Sekretarz generalny Caritas Internationalis Aloysius John zauważa, że szczególnie tragiczna sytuacja panuje w Syrii, która cierpi w trzech wymiarach. Pierwszy to wojna i przemoc, które sieją zniszczenie i powodują, że ludność żyje w ciągłym strachu. Wiele osób opuściło kraj. Następny problem jest spowodowany kryzysem gospodarczym wynikającym z nałożonego z zewnątrz embarga, co nie pozwala ludziom znaleźć środków na utrzymanie. Pensje w tym momencie są śmiesznie małe. Nie ma pieniędzy, nie ma płynności finansowej. Dodatkowych trudności przysparza pandemia COVID-19, na którą ludność jest szczególnie narażona z powodu warunków, w jakich żyje.

W rozmowie z Radiem Watykańskim sekretarz generalny Caritas Internationalis przybliżył też cele dzisiejszego spotkania w sprawie Syrii i Iraku. „Głównym celem tego spotkania jest przedstawienie działań prowadzonych w Syrii i Iraku, zaświadczenie o cierpieniach tych społeczności w Wigilię Bożego Narodzenia i powiedzenie, co Kościół, a w szczególnie Caritas robi dla zaspokojenia potrzeb ludności – stwierdził Aloysius John. Na przykład w Syrii, z powodu wojny i zbliżającej się zimy, już teraz brakuje artykułów pierwszej potrzeby, takich jak żywność, urządzenia sanitarne i woda pitna. W Iraku jest podobnie. Podjęto długofalowe działania w celu stworzenia programów rozwoju, aby pomóc ludności godnie żyć. Na przykład w Aleppo około 12 członków Caritas połączyło swoje siły w celu realizacji trzyletniego projektu, a poprzez przyznanie 4 milionów euro, pomagają oni ludności przede wszystkim poprzez świadczenie niezbędnych usług, następnie stopniowo włączą ludność w działalność gospodarczą, która pozwoli jej dysponować niewielkimi zasobami”.