Reklama

Z potrzeby serca

Niedziela kielecka 30/2008

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Katarzyna Dobrowolska: - Tegoroczne hasło Pielgrzymki Kieleckiej brzmi „W Szkole Maryi”. Czego Maryja może nas nauczyć?

Ks. Józef Kubicza: - Hasło tegorocznej pielgrzymki jest nawiązaniem do trwającej w naszej Diecezji Peregrynacji Obrazu Jasnogórskiej Pani. Matka Boża nawiedziła już większość naszych parafii. Do połowy września nawiedzi pozostałe. W tym cudownym czasie nawiedzenia jesteśmy w Jej szkole. Czego Ona może nas nauczyć? Uczy nas przede wszystkim prawdy o swoim Synu, Jezusie Chrystusie. Uczy o Jego pokornym przyjściu na świat, o krzyżu i zmartwychwstaniu. Uczy nas przyjmowania Boga w nasze codzienne życie. Uczy sobą, swoją wiernością, miłością i zaufaniem. Dzięki Niej jesteśmy bliżej Boga. Maryja wskazuje Go nam i prowadzi do Niego. Na pielgrzymim szlaku będzie możliwość podziękować za czas nawiedzenia, ale także czas na dzielenie się swoimi przeżyciami. Będziemy dawać świadectwo o tym, jak wiele Bóg zdziałał w naszym życiu przez Maryję, do której jesteśmy bardzo przywiązani. Pielgrzymka będzie dla nas szkołą, szkołą miłości Boga i człowieka. Chcielibyśmy to czynić tak, jak Maryja. Będziemy Ją prosić, by nas w tym pragnieniu wspomagała.

- Często słyszymy powiedzenie: „Pielgrzymka się nigdy nie kończy”. Chciałabym Księdza Kierownika zapytać o duszpasterstwo pielgrzymkowe w ciągu roku.

- Pielgrzymka nigdy się nie kończy. Dopóki trwa życie ziemskie, pielgrzymujemy. Życie jest pielgrzymką. Dobrze na tym wychodzimy, jeśli pamiętamy o tym. W odniesieniu do Pielgrzymki Kieleckiej, ona trwa przez cały rok. Poszczególne grupy mają w ciągu roku swoje spotkania. Jest czas na wspomnienia, modlitwę, wzajemne świadectwa, a później na przygotowywanie się na kolejną. Pielgrzymi często należą do grup parafialnych i wspomagają przez to działalność duszpasterską. Są bliżej kapłanów, którzy mogą na nich liczyć. Pielgrzymi ubogaceni „rekolekcjami w drodze”, stają się mocni duchowo. Łatwiej jest im świadczyć o Chrystusie i łatwiej jest im stawać po stronie dobra. Starają się niejako przenieść swoje pielgrzymkowe przeżycia na codzienność. Trzeba tu zaznaczyć, że w pielgrzymce doświadcza się niepowtarzalnej wspólnoty z Bogiem, Maryją i bliźnimi. To, do czego Jezus zachęca w Ewangelii, staje się faktem. Można tego doświadczyć na pielgrzymim szlaku.

- Kielecka Pielgrzymka Piesza wyruszy po raz dwudziesty siódmy. Zmieniają się pokolenia, a pielgrzymka pozostaje. Jak Ksiądz Kierownik wytłumaczy polski fenomen pielgrzymowania?

- Fenomeny trudno się tłumaczy. Na pewno pielgrzymka wyrasta z potrzeby serca. U jej podstaw stoi wiara w Boga i tradycja naszych ojców, którzy od wieków pielgrzymowali. Ludzie pielgrzymują z różnych powodów. Modlitwa różańcowa na pielgrzymim szlaku, gdzie są czytane intencje, w jakiejś części tłumaczy, dlaczego ktoś idzie. Ludzie idą, by dziękować, zauważają dobroć Bożą wokół siebie i są za nią wdzięczni. Idą, by przepraszać za swoje słabości. Idą, by prosić o umocnienie w dobrym. Oprócz tych najgłębszych motywacji są jeszcze inne. Przeżycie wspólnoty. Doświadczenie braterstwa. Bracia i siostry w pielgrzymce czują się rodziną, przynależącą do Chrystusa. Razem się modlą, spożywają posiłki, uczestniczą w Eucharystii, która ma wyjątkową oprawę. Zawiązują się przyjaźnie. To, o co jest tak trudno w codziennym życiu, jest możliwe na pielgrzymce. Pielgrzymi są wobec siebie życzliwi, uczynni, wrażliwi. Umieją ze sobą rozmawiać i być sobie wdzięczni. To wszystko dokonuje się dzięki Bożemu słowu, które jest głoszone na pielgrzymim szlaku, dzięki sprawowanym sakramentom i modlitwie. Należałoby życzyć, aby fenomen polskiego pielgrzymowania nie wygasał. By pielgrzymowało jak najwięcej ludzi. Jestem przekonany, że pielgrzymka potrafi zmienić człowieka, który tej zmiany potrzebuje i utwierdzać na dobrej drodze tych, którzy nią kroczą.
Myśląc o 27 latach pielgrzymowania na Jasną Górę z naszej diecezji, wspominam bardzo wielu, ogromne rzesze pątników, których pielgrzymka uświęciła, wielu zagubionych uratowała. Przez tę formę duszpasterską działa Jezus Chrystus, działa Jego Matka, a to oznacza, że rodzi się życie, dobro, miłość. Spragnieni duchowych przeżyć, niepowtarzalnej wspólnoty braci i sióstr, idziemy na pielgrzymi szlak. Na ten szlak pójdą rzesze wiernych i w tym roku, dzieci, młodzież, starsi. Zapraszamy wszystkich, którzy pragną intensywniej przeżyć spotkanie z Bogiem i człowiekiem; którzy mają za co dziękować, przepraszać i o co prosić.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Triduum Paschalne - trzy najważniejsze dni w roku

Niedziela legnicka 16/2006

Karol Porwich/Niedziela

Monika Łukaszów: - Wielkanoc to największe święto w Kościele, wszyscy o tym wiemy, a jednak wielu większą wagę przywiązuje do świąt Narodzenia Pańskiego. Z czego to wynika?

CZYTAJ DALEJ

„Napełnił naczynie wodą i zaczął umywać uczniom nogi” (J 13, 5)

Niedziela warszawska 15/2004

[ TEMATY ]

Wielki Tydzień

pl.wikipedia.org

Mistrz Księgi Domowej, "Chrystus myjący nogi apostołom", 1475

Mistrz Księgi Domowej,

1. Wszelkie „umywanie”, „obmywanie się” lub kogoś albo czegoś kojarzy się ściśle z faktem istnienia jakiegoś brudu. Umywanie to akcja mająca na celu właśnie uwolnienie się od tego brudu. I jak o brudzie można mówić w znaczeniu dosłownym i przenośnym, taki też sens posiada czynność obmywania; jest to oczyszczanie się z fizycznego brudu albo akcja symboliczna powodująca uwolnienie się od moralnego zbrukania. To ten ostatni rodzaj obmycia ma na myśli Psalmista, kiedy woła: „Obmyj mnie całego z nieprawości moich i oczyść ze wszystkich moich grzechów …obmyj mnie a stanę się bielszy od śniegu” (Ps 51, 4-9). Wszelkie „bycie brudnym” sprowadza na nas złe, nieprzyjemne samopoczucie, uwolnienie się zaś od owego brudu przez obmycie przynosi wyraźną ulgę.
Biblia mówi wiele razy o obydwu rodzajach zarówno brudu jak i obmycia, czyli oczyszczenia. W rozważaniach niniejszych zajmiemy się obmyciami z brudu w znaczeniu moralnym.

CZYTAJ DALEJ

Rozważania na Niedzielę Zmartwychwstania Pańskiego: szatan połknął haczyk

2024-03-28 23:26

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Materiał prasowy

Jak wygląda walka dobra ze złem na zupełnie innym, nieuchwytnym poziomie? Jak to możliwe, że szatan, będący ucieleśnieniem zła, może zostać oszukany i pokonany przez dobro?

Zagłębimy się w niezwykłą historię i symbolikę Hortus deliciarum (grodu rozkoszy) Herrady z Landsbergu (ok. 1180). Ten odcinek to nie tylko opowieść o starciu duchowych sił, ale także głębokie przemyślenia na temat tego, jak każdy z nas może stawić czoła pokusom i trudnościom, wykorzystując mądrość przekazywaną przez wieki.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję