Reklama

Prosto z mostu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W piątej czy szóstej klasie szkoły podstawowej miałem wspaniałego katechetę, zakonnika z zakonu Ojców Kamilianów (tych od nieuleczalnie chorych, tych z czerwonym krzyżem na zakonnym habicie). Choć z ówczesnych katechez pamiętam tylko pojedyncze obrazy, śmiem twierdzić, że one - owe katechezy ukształtowały moją wiarę. Jej podstawy wyniosłem z domu rodzinnego, ale może właśnie przez słowa Ojca Katechety spłynęła na mnie ta iskra Bożej łaski, dzięki której moja wiara nie ostygła, a w każdym razie wiem, co mam robić, gdy czuję powiew niewiary i oddalenie od Boga.

Najlepiej pamiętam katechezę, podczas której Ojciec Katecheta opowiadał o XIX-wiecznym filozofie niemieckim Fryderyku Nietzsche, twórcy teorii nadczłowieka, twórcy moralności panów i niewolników, którego filozofia legła u podstaw narodowego socjalizmu i zawładnęła umysłami późniejszych zbrodniarzy - przede wszystkim Mussoliniego i Hitlera.

Pamiętam to piorunujące wrażenie, gdy mój Katecheta opowiadał, jak to Nietzsche - zaciekły wróg chrześcijaństwa, w swej pysze myśliciela miał powiedzieć: "Boga nie ma. Dziś Bóg umarł!". Biłem się z myślami, jak człowiek - nawet gdy był filozofem - mógł powiedzieć coś tak strasznego? Ale pamiętam też puentę tamtej katechezy sprzed wielu lat. Ojciec Katecheta obrazowo przedstawił ostatnie dni życia Fryderyka Nietzschego - wyniszczony fizycznymi i psychicznymi udrękami trapiącej go choroby, krótko przed śmiercią miał się zwierzyć jednemu z odwiedzających go przyjaciół (niestety, nie pamiętam, kto to był). Mówił: "Zazdroszczę ci, że wierzysz w Boga, którego ja odrzuciłem, i w którego uwierzyć nie potrafię!".

Kilka lat po opisanej katechezie, gdy byłem już uczniem szkoły średniej, ów Kamilianin głosił w naszej parafii rekolekcje. Można by powiedzieć, "swój mówił do swoich", bo przecież przez kilka lat zakonnik był w tej parafii wikariuszem. Czy wiernych mógł jeszcze czymś zaskoczyć? Nauk rekolekcyjnych nie pamiętam, nawet tak pojedynczych obrazów jak w przypadku katechezy. Ale wiem, że te rekolekcje były dla mnie znowu kamieniem milowym na drodze wiary. Nie wypadłem z tej drogi.

Potem docierały do mnie coraz smutniejsze wiadomości. Że mój dawny Katecheta i rekolekcjonista nadużywa alkoholu. Jeden wypadek, drugi wypadek - na szczęście nikomu nic się nie stało. Leczenie, powroty do nałogu, znowu leczenie i znowu picie. Kiedyś usłyszałem: " On już jest tam, skąd mało kto wychodzi". Ale wyszedł - i stamtąd, i z nałogu. Od przełożonych zakonnych dostał trudne zadanie - powierzono mu kierownictwo domu pomocy dla dzieci nieuleczalnie chorych. Takie hartowanie przez pracę, choć nie było to nic, co odbiegało od idei kamiliańskiej posługi chorym.

Ojciec bardzo się starał - o dzieci i o materialne warunki ich egzystencji. To były smutne lata 80. XX w., a tu dom pomocy wymagał remontu. Było o co zabiegać. Ojciec tryskał jednak energią i nikt, kto go wtedy widział, nie wątpił, że podoła nowym obowiązkom. Potem jeszcze dwukrotnie słyszałem jego homilie. Po jednej z nich po Mszy św. podszedłem do niego i powiedziałem: "Ojciec mnie z pewnością nie pamięta, ale Ojciec głosił kiedyś w tym rekolekcje i bardzo mi wtedy pomógł. Dziękuję!". Stał trochę zaskoczony, wyjąkał, że się cieszy i na tym nasza rozmowa się zakończyła.

Na początku lat 90. dowiedziałem się, że Ojciec zginął w wypadku samochodowym. Podczas wichury wracał do "swoich dzieci" i jego samochód został przygnieciony przez upadające drzewo. Pomyślałem wtedy, że poszedł po nagrodę w niebie.

Różnie biegną drogi kapłańskiego życia, tak jak różnie biegną drogi życia każdego człowieka. Ale Pan Bóg zesłał na ziemię swego Syna, byśmy się ciągle nawracali, ciągle prostowali nasze drogi do Niego. Pamiętajmy o tym, zanim przyjdzie nam do głowy myśl, by w kogoś rzucić kamieniem...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Niepokojące informacje o stanie zdrowia ks. Olszewskiego

2025-08-12 07:27

[ TEMATY ]

modlitwa

stan zdrowia

Ks. Michał Olszewski

niepokój

Profeto

– Ksiądz Olszewski jest w fatalnym stanie zdrowia. Wszyscy się za niego modlą – poinformowała w poniedziałek dziennikarka Magdalena Ogórek.

Wczoraj Magdalena Ogórek na antenie Telewizji wPolsce24, podczas prowadzenia programu publicystycznego z udziałem polityków, opowiedziała o nowych informacjach dotyczących stanu zdrowia księdza Michała Olszewskiego:
CZYTAJ DALEJ

Poszukiwany po wstrząsie w kopalni Knurów górnik nie żyje

2025-08-12 21:07

[ TEMATY ]

kopalnie

Adobe Stock

Po wielogodzinnej akcji ratowniczej po poniedziałkowym wieczornym wstrząsie w kopalni Knurów ratownicy dotarli do poszukiwanego górnika. Lekarz stwierdził jego zgon – przekazała we wtorek wieczorem Jastrzębska Spółka Węglowa.

Podziel się cytatem „Pracownicy, zarząd i rada nadzorcza Jastrzębskiej Spółki Węglowej składają wyrazy głębokiego współczucia rodzinie, najbliższym oraz kolegom zmarłego górnika” – przekazała spółka.
CZYTAJ DALEJ

Cud nad Wisłą i modlitwa za wstawiennictwem św. Andrzeja Boboli - zapomniany epizod z 1920 r.

2025-08-13 14:48

[ TEMATY ]

św. Andrzej Bobola

Cud nad Wisłą

modlitwa za wstawiennictwem

zapomniany epizod

Karol Porwich/Niedziela

Św. Andrzej Bobola

Św. Andrzej Bobola

Przed Bitwą Warszawską w lipcu i sierpni 1920 r. w stolicy trwały żarliwe modlitwy za wstawiennictwem jezuickiego męczennika św. Andrzeja Boboli. Jego relikwie, specjalnie przywiezione z Krakowa, były wystawiane na ołtarze i noszone w procesjach, a polscy biskupi zwrócili się z prośbą do papieża o ogłoszenie Boboli patronem kraju. Po zwycięstwie dziękowano mu za orędownictwo. Jednak po II wojnie światowej ten epizod wojny polsko-bolszewickiej został niemal zapomniany. Przypominamy fragment książki Joanny i Włodzimierza Operaczów „Boży wojownik. Opowieść o św. Andrzeju Boboli”.

Bohater wschodniego frontu
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję