
Rozpoczął się pierwszy tydzień wiosny. Całą zimę wspólnie obserwowaliśmy
gwiazdy i planety. Cieszę się, że tak wielu Czytelników Niedzieli "
patrzy w niebo". Wnioskuję to z licznie nadesłanych listów, za które
serdecznie dziękuję. Pamiętajcie, że gdy wieczorem oglądacie opisywany
gwiazdozbiór, to w tym momencie patrzy na niego wielu sympatyków
astronomii. I, mimo ciszy wokół, jest nas całkiem spory tłum. To
samo widać z Częstochowy, co z Warszawy, Lublina czy Zielonej Góry.
Ale najpiękniejszy widok mają ludzie w małych miasteczkach i na wsi.
Tam wystarczy wyjść przed dom i popatrzeć. Mieszczuchy muszą się
pofatygować w bardziej ustronne miejsca, ażeby odczuć całe piękno
wieczornego nieba. Niestety, wiosną zmrok zapada coraz później.
Ciekawostką najbliższych wieczorów są niewątpliwie planety,
wszystkie znajdujące się bardzo nisko nad horyzontem. Najniżej obserwujemy
Marsa, który codziennie zbliża się do widocznego nad nim Jowisza.
Odległość pomiędzy nimi szybko maleje, za tydzień będzie już dwa
razy mniejsza niż dziś! Na początku kwietnia Mars będzie tuż przy
Jowiszu, a potem kolejność ich ułożenia na naszym niebie będzie odwrotna:
to Jowisz znajdzie się najniżej, a Mars szybko zbliżać się będzie
do widocznego wyżej Saturna! Przypomnijmy sobie, że miesiąc temu
Mars był od obydwu planet znacznie oddalony, a teraz jest tak blisko.
Całe to rzadkie i wspaniałe widowisko zbliżenia się trzech planet
odbędzie się w ciągu najbliższych tygodni i, mam nadzieję, nasi Czytelnicy
tego nie przegapią. Tuż nad północno-zachodnim horyzontem widoczny
jest jeszcze gwiazdozbiór Andromedy. Wraz z Andromedą zajdzie za
chwilę również Baran. Po północy nie ma już śladu po tych gwiazdozbiorach.
Nad południowo-zachodnim horyzontem widzimy piękną konstelację Oriona.
Nad Orionem - Byka, Bliźnięta i gwiazdozbiór Woźnicy. Wielki Wóz
wieczorem świeci wysoko, dyszlem wskazując kierunek wschodni. O północy
świecić będzie prawie w zenicie.
Dziś spróbujmy odnaleźć gwiazdozbiór Kasjopei. W tym
celu ustawmy się wieczorem twarzą w stronę północy. Tam, nisko nad
horyzontem, ujrzymy układ gwiazd przypominający kształtem literę "
W", przewróconą wieczorem na bok (godzinę po północy literka "W"
będzie już poprawnie ułożona, ale jeszcze niżej nad horyzontem).
To jest właśnie Kasjopea. Konstelacja Kasjopei widoczna jest w Polsce
przez cały rok, ponieważ nigdy nie zachodzi pod horyzont (właśnie
teraz możemy to zaobserwować!). Ze względu na kształt jest to jeden
z najłatwiej rozpoznawalnych gwiazdozbiorów. Kasjopea w mitologii
była matką Andromedy, której historię opisywałem miesiąc temu. To
właśnie przez jej pychę ofiarowano Andromedę Posejdonowi, aby złagodzić
jego gniew. Najjaśniejszą gwiazdą w tej konstelacji jest Cih, olbrzym
o masie 17 razy większej od masy Słońca. Znajduje się w odległości
800 lat świetlnych od nas. Cih był pierwszą gwiazdą, w której widmie
w 1886 r. włoski astronom Pietro Angelo Secchi stwierdził jasne linie
emisyjne, co było wówczas znaczącym odkryciem. Druga jasna gwiazda
to Schedir, świecąca żółtopomarańczowo. Odległość do tego olbrzyma
wynosi 362 lata świetlne. Ważną gwiazdą w astronomii jest Caph (45
lat świetlnych), leżący niemal dokładnie na tzw. kolurze równonocy,
czyli południku niebieskim łączącym biegun z punktem równonocy wiosennej (punktem Barana). Położenie każdej gwiazdy na sferze niebieskiej określamy,
podając jej współrzędne: rektascensję i deklinację (podobnie jak
położenie obiektu na Ziemi określamy, podając długość i szerokość
geograficzną). Rektascensję mierzymy w godzinach wzdłuż równika niebieskiego,
począwszy od punktu zerowego, którym jest punkt równonocy wiosennej.
Dlatego gwiazda Caph jest pomocna w pobieżnym oszacowywaniu rektascensji.
Pomóż w rozwoju naszego portalu