Kwesty w supermarketach i przed kościołami oraz akcja plakatowa
o trądzie - tak będą wyglądały w tym roku w Polsce obchody Światowego
Dnia Trędowatych, organizowane przez Fundację Polską Raoula Follereau.
Słuchając w niedzielę 30 stycznia Ewangelii o uzdrowieniu trędowatych,
każdy będzie mógł wspomóc współczesnych chorych na tę chorobę, których
co roku w krajach najuboższych przybywa 600 tys.
"Chodzi o akcje właśnie w tych krajach, gdzie nie ma
trądu, aby przypominać światu o tym zapomnianym problemie" - powiedział
KAI prezes Fundacji - dr Kazimierz Szałata. Zebrane 30 stycznia pieniądze
trafią następnie do światowej Kasy Trądu Unii Stowarzyszeń Raoula
Follereau, która przekaże je do ośrodków misyjnych wszędzie tam,
gdzie problem tej choroby istnieje. "Mapa trądu to mapa ubogich rejonów
świata, więc Afryka, Azja, Ameryka Płd." - opowiada dr Szałata. Już
dwukrotnie zebrane w Polsce pieniądze pozwoliły na zakup motocykli
dla ośrodków w Gwinei, gdzie właśnie te pojazdy pełnią rolę pogotowia
ratunkowego.
"Gdy w 1953 r. powstawała idea obchodów Dnia Trędowatych,
na świecie chorowało na trąd 25 mln ludzi. Dziś jest to już tylko
1 mln, ale tej liczby wciąż nie udaje się zmniejszyć" - twierdzi
prezes Fundacji. Za pieniądze zebrane w krajach nie dotkniętych trądem
prowadzone jest nie tylko leczenie już zakażonych, ale także wspomaganie
wyleczonych ludzi żyjących teraz bez rąk czy nóg. W ostatnim czasie
zanotowano nową odmianę trądu, której jeszcze nie umiemy leczyć.
Światowy Dzień Trędowatych jest już od 47 lat okazją,
by "zarówno królowie, szefowie państw, jak i ludzie dobrej woli różnych
wyznań i kultur, wyciągnęli pomocną rękę do chorych na trąd" - podkreślił
dr Szałata.
Istniejąca w Polsce zaledwie od kilku lat Fundacja, będąca
członkiem Międzynarodowej Unii Stowarzyszeń Raoula Follereau, powstała
na bazie Międzyuczelnianego Konwersatorium Etyki "Medycyna na miarę
człowieka". Zapoczątkowali ją m.in. historyk filozofii z ówczesnej
ATK - dr Kazimierz Szałata, mianowany przez następców Follereau prezesem,
oraz dr Agnieszka Zakrzewska. Światowe Dni Trędowatych Fundacja organizuje
w Polsce od 1996 r. Zajmuje się także m.in. zbiórką leków w aptekach,
przekazywanych potem Siostrom Misjonarkom Miłości, Caritas czy Ojcom
Bonifratrom pracującym na Ukrainie. Nawiązuje kontakty z krajami
byłego ZSRR, inicjując tam podobną działalność, a obecnie planuje
utworzenie chrześcijańskiego centrum formacyjnego dla Europy Środkowej,
które
zajmie się "zwalczaniem trądu duchowego". "O tym trądzie
mówił już sam Follereau, nazywając tak wszelką znieczulicę czy nikczemność,
szerzące się jak plaga na całym świecie" - wyjaśnia dr Szałata.
Organizacje imienia Raoula Follereau wspierają też formację
młodzieży, zwłaszcza związanej z medycyną, by przez pogłębienie wiedzy
filozoficznej i teologicznej przygotowywać ją do pracy charytatywnej
na rzecz potrzebujących.
Nieżyjący już francuski dziennikarz Raoul Follereau zetknął
się z problemem trądu przypadkiem w swojej pracy, zbierając w Afryce
materiały do reportażu o Karolu de Foucauld. Spotkał wówczas swoisty "
obóz koncentracyjny" umierających w męczarniach osób trędowatych.
Doświadczenie to tak nim wstrząsnęło, że już w latach 40. rozpoczął
wielką kampanię na rzecz trędowatych. W 1954 r. ogłosił obchodzony
dziś w blisko 130 krajach świata Dzień Trędowatych, a w 1964 r. wystąpił
do ONZ o ustanowienie Światowego Dnia Pokoju. Cztery lata później
ideę tę podjął papież Paweł VI.
Pieniądze na pomoc trędowatym można wpłacać na konto
Polskiej Fundacji Raoula Follereau: PKO SA VI O/Warszawa 12401082-23002216-2700-401112-001,
z dopiskiem: "Trąd".
Pomóż w rozwoju naszego portalu