Reklama

Świat się śmieje z proroków

Niedziela Ogólnopolska 41/2000

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Cóż jeszcze potrafią zgotować ludzie Prorokowi naszych czasów Janowi Pawłowi II? Strzelano do Niego, raniąc Go nieomal śmiertelnie. Publicznie lżono Go i wyśmiewano Jego osobę i nauczanie w tysiącach mediów, na setkach ekranów, podczas parad zwanych "paradami miłości" na ulicach europejskich stolic. Negowano Jego naukę i lekceważono Jego przestrogi w prawie uchwalonym w Jego własnej Ojczyźnie. Dziś zobaczyliśmy, że Jego kosztem urządził sobie zabawę Prezydent RP, biorąc udział w parodystycznym spektaklu z udziałem najbliższego współpracownika, wysokiej rangi urzędnika państwowego. Zabawa była tak szampańska, że nie przerwano jej nawet na oczach wielu kaliszan, którzy przybyli na lotnisko powitać prezydenta w swoim mieście.
Co jeszcze będzie musiał znosić Ojciec Święty, by dopełnił się kielich goryczy? Czym jeszcze odwdzięczą się Mu rodacy?
Cokolwiek wydarzy się 8 października 2000 r., Polska nie będzie już tym samym krajem. Pewne jest, że wielu Polakom zadrży ręka, gdy będą chcieli zagłosować na uczestnika tego "radosnego happeningu". Polska już dziś nie jest tym samym krajem, jakim była przed emisją tego wstrząsającego dokumentu. Czy możemy sobie wyobrazić jakiekolwiek powitanie Jana Pawła II w Ojczyźnie przez Aleksandra Kwaśniewskiego? Jakikolwiek oficjalny, w imieniu Polaków, telegram z życzeniami na urodziny czy w rocznicę pontyfikatu od kogoś, kto tam "dowcipnie" spointował papieskie Pielgrzymki do Ojczyzny? Czy potrafimy wyobrazić sobie jakąkolwiek na serio wygłoszoną deklarację szacunku wobec Kościoła, świata wartości chrześcijańskich, uczuć religijnych? Jakiekolwiek powołanie się na "autorytet moralny" Ojca Świętego przez A. Kwaśniewskiego? Przecież wszyscy będą wiedzieli, co się kryje za tymi deklaracjami. Czy Polacy, jakkolwiek byłoby im obojętne prawie wszystko, potrafią znieść taką zniewagę? I jakby nigdy nic poprzeć urzędującego prezydenta?
Jeszcze niewiele lat temu, przed wojną, a nawet w pierwszych dekadach lat powojennych przywódca państwowy, polityk reprezentujący władzę, w obliczu ujawnienia faktów kompromitujących jego osobę - czy był to romans, czy niestosowne zachowanie - znajdował jedno wyjście. Natychmiast znikał ze sceny. Podawał się do dymisji. Niejeden taki człowiek popełniał samobójstwo. Nie wnikając w moralną ocenę tej ostatniej decyzji, trzeba powiedzieć jedynie, iż oznaczało to niezdolność do spojrzenia w oczy swemu narodowi, ludziom, którzy takiemu człowiekowi zaufali, a także swoim współpracownikom, którzy darzyli go bezwzględnym szacunkiem. Tego domagała się godność osoby pełniącej służbę publiczną. A dziś? Znamienny jest sposób obrony Aleksandra Kwaśniewskiego i jego otoczenia, notabene, wiernie sekunduje mu w tym Gazeta Wyborcza, jakby już była nieoficjalnym organem prezydenta:
Po pierwsze, bagatelizuje się całą sprawę. "Żartu nie można porównywać z błędem rządu, któremu zabrakło pieniędzy dla nauczycieli" - stwierdza następnego dnia po emisji filmu Kwaśniewski. GW nazywa incydent w Kaliszu "niesmacznym żartem", "brzydkim poczuciem humoru", " czymś niestosownym" - ale "do naprawienia", przez dymisję min. Siwca.
Po drugie, wyemitowanie dokumentu przez sztab wyborczy Mariana Krzaklewskiego piętnuje się jako "metodę stalinowską" (D. Szymczycha, szef sztabu A. Kwaśniewskiego) bądź nazywa się "podrygami walczącego o polityczny byt Krzaklewskiego", kojarzącymi się z PRL-owską obróbką propagandową, "brudną reklamówką" etc. (GW). Zamiast ubolewania, wyjaśnień - agresja, próba zniesławienia kontrkandydata.
Parodia z pięknego papieskiego ceremoniału i parodia zachowań, które mieściłyby się w sztuce sprawowania władzy, reprezentowania narodu. A więc wszystko staje się wielką farsą. Jakiż tragiczny symbol państwa, które może upaść całkowicie, gdy tak dramatycznie upada moralność i kultura osób, które mają tę państwowość symbolizować.
Jaką zatem treść odnajdziemy 8 października pod słowami, które tak często padają na polskiej ziemi z tak wielu ust: "Ojcze Święty, kochamy Cię!", "Ojcze Święty, zostań z nami!"?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2000-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abu Zabi: odkryto starożytny krzyż, świadectwo wczesnego chrześcijaństwa

2025-09-02 08:51

[ TEMATY ]

krzyż

Abu Zabi

Adobe Stock

Podczas tegorocznych wykopalisk w klasztorze na wyspie Sir Bani Yas, ok. 170 km na południowy zachód od Abu Zabi, archeolodzy odkryli unikalny, 30-centymetrowy gipsowy krzyż. Jak poinformował Departament Kultury i Turystyki Abu Zabi, znalezisko datowane jest na VII-VIII w. n.e.

Krzyż znaleziono na dziedzińcu jednego z budynków klasztornych. Jak wyjaśnia archeolog i orientalistka Maria Gajewska, jest to dowód, że kompleks około dziewięciu domów, uznawanych wcześniej za schronienia dla starszych mnichów, był częścią osady chrześcijańskiej sprzed ponad tysiąca lat. „Nie mieliśmy żadnych wskazówek, że były one zamieszkane przez chrześcijan” – przyznała specjalistka.
CZYTAJ DALEJ

Jan Paweł II: Frassati pokazuje, że szczęście jest w Jezusie

2025-09-02 11:04

[ TEMATY ]

bł. Pier Giorgio Frassati

św. Jan Paweł II

Vatican Media

Piotr Jerzy Frassati pokazuje młodym, że życie szczęśliwe jest możliwe. Jest to życie w Chrystusie, w Duchu Błogosławieństw. Tak o nowym włoskim błogosławionym mówił św. Jan Paweł II podczas jego beatyfikacji w 1990 r. 7 września Leon XIV zaliczy Frassatiego w poczet świętych.

Beatyfikacja Piotra Jerzego Frassatiego odbyła się 20 maja 1990 r. na Placu św. Piotra. W homilii Jan Paweł II mówił o nim jako o człowieku błogosławieństw.
CZYTAJ DALEJ

Watykan po raz pierwszy otrzymał "monetowego Oskara"

2025-09-02 15:48

[ TEMATY ]

papież Franciszek

monetowy Oskar

wojna i pokój

Adobe Stock

Moneta Watykańska. Zdjęcie poglądowe

Moneta Watykańska. Zdjęcie poglądowe

Nagrodzona moneta pochodzi z okresu pontyfikatu papieża Franciszka. Jak poinformował Gubernatorat Państwa Miasta Watykańskiego, pomimo dużej konkurencji i dzięki motywowi typowemu dla Franciszka, Watykan pierwszy raz sięgnął po „monetowego Oscara”.

W międzynarodowym prestiżowym konkursie na „Monetę Roku” (COTY) zwyciężyła moneta o nominale 50 euro z motywem „Wojna i pokój”. Została wyemitowana w ubiegłym roku przez Gubernatorat Państwa Miasta Watykańskiego. Motyw to dzieło Chiary Principe.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję