Reklama

Patrząc w niebo

Białe karły

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Tuż po zachodzie Słońca na różowym jeszcze niebie widzimy planetę Mars, znikającą w ciągu godziny pod horyzontem. Pozostałe jasne planety znajdują się blisko Słońca i dlatego są niewidoczne. Nisko nad północnym horyzontem rozpoznamy Kasjopeę, a w zenicie Wielką Niedźwiedzicę z jej najbardziej znaną częścią - Wielkim Wozem: Dyszel Wielkiego Wozu wskazuje na opisaną tydzień temu konstelację Wolarza. Kształtem przypominający latawiec, Wolarz jest dominującym gwiazdozbiorem w okresie wiosny, pięknie górując o tej porze roku na niebie. Najjaśniejszą gwiazdą w Wolarzu jest Arktur - umierający czerwony olbrzym o masie naszego Słońca. Ponieważ za ok. 5 mld lat podobny los spotka również i naszą gwiazdę, warto opisać dokładniej dalsze losy czerwonego olbrzyma. Co stanie się dalej z Arkturem, a kiedyś i ze Słońcem, przyszłym czerwonym olbrzymem?
Grawitacyjne kurczenie się rdzenia helowego doprowadzi do wzrostu temperatury w jego wnętrzu aż do 100 mln stopni. W takich warunkach hel zaczyna zamieniać się w węgiel w reakcjach syntezy jądrowej. Rdzeń helowy powiększy się wówczas nieznacznie i stanie się gorętszy. Taki wybuchowy "zapłon" reakcji syntezy helu w węgiel nosi nazwę rozbłysku helowego. W największych czerwonych olbrzymach dalsze reakcje syntezy jądrowej prowadzą do wytworzenia pierwiastków cięższych od węgla, ale o tym napiszę przy okazji pasjonującego tematu wybuchu supernowych. Dziś opisuję tylko losy gwiazd podobnych do Słońca, a takie umierają cicho i spokojnie.
Gwiazda zaczyna teraz odrzucać część swej masy. Najbardziej zewnętrzna otoczka wodorowa, wzbogacona cięższymi pierwiastkami, ulatuje w przestrzeń kosmiczną. Głębsze warstwy są wyrzucane w postaci rozszerzającej się warstwy gazu, zwanej mgławicą planetarną. Typowa szerokość takiej mgławicy wynosi około 1 roku świetlnego. Rozszerza się ona z prędkością 20-30 km na sekundę, stając się pięknym kolorowym obiektem do fotografii. Dotychczas odkryto ponad tysiąc mgławic planetarnych, a najbardziej znaną jest mgławica planetarna Pierścień w Lutni. Po odrzuceniu otoczki gazowej gwiazda posiada jedynie rdzeń węglowy otoczony warstwą palącego się helu. Ponieważ wyczerpane zostało całkowicie paliwo jądrowe, nic nie jest już w stanie przeciwstawić się potężnemu ciążeniu grawitacyjnemu, powodującemu teraz kurczenie się gwiazdy. Kurczy się ona tak bardzo, że znów rośnie temperatura i atomy pozbawione zostają elektronów. W tym momencie gwiazda staje się gorącym białym karłem, zbudowanym głównie z elektronów i jąder ściśniętych bardziej niż całe atomy. Elektrony i jądra atomowe są stłoczone do tego stopnia, że tworzą krańcowo gęsty rodzaj materii. Np. białe karły o masie takiej jak Słońce mają rozmiary podobne do Ziemi. Gęstość takiej gwiazdy jest niesamowicie wielka, gdyż przywieziona na Ziemię filiżanka napełniona materią białego karła ważyłaby aż 100 ton, a człowiek na powierzchni białego karła zostałby zmiażdżony pod własnym ciężarem, ponieważ byłby tam ok. 350 tys. razy cięższy niż na Ziemi!
Syriusz, najjaśniejsza gwiazda naszego nieba, wykonuje zadziwiający taniec, dostrzegalny przy dokładniejszych obserwacjach. Zachowuje się dziwnie, jakby posiadał wielkiego i ciężkiego towarzysza. Ale przecież w pobliżu nie zauważono żadnej gwiazdy! Dziś znamy wyjaśnienie tej zagadki, gdyż niewidocznym towarzyszem Syriusza jest biały karzeł (Syriusz B), pozostałość po umarłej gwieździe. Białe karły są tak małe, że nawet te najgorętsze świecą bardzo słabo i dlatego trudno znaleźć je na niebie. Jest ich jednak bardzo dużo, a szukamy ich wszędzie tam, gdzie dzieje się coś dziwnego.
Stopniowo biały karzeł oziębia się, wypromieniowując w przestrzeń resztkę swojej energii. W końcu zamieni się w ciemną kulę popiołu, nazywaną czarnym karłem, lądując na kosmicznym cmentarzysku. Taki będzie koniec naszego Słońca.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2000-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ostrzeżenie! Prawie w całym kraju wystąpią marznące opady

2025-12-27 07:58

[ TEMATY ]

ostrzeżenie

marznące opady

w całym kraju

80 procent

prawdopodobieństwo

Adobe Stock

W wielu miejscach w Polsce wystąpi gołoledź

W wielu miejscach w Polsce wystąpi gołoledź

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia I stopnia przed powodującymi gołoledź marznącymi opadami deszczu lub mżawki.

Alerty obejmują województwa: lubuskie, wielkopolskie, dolnośląskie, opolskie, podkarpackie, lubelskie, łódzkie i świętokrzyskie oraz część mazowieckiego, podlaskiego, kujawsko-pomorskiego, zachodniopomorskiego, śląskiego i małopolskiego.
CZYTAJ DALEJ

Prezydent: powstańcy wielkopolscy podjęli walkę w imieniu kolebki polskości

2025-12-27 18:24

Marek Borawski/KPRP

Prezydent Karol Nawrocki w Poznaniu

Prezydent Karol Nawrocki w Poznaniu

Powstańcy wielkopolscy podjęli swoją walkę w imieniu kolebki polskości - nie ma Polski bez Wielkopolski i nie ma Wielkopolski bez Polski - podkreślił prezydent Karol Nawrocki, który w sobotę w Poznaniu bierze udział w obchodach Narodowego Dnia Zwycięskiego Powstania Wielkopolskiego.

Podziel się cytatem - powiedział Nawrocki.
CZYTAJ DALEJ

Boże Narodzenie - rewolucja miłości

2025-12-27 21:42

Paweł Wysoki

Boże Narodzenie jest po to, abyśmy się stali miejscem dla Boga i miejscem dla człowieka – powiedział abp Stanisław Budzik.

Gdy w uroczystość Bożego Narodzenia w archikatedrze lubelskiej rozpoczynała się Msza św. z udziałem kapituły katedralnej, przy ul. Kunickiego w Lublinie strażacy od kilku godzin walczyli z pożarem kościoła Najświętszego Serca Jezusowego. Wśród wiernych obecni byli mieszkańcy parafii boleśnie doświadczonej pożarem, a metropolita, który przewodniczył Eucharystii, przyjechał na nią wprost z miejsca nierównej walki z siejącym zniszczenie ogniem. Głęboko poruszony, powiedział: - „Ten sam Jezus, który narodził się w Betlejem, rodzi się także na ołtarzu, karmi nas swoim Słowem i swoim Ciałem, pozwala nam odnowić naszą moc, abyśmy przeżyli wszystkie trudności naszego życia. Nie wszyscy dzisiaj radują się świętem Bożego Narodzenia; są miejsca na świecie, gdzie trwa wojna, gdzie są niesnaski, a w naszym mieście płonie dach kościoła Najświętszego Serca Jezusowego. Wracam z tamtego miejsca z nadzieją, że straż opanuje pożar, że kościół ocaleje”. Pod koniec Mszy św. abp Budzik przywołał wielki pożar Lublina z 1752 r., w którym spłonęła część katedry (ocalało prezbiterium z monumentalnym ołtarzem), i wyraził nadzieję, że jak przed laty udało się odbudować świątynię, tak teraz bolesne wydarzenie wyzwoli w wielu ludziach dobro, dzięki któremu uda się szybko odbudować miejsce, z którego promieniuje Serca Pana Jezusa.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję