W Rzymie odbył się Jubileusz Dziennikarzy, czyli tych, którzy do tej pory o nim pisali. Ojciec Święty skierował do dziennikarzy bardzo ważne słowa. Stwierdził, że MOŻNA BYĆ AUTENTYCZNYM CHRZEŚCIJANINEM I ZARAZEM WSPANIAŁYM DZIENNIKARZEM. Siedem tysięcy pielgrzymów-dziennikarzy przyjęło te słowa z wielkim aplauzem.
Spotkanie z Piotrem
Reklama
Głównym wydarzeniem watykańskiego Jubileuszu Dziennikarzy było
spotkanie z Ojcem Świętem w niedzielę 4 czerwca br. Papież przybył
do Auli Pawła VI po tradycyjnej w okresie wielkanocnym modlitwie
Regina Coeli, którą odmawiał z wiernymi zgromadzonymi na Placu św.
Piotra. Gdy dziennikarze ujrzeli Jana Pawła II, rozległa się burza
oklasków. Wszyscy zerwali się z miejsc, głośno wyrażając swą radość.
Jan Paweł II zatrzymał się, ogarnął wzrokiem całą salę, wyciągnął
rękę w geście pozdrowienia i podszedł do tronu. Chwilę później to,
co do tej pory wyrażane było gestami, ujęła w słowach reprezentantka
katolickich żurnalistów, Theresa Ee-Chooi - prezydent Międzynarodowej
Katolickiej Unii Prasy. "Jesteśmy naprawdę dumni, że mamy takiego
wielkiego Lidera". Te słowa, które kończyły jej krótkie wystąpienie,
wywołały kolejną, długą i intensywną owację na stojąco. Gdy wreszcie
oklaski ucichły, wszyscy zasłuchali się w słowa Ojca Świętego. Drogowskaz
postawiony przez Jana Pawła II w Roku Jubileuszowym zdawał się być
szczególnie ważny, bo wytyczał drogi na Trzecie Tysiąclecie - czas
głębokich zmian także w świecie środków społecznego przekazu. Takie
powszechne dziś zjawisko, jak globalizacja, zdaniem Ojca Świętego,
z jednej strony zwiększyło możliwości techniczne środków społecznego
przekazu, z drugiej jednak strony naraża je na większe naciski ze
strony ekonomii czy ideologii. Jan Paweł II zachęcał zgromadzonych
do pytania nieustannie o sens powołania chrześcijanina, który działa
w świecie mediów. "Te dwie rzeczywistości są możliwe do pogodzenia
- podkreślał Papież. - Można być autentycznym chrześcijaninem i wspaniałym
dziennikarzem". Następnie Ojciec Święty wskazał na pewne niebezpieczne
i realne, bo występujące w pracy dziennikarzy, zagrożenia. "Dziennikarstwo
nie może być kierowane tylko przez siły ekonomiczne, zysk i partykularne
interesy. Musi być postrzegane jako zadanie w pewnym sensie święte,
pełnione ze świadomością, że potężne środki przekazu powierzone zostały
Wam dla dobra wszystkich, w szczególności dla dobra najsłabszych
grup społecznych: od dzieci po ubogich, od chorych po osoby zepchnięte
na margines i dyskryminowane.
Nie można pisać ani nadawać - mówił dalej Papież - biorąc
pod uwagę jedynie słuchalność, a ze szkodą dla autentycznej formacji.
Nie można nawet odwoływać się w sposób nieograniczony do prawa do
informacji, nie licząc się z innymi prawami osoby. Żadna wolność,
nie wyłączając wolności słowa, nie jest absolutna: jej granicą jest
bowiem poszanowanie godności i wolności innych. Nie wolno pisać,
realizować i nadawać niczego ze szkodą dla prawdy: mam tu na myśli
nie tylko prawdę faktów, o których mówicie, ale również ´prawdę człowieka´
- godność osoby ludzkiej we wszystkich jej wymiarach".
Te słowa przestrogi, ale i nadziei, wywołały kolejną już
podczas tego spotkania burzę oklasków.
Dziennikarze polscy
Reklama
W Auli Pawła VI byli także obecni polscy dziennikarze - pielgrzymi.
Najliczniejsza grupa pielgrzymowała pod szyldem naszego tygodnika. "
Dziennikarstwo katolickie jest uformowane na Piotrze i jesteśmy tu,
aby znaleźć oparcie na tej skale, jaką jest Piotr - wyjaśniał najgłębsze
motywy naszej obecności w Wiecznym Mieście redaktor naczelny Niedzieli
- ks. inf. dr Ireneusz Skubiś w wywiadzie dla watykańskiego dziennika
L´Osservatore Romano.
Ojciec Święty wspominał naszą 50-osobową grupę podczas modlitwy
południowej na Placu św. Piotra, w tym czasie, gdy oczekiwaliśmy
na niego w Auli Pawła VI. Wiadomość o tym dotarła do nas drogą trochę
okrężną, bo przez Polskę, a słowa Papieża przeczytaliśmy na stronie
www Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej i w poniedziałkowym L´Osservatore
Romano. "Witam pielgrzymów z Polski - mówił Jan Paweł II - Redakcję
Tygodnika Niedziela, dziennikarzy, redaktorów, publicystów z Warszawy". Do przybyłych na Jubileusz dziennikarzy z Polski Papież zwrócił
się w ojczystym języku także w Auli Pawła VI: "Serdecznie pozdrawiam
dziennikarzy języka polskiego. Życzę Wam, abyście zachowali wolność
myślenia i trzeźwy osąd rzeczywistości. Bądźcie wierni prawdzie!
Niech blask prawdy przenika Waszą służbę człowiekowi, Kościołowi
i światu! Z serca Wam błogosławię. Bóg zapłać!".
Choć oficjalnie Jubileusz Dziennikarzy zakończył się południową
audiencją papieską, dla naszej grupy potrwał on jeszcze parę godzin
dłużej. W niedzielny wieczór o godzinie 19.00 zostaliśmy przyjęci
na audiencji w Sali Klementyńskiej Pałacu Papieskiego. Radość Jubileuszu
została dopełniona.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Dni modlitwy i refleksji
W Jubileuszu Dziennikarzy uczestniczyło 7 tys. osób z 54 krajów
świata. Dominowali, jak można się było spodziewać, Włosi. Nie brakło
jednak, i był to znak szczególnie wymowny, przedstawicieli tej profesji
z krajów cierpiących: Sierra Leone, Bangladeszu, Burkina Faso, Etiopii,
Indonezji itd.
Był to Jubileusz bardzo ważnej grupy zawodowej. Padały słowa
ważkie i dla dziennikarzy, i dla tych, którzy korzystają z ich pracy.
Właśnie na to zwracał uwagę na początku jubileuszowego spotkania
dziennikarzy w Wiecznym Mieście w czwartek 1 czerwca w Kaplicy Sykstyńskiej
abp John Foley - przewodniczący Papieskiej Rady ds. Środków Społecznego
Przekazu: "Niech nasze słowa, ludzi mediów - mówił - będą zawsze
prawdziwe, niech pomagają ludziom w ich życiu i niech pomagają im
dążyć, za pośrednictwem łaski, do piękna, którego te wspaniałe obrazy
są jedynie słabym odbiciem. Niech nasze słowa prowadzą ludzi do tej
uszczęśliwiającej wizji - chwalebnej wizji Boga" - apelował, wskazując
ręką na freski Michała Anioła, zdobiące ściany Kaplicy.
W kolejnym dniu o prawdzie i świadectwie mówił kolumbijski
kardynał Dario CastrilloMn Hoyos - prefekt Kongregacji ds. Duchowieństwa.
Wskazywał na Jezusa - "wielkiego komunikatora Boga Ojca, wielkiego
dziennikarza Historii". Po południu podczas telekonferencji połączyły
się z Aulą Pawła VI i przebywającymi w niej hierarchami i dziennikarzami
Waszyngton, Johannesburg, Manila i miasto Meksyk. Watykański sekretarz
stanu - kard. Angelo Sodano mówił o zaangażowaniu Stolicy Apostolskiej
na rzecz pokoju na świecie. Spotkanie zakończył skierowaną do dziennikarzy
zachętą do włączania się w misję Kościoła. "W łodzi Piotrowej - mówił
- nie ma turystów, ale wszyscy powinni stać przy wiosłach".
W sobotę, w przedostatnim dniu Jubileuszu, organizatorzy
zaprosili dziennikarzy do Bazyliki św. Pawła za Murami na ekumeniczną
Liturgię Słowa. Przewodniczył jej kard. Edward Idris Cassidy - przewodniczący
Papieskiej Rady ds. Jedności Chrześcijan. Oprócz dziennikarzy katolickich
modlitewne spotkanie zgromadziło specjalnie zaproszonych żurnalistów
innych wyznań. "Dziennikarze mają być ambasadorami Chrystusa, oddającymi
swe zdolności i umiejętności w służbie najwyższych wartości, zwłaszcza
pojednania między ludźmi i pokoju" - zachęcał kard. Cassidy. Wypomniał
także niektórym dziennikarzom działania, które stają się przyczyną
nowych podziałów.
Eucharystia
Kulminacyjnym punktem obchodów była niedzielna Eucharystia - 4
czerwca, sprawowana w Auli Pawła VI przez kard. Rogera Etchegaraya
- przewodniczącego Centralnego Komitetu Obchodów Wielkiego Jubileuszu.
Piękna, błyskotliwa homilia Księdza Kardynała dawała wiele do myślenia
zaangażowanym w media. Szef Komitetu Organizacyjnego Wielkiego Jubileuszu
ostrzegał przed zagrożeniami, ale i wskazywał drogi omijania raf
czekających na dziennikarzy, którzy chcą być wierni Ewangelii. Mówił
m.in.: "Odrzucajcie sposób pracy polegający na ustalaniu polityki
redakcyjnej wyłącznie pod naciskiem rezultatów sondaży. Reagujcie
na konformizm mediów, polegający na wzajemnym powielaniu się i powtarzaniu.
Walczcie z dyktaturą pośpiechu i natychmiastowości, która nie jest
gwarancją prawdy: ćwiczcie swój refleks w refleksji, ustalcie hierarchię
waszych wiadomości, zamiast wysyłać je jedna za drugą - apelował.
- Pomyślcie o tych wszystkich, którzy błąkają się z ´pilotem´ w ręku
w obliczu nawału informacji czy uprawiają ´surfing´ na spienionej
fali obrazów. Prowadźcie człowieka Trzeciego Tysiąclecia aż do jego
właściwej granicy, do samego siebie, gdzie wolność i odpowiedzialność,
komunikacja i komunia pozwalają mu dotrzeć do pełni własnego człowieczeństwa.
Nie wahajcie się za pomocą waszych pytań i poszukiwań zakłócać zbiorowej
krótkowzroczności czy stronniczego egoizmu, lecz pomagajcie innym
patrzeć daleko, tam gdzie jest człowiek. Waszym zadaniem jest być
strażnikami nowego świata, który się rodzi: czuwajcie w najwyższym
i największym oknie waszych środków przekazu!" - wzywał kard. Etchegaray.
Hierarcha zwrócił na koniec uwagę, że "człowiek, którego
obraz lansują dziś media, to człowiek, który posiada i dominuje,
a nie człowiek błogosławieństw, który szedłby pod prąd obiegowych
idei. Zwyczajna gra podaży i popytu nie może obowiązywać w świecie
przekazu".
Na pierwszej stronie poniedziałkowego L´Osservatore Romano,
obszernie podsumowującego Jubileusz Dziennikarzy, wielką czcionką
wybito słowa z przemówienia papieskiego: "Autentyczni chrześcijanie
- wspaniali dziennikarze". Mamy nadzieję, że coraz więcej będzie
na świecie takich właśnie dziennikarzy.