Jubileuszowe wyzwanie
Reklama
Jubileusz 2000 lat Zbawienia, którego obchody zbliżają się
do końca, nawiązuje do
korzeni biblijnych i podejmuje wezwania
nie tylko duchowe i religijne, lecz także społeczne -
na miarę
potrzeb dzisiejszych czasów. Rachunek sumienia, który Kościół czyni
z okazji
Wielkiego Jubileuszu, nakazuje podjąć odpowiednie inicjatywy
w celu naprawienia krzywd i
różnych form duchowego zniewolenia
w naszej Ojczyźnie. Czynimy to w poczuciu obowiązku
wobec Chrystusa,
Kościoła i społeczeństwa - nie w tym celu, by powiększać i tak
dostatecznie duże rozgoryczenie społeczności, ale po to, by podbudować
nadzieję i wskazać
na nauczanie Kościoła.
Świadomi, że" nauczanie i upowszechnianie nauki społecznej
wchodzi w zakres misji
ewangelizacyjnej Kościoła i stanowi istotną
część orędzia chrześcijańskiego..." (Centesimus
annus, 5), pragniemy
zwrócić uwagę na niektóre zjawiska społeczne w naszym kraju.
Poprzez upowszechnienie nauki społecznej Kościół chce
dobrze spełnić misję nowej
ewangelizacji, której nasz naród potrzebuje.
Kościół w Polsce przez dziesięć wieków wzrastał
z narodem i razem
z nim formował jego chrześcijańską moralność, tworzył zręby państwa
i
życia społecznego w oparciu o prawo Boże. Dlatego dziś z całą
odpowiedzialnością
powtarza za Janem Pawłem II, że" nie ma prawdziwego
rozwiązania´ kwestii społeczne´j poza
Ewangelią i´ rzeczy now´e
mogą w niej odnaleźć swoją przestrzeń prawdy i odpowiedni
fundament
moralny" (CA 5).
Nowa sytuacja społeczna
Reklama
Polska w ostatnim dziesięcioleciu stała się areną wielkich
przemian zapoczątkowanych
sierpniowym solidarnościowym zrywem robotników.
Nowy styl walki bez przemocy, wyrażający
się w słowach" zło dobrem
zwyciężaj", i determinacja narodu doprowadziły w konsekwencji
do
powstania III Rzeczypospolitej. W wyniku transformacji politycznej
wprowadzono system
demokratyczny, a marksistowska partia przestała
pełnić przewodnią rolę w państwie.
Gospodarka zarządzana nakazowo
i odgórnie przekształcona została w gospodarkę
rynkową. Proces
tak głębokich przemian polityczno-gospodarczych, jak każde tego rodzaju
zjawisko, ma dramatyczny przebieg. Złożyły się na to różnorakie przyczyny.
W spadku po systemie komunistycznym III Rzeczpospolita
otrzymała zadłużenie
sięgające dziesiątków miliardów dolarów, które
trzeba będzie spłacać przy wielkim
wyrzeczeniu społeczeństwa przez
wiele, wiele lat.
W początkowej fazie przemian niektórzy z dawnej nomenklatury
przywłaszczyli sobie
w majestacie prawa majątek, który należał
do narodu. Dzięki temu w krótkim czasie pojawili
się biznesmeni
z klucza sprawujących dawniej władzę.
Na oczach zrozpaczonych pracowników Państwowych Gospodarstw
Rolnych
dokonano wyprzedaży narzędzi pracy, inwentarza żywego i
demontażu zakładów.
Robotnikom rolnym pozostały pegeerowskie mieszkania
bez nadzoru i bezrobocie.
Na oczach całego narodu niszczono i palono tajne archiwa,
by zatrzeć ślady
wyrządzanego zła i ciemnej przeszłości. Pozostała
pamięć narodu i bezradne sądy. W świetle
reflektorów telewizyjnych
debatowano i debatuje się nad gigantycznymi aferami finansowymi i
gospodarczymi. Winni tych afer za swe przestępstwa nie ponieśli konsekwencji.
Dramaturgia tych przemian polega też i na tym, że autorzy
przemian - robotnicy, chłopi i
część inteligencji, gotowi do wyrzeczeń
i zaciskania pasa na rzecz lepszej przyszłości w
wolnym państwie,
ponieśli największe koszta. Dotychczas jednak żadna ekipa rządząca
nie
uświadomiła im, jak wysoką cenę zapłaci społeczeństwo za rozpoczęte
przemiany. Nikt nie
potrafił przedstawić narodowi ogromu wyrzeczeń.
Polska scena polityczna jest areną rzadko spotykanych
napięć. Ugrupowania
opozycyjne zachowują się wobec siebie jak wrogowie,
jakby nie byli dziećmi jednego narodu,
wychowanego w cywilizacji
miłości bliźniego i miłości nieprzyjaciół.
Przeciwnicy polityczni we wzajemnych ocenach nie doszukują
się żadnych
pozytywów. Postawa taka jest grzechem przeciwko dialogowi
i przeciwko dobru wspólnemu.
Kościół przypomina i przynagla wszystkich
odpowiedzialnych za przemiany polskiej
rzeczywistości, tak z lewej,
jak i z prawej strony, do solidarnego współdziałania na rzecz
dobra
wspólnego. Tylko takie działanie może przynieść sukces społeczny,
polityczny i
kulturowy naszego kraju. Potrzebna jest powszechna
zgoda wszystkich obywateli i partii
politycznych na fundamentalne
zasady życia społecznego i na ich realizację.
Pierwszą zasadą życia społecznego oraz sercem i duszą
nauki społecznej Kościoła
jest osoba ludzka i jej godność. Tej
zasady nikt nie powinien podważać. Człowiek jako istota
rozumna
i wolna, podmiot praw i obowiązków, jest drogą Kościoła i celem działalności
społecznej. W godność człowieka wpisane są wartości podstawowe, takie
jak: prawda,
wolność, sprawiedliwość, solidarność, pokój, chrześcijańska
miłość." Do nich więc należy się
odwołać, by przeprowadzić istotne
reformy struktur gospodarczych, politycznych, kulturowych
i technicznych,
a także dokonać koniecznych zmian instytucjonalnych" (Wskazania
dotyczące formacji kapłańskiej, 43).
Gospodarka wolnorynkowa jest skutecznym narzędziem restrukturyzacji,
wykorzystania
zasobów i zaspokajania potrzeb (por. CA 34). W ramach
przeobrażeń ustrojowych państwa
wprowadzono cztery konieczne reformy.
Niezależnie od obiektywnych trudności związanych z
ich realizacją,
nasze miasta i wioski przybierają nowoczesny wygląd i systematycznie
podnosi
się standard życia wielu obywateli. Choć pozytywne rezultaty
są faktem, giną w zamęcie
sporów politycznych i wygórowanych oczekiwań
konsumpcyjnych. Z niepokojem
stwierdzamy, że niektóre środowiska
nie doceniają pozytywnych skutków przemian.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Bolesne problemy
Reklama
Niestety, Polska, wprowadzając przeobrażenia ustrojowe, nie
uniknęła problemów, z
którymi borykają się kraje o stabilnej gospodarce
rynkowej. Pojawiło się zjawisko bezrobocia,
przybierające zatrważające
rozmiary. Bezrobocie o tyle groźne, bo obejmujące duży odsetek
ludzi młodych wkraczających w życie samodzielne. Zjawiskiem tym dotknięta
została także
wieś. Brak przygotowania do konkurencji w gospodarce,
tradycyjne sposoby produkcji oraz
niemożność znalezienia rynku
zbytu na owoce pracy spychają rolników do rzędu obywateli
drugiej
kategorii ekonomicznej, a wielu na margines biedy.
Zarówno w mieście, jak i na wsi rośnie przepaść między
nieliczną grupą bogatych i
dużą rzeszą biednych. Ubodzy cierpią
nie tylko z powodu braku dóbr materialnych, ale także z
braku możliwości
kształcenia dzieci. Niezawiniona bieda uniemożliwia dokształcanie
się i
studia. Wiedza, technika i umiejętności w krajach rozwiniętych
nabierają większego
znaczenia aniżeli ziemia czy zasoby naturalne.
Zarówno bezrobotni, jak i osoby, których
dotknęła bieda, wymagają
ochrony ze strony organizacji politycznych, związków zawodowych
oraz większego zainteresowania i pomocy ze strony społeczeństwa.
Bowiem jednostki" im
bardziej są bezbronne w danym społeczeństwie,
tym bardziej powinny być podmiotem
zainteresowania i troski innych,
a zwłaszcza interwencji władzy publicznej" (CA 10). Należy
się
to im ze sprawiedliwości, a nie z miłosierdzia. Pragniemy wyrazić
wdzięczność
organizacjom charytatywnym i prywatnym osobom, które
w imię miłości Boga i bliźniego
śpieszą z pomocą ludziom biednym
i potrzebującym, a także tym wszystkim, których do
niesienia pomocy
przynagla międzyludzka solidarność.
Zasady autentycznej demokracji
Polska jako państwo wolne i suwerenne rozwiązuje swoje problemy
wewnętrzne w
oparciu o zasadę demokracji. Odpowiedzialność za losy
społeczeństwa spoczywa na
wszystkich obywatelach, którzy z racji
swej godności osobowej mają prawo i obowiązek
uczestniczenia w
rządzeniu państwem. Kościół docenia demokrację jako system, który
zapewnia udział obywateli w decyzjach politycznych i gwarantuje im
możliwość wyboru oraz
kontrolowania własnych rządów. Przypomina
jednak zdecydowanie, że autentyczna
demokracja jest możliwa, gdy
przyjmuje się poprawną koncepcję osoby ludzkiej.
Demokracja nie jest wszechwładna. Granicę dla demokracji
stanowi prawda.
Niektórzy przekonują, że o prawdzie, słuszności
i zasadach moralnych decyduje większość
parlamentarna. Stąd próba
rozstrzygania kwestii moralnych w głosowaniu. Głoszenie takich
poglądów i wychowywanie społeczeństwa w takim duchu prowadzi do kwestionowania
przykazań Bożych i do łamania podstawowych praw człowieka. Powtarzamy
za Janem
Pawłem II," że demokracja bez wartości łatwo się przemienia
w jawny lub zakamuflowany
totalitaryzm" (CA 46). Jeśli nie ma ostatecznej
prawdy, będącej przewodnikiem dla działalności
politycznej, łatwo
o instrumentalizację idei i przekonań dla celów, jakie stawia sobie
władza
(por. CA 46).
Skutkiem odrzucenia wartości jest korupcja, wzrastająca
przestępczość i brak
poczucia bezpieczeństwa wśród obywateli. Niepokoi
wzrastająca przestępczość i przemoc
wśród osób nieletnich i młodzieży.
Marsze przeciwko przemocy są niemym krzykiem
bezradnych i nie rozwiązują
problemu. Zwracamy się z apelem do rodziców: bądźcie obecni w
życiu
dzieci i młodzieży. Zwracamy się z apelem do nauczycieli i wychowawców,
by system
wychowania budowali na wartościach zgodnie z tradycją
narodu. Zwracamy się do środków
masowego przekazu, publicznych
i prywatnych, by swoje ogromne możliwości oddziaływania
wykorzystały
do ukazywania wartości, bez których nie można wychować człowieka.
Światło Ewangelii
Rok Jubileuszowy skłania nas do wdzięczności Bogu za dzieło Zbawienia
i za dobro,
jakim zostaliśmy obdarzeni. Szukając światła na nowe
tysiąclecie, wsłuchujemy się w
przesłanie św. Jana Chrzciciela,
który mówi:" Kto ma dwie suknie, niech [jedną] da temu,
który nie
ma; a kto ma żywność, niech tak samo czyni. (...) Nad nikim się nie
znęcajcie i
nikogo nie uciskajcie" (Łk 3, 11. 14). W świetle wskazań
Proroka Adwentu podejmijmy próbę
budowy ojczyźnianego stołu wigilijnego,
przy którym łamiąc się chlebem, spotkamy
narodzonego Pana - źródło
jedności i prawdy. Takie są nasze życzenia, którymi obejmujemy
wszystkich rodaków. W trudzie codziennego życia niech błogosławi
nam Bóg Ojciec, Syn
Boży i Duch Święty. Amen.
Podpisali:
Częstochowa - Jasna Góra, 30 listopada 2000 r.