Proces beatyfikacyjny kard. Stefana Wyszyńskiego na etapie
diecezjalnym zakończył się 6 lutego br. w archikatedrze św. Jana.
Prymas Polski kard. Józef Glemp podpisał akta procesowe, a następnie
odprawił uroczystą Mszę św. w intencji rychłej beatyfikacji Prymasa
Tysiąclecia.
Proces beatyfikacyjny kard. Wyszyńskiego rozpoczął się
20 maja 1989 r. Od tamtej pory odbyło się 288 sesji trybunału procesowego,
przesłuchano 59 świadków, 14 cenzorów opiniowało około 100 tomów
pism, przemówień, artykułów, korespondencji i załączników, jakie
zostawił po sobie Prymas Tysiąclecia. Wszystko po to, aby nie było
cienia wątpliwości, że kandydat na ołtarze żył i umarł w zjednoczeniu
z Bogiem. Cała dokumentacja z procesu, łącznie 2050 stron tekstu,
zostanie teraz przesłana do Rzymu. Tam watykańska Kongregacja Spraw
Kanonizacyjnych zbada i rozstrzygnie, czy kandydat do świętości odznaczał
się heroicznością cnót.
Ponieważ kard. Wyszyński umarł śmiercią naturalną, a
nie męczeńską, do ogłoszenia beatyfikacji potrzebny będzie jeszcze
specjalny cud, dokonany za jego wstawiennictwem. Specjalne komisje
teologów i lekarzy zbadają autentyczność cudu. - Jest to praca długa,
mozolna, wymagająca wiele wiedzy, wysiłku i czasu. Dlatego proszę
o modlitwę, aby prace watykańskiej Kongregacji były przeprowadzone
szczęśliwie, owocnie i szybko - apelował ks. Stefan Kośnik, delegat
procesu.
Podczas uroczystości w katedrze odbyła się ostatnia -
289. sesja publiczna procesu. Ks. Grzegorz Kalwarczyk, kanclerz warszawskiej
Kurii Metropolitalnej, podkreślił, że Opatrzność Boża w jakiś sposób
zadała Kościołowi w Polsce, a zwłaszcza Kościołowi warszawskiemu
- dziedzictwo Prymasa Wyszyńskiego. - Mamy czerpać z tego dziedzictwa,
jest ono naszym zadaniem, religijną i moralną powinnością ku wzrastaniu
- mówił ks. Kalwarczyk. Dodał też, że można zauważyć dwa kierunki
czerpania z dziedzictwa Prymasa Tysiąclecia. Pierwszy - to refleksja
intelektualna. Przez 20 lat powstało na różnych uczelniach ok. 300
prac magisterskich, doktorskich i habilitacyjnych poświęconych życiu
oraz nauczaniu kard. Wyszyńskiego. Drugi kierunek to nazewnictwo
ulic i placów. Także coraz więcej szkół przyjmuje imię Prymasa Tysiąclecia.
Następnie, zgodnie z procedurą, promotor sprawiedliwości
procesu, o. Gabriel Bartoszewski OFMCap, wygłosił specjalną formułę:
- Jako promotor sprawiedliwości, którego obowiązkiem było czuwanie
nad poprawnością procesu zgodnie z przepisami prawa kanonizacyjnego,
oświadczam i stwierdzam ze spokojnym sumieniem, że proces został
przeprowadzony zgodnie ze wszystkimi regułami i przepisami prawa
kanonizacyjnego.
Po tym oświadczeniu kard. Józef Glemp wraz z członkami
Trybunału potwierdził autentyczność zebranego materiału procesowego,
podpisał dokument zamknięcia procesu oraz list do Prefekta Kongregacji
Spraw Kanonizacyjnych, przekazujący akta. Ks. Stefan Kośnik złożył
po łacinie przysięgę, że przewiezie akta do Rzymu i złoży je w Kongregacji.
Mszy św. w intencji rychłej beatyfikacji Prymasa Tysiąclecia
przewodniczył kard. Józef Glemp w koncelebrze z abp. Henrykiem Muszyńskim,
ordynariuszem gnieźnieńskim, biskupami: Marianem Dusiem, Tadeuszem
Pikusem i Stanisławem Kędziorą oraz licznym duchowieństwem diecezjalnym
i zakonnym. - Zamknięcie procesu na szczeblu diecezjalnym - mówił
w homilii abp Muszyński - to jakby pieczęć lokalnego Kościoła, któremu
kard. Wyszyński wiernie służył, realizując powołanie do świętości
i doskonałości.
Pomóż w rozwoju naszego portalu