podobieństwo Boże. Jednak grzech zeszpecił jego ludzkie oblicze. W nowym Adamie - Chrystusie, który jest obrazem Boga niewidzialnego (Kol 15), odbudował Bóg to, co zostało zniszczone w pierwszym Adamie. Można więc powiedzieć, że tylko dzięki Chrystusowi wiemy, kim jest Bóg i kim jest człowiek. Tak wyraziście o tym powiedział Jan Paweł II w Warszawie, w czasie swojej pierwszej pielgrzymki do Ojczyzny: „Człowieka bowiem do końca nie można zrozumieć bez Chrystusa. A raczej: człowiek nie może sam siebie do końca zrozumieć bez Chrystusa. Nie może zrozumieć, ani kim jest, ani jaka jest jego właściwa godność, ani jakie jest jego powołanie i ostateczne przeznaczenie”.
Jako ludzie wszyscy jesteśmy dłużnikami miłosierdzia Bożego. Fakt obdarzania nas miłosierdziem Bożym rodzi w nas powinność okazywania miłosierdzia naszym bliźnim.
Do okazywania i czynienia miłosierdzia Kościół wzywał ludzi w każdym pokoleniu, nie tylko wzywał, ale zakładał szpitale, sierocińce, przytułki dla potrzebujących. Dziś - w Niedzielę Miłosierdzia Bożego trzeba nam jeszcze raz wsłuchać się w słowa apostoła miłosierdzia Jana Pawła II: „Człowiek dociera do miłosiernej miłości Boga, do Jego miłosierdzia o tyle, o ile sam przemienia się wewnętrznie w duchu podobnej miłości w stosunku do bliźnich... Niech orędzie o Bożym miłosierdziu zawsze znajduje odbicie w dziełach miłosierdzia ludzi [...]. Doznajemy niejako przynaglenia, abyśmy korzystając z daru miłosiernej miłości Boga, sami z dnia na dzień oddawali życie, czyniąc miłosierdzie wobec braci. Uświadamiamy sobie, że Bóg, okazując nam miłosierdzie, oczekuje, że będziemy świadkami miłosierdzia w dzisiejszym świecie”.
Oprac. ks. Sławomir Marek
Pomóż w rozwoju naszego portalu
