Reklama

Sportowcy mogą zawsze liczyć na wsparcie Kościoła

Bp Marian Florczyk wraz z ks. Edwardem Pleniem SDB, kapelanem polskich olimpijczyków, towarzyszyli polskiej ekipie podczas igrzysk trwających od 12 do 28 lutego. Podczas 15 dni zawodów wystąpiło 5 tys. zawodników, którzy zmierzyli się w rekordowej liczbie 86 konkurencji. Ekipa biało-czerwonych, licząca 46 sportowców, przywiozła z igrzysk 6 medali. Z bp. Marianem Florczykiem, delegatem Konferencji Episkopatu Polski ds. Duszpasterstwa Sportowców, po Zimowych Igrzyskach Olimpijskich rozmawia Agnieszka Dziarmaga

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Agnieszka Dziarmaga: - Zimowe Igrzyska Olimpijskie w Vancouver już za nami. Są sukcesy sportowców, radość i duma kibiców. Ksiądz Biskup jako delegat Konferencji Episkopatu Polski ds. Duszpasterstwa Sportowców, wraz z ks. Edwardem Pleniem SDB, kapelanem sportowców, towarzyszył polskiej ekipie. W jaki sposób, zdaniem Księdza Biskupa, spożytkować zdobyte medale i sukcesy, jak w życiu społecznym wykorzystać postawę polskich sportowców?

Reklama

Bp Marian Florczyk: - Zmagania olimpijskie potwierdziły, iż sport jest nośnikiem patriotyzmu, wielu wartości, kształtowania postaw i człowieczeństwa w ogóle. Podziwiałem postawę polskich sportowców, którzy dawali z siebie wszystko - w żadnym przypadku nie zaobserwowałem zimnej kalkulacji. Sport - to wygrany i przegrany, to także niespodzianki. Wszyscy liczyliśmy na sukces Justyny Kowalczyk, która jest w życiowej formie, ale raczej niewielu spodziewało się srebrnych medali Adama Małysza ani brązowego polskich panczenistek. Zawsze do zawodów staje człowiek - nie maszyna, nie komputer - tylko człowiek ze swoimi problemami, oczekiwaniami, psychiką i dyspozycją danego dnia. Obok zawodnika duchowo „staje” jego duszpasterz - z modlitwą w intencji dobrych zawodów, wsparciem duchowym, życzliwym słowem. Duszpasterz ma szansę zaobserwować kreatywną rolę sportu dla postaw ludzkich i z drugiej strony pozytywnie wpływać na postawę samych zawodników. Warto o tym pamiętać po sukcesie olimpiady, z której Polacy przywieźli aż sześć medali, nadspodziewanie wyprzedzając choćby taką potęgę w sportach zimowych, jak Finlandia. Teraz nie wolno osiąść na laurach, ale należy zadbać, aby sukces zmobilizował do pracy długofalowej, do troski o sportową edukację dzieci. Przykłady pracowitości, determinacji i skromności polskich sportowców - uczestników olimpiady - to dobre wzory do naśladowania.
Potrzebę duszpasterstwa sportowców dostrzega kierownictwo PKOL i ministerstwo sportu, chcąc stworzyć jak najdogodniejsze warunki dla sportowców, aby mogli mieć zapewnione spełnianie własnych potrzeb religijnych. Również przy budowie stadionów na Euro 2012, w projektach są uwzględniane „kaplice” - miejsca z przeznaczeniem na modlitwę.
Zapewniam, że sportowcy zawsze mogą liczyć na wsparcie Kościoła. Wiedziałem o tym, że zakonnice i zakonnicy w wielu wspólnotach modlili się o pomyślność polskiej ekipy podczas olimpiady.

- Był Ksiądz Biskup jedynym hierarchą Kościoła katolickiego towarzyszącym sportowcom podczas olimpiady zimowej. Na czym polegała opieka duszpasterska ze strony Księdza Biskupa i ks. Plenia wobec polskiej ekipy olimpijskiej?

Reklama

- Sprawowaliśmy niedzielne Msze św. w dwóch wioskach olimpijskich i w kościele św. Kazimierza dla Polonii w Vancouver, odprawiliśmy Mszę św. w Środę Popielcową z posypaniem głów popiołem, a także Mszę św. po śmierci gruzińskiego saneczkarza. Wielu sportowców, trenerów i członków ekipy olimpijskiej, z kierownictwem i zarządem PKOL, zgromadziła Msza św. w intencji zmarłej przed rokiem Kamili Skolimowskiej. Swoją postawą uczestnicy podkreślili przynależność do wspólnoty ludzi sportu w trosce o poczucie bycia jedną wielką sportową rodziną. Uczestnicy podczas Mszy św. włączali się w śpiew psalmów i modlitwę wiernych, czytali słowo Boże. Jako duszpasterze w dniach olimpiady służyliśmy także radą, jak uporządkować życie sakramentalne, czy też jak np. uzupełnić braki w katechezie przedmałżeńskiej. Dużo czasu na rozmowach spędziłem z trenerami. W Whistler, gdzie mieszkali skoczkowie i narciarze, bardzo znaczny procent ekipy uczestniczył we Mszach świętych.
Warto dodać, że własną duszpasterską opiekę miały także inne ekipy, np. z Włoch, gdzie był kapelan polskiego pochodzenia, z Austrii (kapelan już po raz 15. towarzyszył austriackiej ekipie olimpijskiej), z Norwegii (w której reprezentacji było niewielu katolików) czy z Niemiec (gdzie było dwóch kapelanów). Kanadyjski biskup miejsca wezwał do życzliwego przyjęcia ekip olimpijskich i „radykalnej gościnności”, do stworzenia dobrego klimatu dla wszystkich gości.

- Miał Ksiądz Biskup także stały kontakt z Polonią kanadyjską.

- Bardzo wielu Polaków z Polonii kanadyjskiej uczestniczyło w niedzielnych Mszach św. w kościele św. Kazimierza w Vancouver, gdzie ponadto organizowano spotkania z polskimi sportowcami i działaczami. Podczas jednego z takich spotkań, w środowisku Polonii znalazła się osoba - profesor w dziedzinie psychiatrii, która zadeklarowała pomoc dla rodziny tragicznie zmarłego gruzińskiego saneczkarza. Kazimierz Kowalczyk, szef Polskiej Misji Olimpijskiej, umożliwił tej osobie kontakt z reprezentacją gruzińską (warto tutaj wspomnieć solidarność świata sportowego z ekipą gruzińską w obliczu tej tragedii, widoczną choćby podczas inauguracji igrzysk czy we wpisach do księgi kondolencyjnej, wyłożonej w wiosce olimpijskiej).
Polonia była ciekawa opowieści o polskiej ekipie, przeżywała występy i sukcesy, przygotowała się także na przyjęcie polskich kibiców. Gościła delegację z Mszany Dolnej (gmina, w której leży rodzinna Kasina Wielka Justyny Kowalczyk, przyp. red.), m.in. z wójtem gminy i z siostrą naszej medalistki. Na zakończenie olimpiady przygotowano piękny koncert galowy z udziałem Katarzyny Skrzyneckiej i Jacka Wójcickiego oraz artystów polonijnych. Wiele osób polskiego pochodzenia pomagało jako wolontariusze. Wśród Polonii spotkałem także i kielczan. Myślę, że wskutek olimpiady, ale i przez obecność we wspólnocie i udział we Mszach św., członkowie Polonii odczuli na powrót silne więzy z Ojczyzną.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Matko Bolesna, wstawiaj się za nami!

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii J 19, 25-27.

Poniedziałek, 15 września. Wspomnienie Najświętszej Maryi Panny Bolesnej.
CZYTAJ DALEJ

Od nowego roku zmiana płacy minimalnej i stawki godzinowej. Ile wyniesie?

2025-09-15 15:15

[ TEMATY ]

Dziennik Ustaw

2026

płaca minimalna

stawka godzinowa

Adobe Stock

Od nowego roku zmiany w płacy minimalnej

Od nowego roku zmiany w płacy minimalnej

Od 2026 r. płaca minimalna w Polsce wyniesie 4806 zł brutto, a stawka godzinowa - 31,40 zł - wynika z opublikowanego w poniedziałek w Dzienniku Ustaw Rozporządzenia Rady Ministrów. Do wysokości płacy minimalnej krytycznie odnoszą się związki zawodowe, według pracodawców to rozwiązanie kompromisowe.

Opublikowane w Dzienniku Ustaw Rozporządzenie Rady Ministrów w sprawie wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę oraz wysokości minimalnej stawki godzinowej w 2026 r. przewiduje, że od 1 stycznia 2026 r. minimalne wynagrodzenie za pracę będzie wynosić 4806 zł brutto, a minimalna stawka godzinowa - 31,40 zł brutto.
CZYTAJ DALEJ

Aniołowie Stróżowie narodów - objawiały się niosąc przesłania, ostrzeżenia i łaski

2025-09-15 21:54

[ TEMATY ]

Anioł Stróż

Agata Kowalska

Objawienia aniołów towarzyszą ludzkości od niepamiętnych czasów i są obecne w tradycji wielu narodów. Biblia mówi o aniołach jako posłańcach Boga, którzy wypełniają Jego wolę, chronią ludzi i narody oraz przekazują Boże orędzia. W historii świata pojawiają się świadectwa niezwykłych spotkań z tymi niebiańskimi istotami, które objawiały się wybranym osobom, niosąc przesłania, ostrzeżenia i łaski.

Jednym z najstarszych znanych objawień Anioła Stróża narodu jest historia związana z Portugalią. Objawienie Anioła Stróża Portugalii nie jest szeroko udokumentowane w źródłach historycznych, ale jego kult sięga średniowiecza i był silnie zakorzeniony w portugalskiej duchowości. Już w XIV w., w klasztorze Batalha, na jego wschodniej ścianie znajdował się ołtarz poświęcony Aniołowi Stróżowi Portugalii, co wskazuje, że wierzono w jego szczególną rolę jako opiekuna narodu. W 1504 r. na prośbę króla Manuela I papież Juliusz II oficjalnie ustanowił święto Anioła Stróża Królestwa (Anjo Custódio do Reino). Decyzja ta mogła być inspirowana przeświadczeniem, że Portugalia znajduje się pod szczególną opieką anioła, który chroni jej mieszkańców i kieruje jej losami. Choć nie ma konkretnych zapisów o objawieniu się anioła królowi Manuelowi I, fakt, że sam monarcha zwrócił się do papieża o ustanowienie święta, sugeruje, że kult ten był dla niego wyjątkowo ważny. Być może władca sam doświadczył mistycznego natchnienia lub otrzymał świadectwa cudownych interwencji anioła w historii Portugalii.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję