Reklama

Pro i contra

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pani sędzia i gangsterzy

Nowy fakt ilustrujący, jak chory jest nasz wymiar sprawiedliwości - tekst Bertolda Kittela i Anny Marszałek: Pani sędzia, mąż i gangsterzy w Rzeczpospolitej z 3 kwietnia. Już na wstępie dowiadujemy się, iż: " Sędzia Barbara Lenarciak z białostockiego Sądu Okręgowego wydała korzystny wyrok dla szefa gangu, od którego jej mąż kilka miesięcy wcześniej kupił za połowę ceny samochód pochodzący z przestępstw. Człowiek, któremu zabrano ten samochód, zaginął w dziwnych okolicznościach. Mąż pani sędzi zasiada na ławie oskarżonych razem z gangiem, a w jej sprawie od dwóch lat toczy się w wielkiej tajemnicy postępowanie dyscyplinarne. Ona tymczasem, jak gdyby nigdy nic, wciąż sądzi. I nawet awansowała".

Unia znów kantuje

Katarzyna Bartman w tekście Unijny spisek (Życie z 4 kwietnia) pisze o oburzeniu, z jakim zareagowano w rządzie RP na raport ekspertów Unii Europejskiej, który zakwalifikował nas do grupy państw zagrożonych chorobą szalonych krów. Jeśli wraz z zakwalifikowaniem Polski do grupy krajów z wysokim prawdopodobieństwem występowania choroby BSE - UE zażąda od nas także powszechnego obowiązku wykonywania testów, to może to stać się katastrofą dla budżetu RP. Chodzi o sumę rzędu co najmniej 170 mln zł. Stąd cytowane w artykule pełne oburzenia słowa ministra rolnictwa Artura Balazsa: " Pół roku temu zablokowałem nasze granice dla mączki mięsno-kostnej (uznanej za źródło szerzenia się w Europie Zachodniej BSE) (...). Wówczas Francuzi i Niemcy krzyczeli, że niszczę dobre stosunki handlowe, bo podważam wiarygodność certyfikatów, jakimi opatrzone były dostawy (...). A teraz kolesie tych panów z rady naukowej Unii Europejskiej wymyślili, że ta mączka mogła być szkodliwa, więc w Polsce szaleje już pewnie BSE! (...). To hipokryci". Jak piszą dalej w Życiu: "Zdaniem polskich władz cała sprawa z BSE szyta jest grubymi nićmi. - Unia nie dopuściła do tego, by w radzie naukowej Unii Polska zajęła miejsce nawet obserwatora. Coś widocznie mają do ukrycia - nie oszczędzał urzędników w Brukseli minister. Z pomocą Balazsowi przyszedł główny weterynarz kraju dr Andrzej Komorowski. - Podpisuję się pod wszystkim, co powiedział minister. Polska wpadła w zasadzkę. Sprowadziliśmy krowy z Zachodu, by uszlachetnić nasze mleczne rasy. A teraz co? Według unijnych ekspertów okazuje się, że są one wielkim zagrożeniem. A te wszystkie zachodnie certyfikaty, które nam wcześniej przedstawiali? - pytał dr Komorowski".

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Kwaśniewski i Majkowski

W prasie wciąż echa uporu prezydenta Kwaśniewskiego w utrzymywaniu jako ministra Andrzeja Majkowskiego, któremu udowodniono skrajny antysemityzm w czasie wydarzeń marcowych 1968 r. Oto fragment rozmowy na ten temat w Tygodniku Solidarność z 6 kwietnia, pt. Marcowe migdały między Antonim Zambrowskim a ks. Stanisławem Małkowskim, kapelanem podziemnej Solidarności: "Zambrowski: - Co ksiądz myśli o tym, że przyjaciel naszego prezydenta Adam Michnik, który tak chciałby wyplenić z Polaków antysemityzm, w przypadku Andrzeja Majkowskiego wybacza mu wspaniałomyślnie jego grzechy antysemityzmu? Ks. Małkowski: - Michnik jest typem gracza. Wybacza bardzo selektywnie. Jest redaktorem naczelnym gazety zwanej przez niechętnych Wybiórczą i całe jego postępowanie w sferze ducha i moralności jest wybiórcze, selektywne, manipulatorskie. Nic dziwnego, że także jest niekonsekwentny w traktowaniu antysemityzmu. Zambrowski: - Czy pan prezydent powinien spalić się ze wstydu ze względu na swych współpracowników? Ks. Małkowski: - I ze względu na samego siebie. Przecież to są osoby jednego pokroju. Andrzej Majkowski w komunistycznej organizacji młodzieżowej dobrał sobie współpracownika Aleksandra Kwaśniewskiego, dziś z kolei Kwaśniewski zatrudnił Majkowskiego. Kiedyś Majkowski był w hierarchii partyjnej wyżej, dziś jest pan prezydent".

Reklama

Jak UW faulowała AWS

W Rzeczpospolitej z 26 marca bardzo ciekawy wywiad Bernadety Waszkielewicz i Marcina Dominika Zdorta z b. przewodniczącym Obywatelskiego Klubu Parlamentarnego w 1990 r. - Mieczysławem Gilem. Obecnie członek Rady Krajowej AWS M. Gil tak ocenia niektóre skutki koalicji AWS z UW: "Przyznaję, że Akcja nie miała łatwej sytuacji, działając w koalicji z Unią Wolności. To profesjonalni gracze, dobrze ich znam. Często faulowali, i to mocno. Codziennie na przykład Leszek Balcerowicz mówił, że AWS psuje państwo. Powinni mu wtedy powiedzieć: ´Przecież pan jest w tym rządzie´. Źle się też stało, że Akcja nie powiedziała jasno społeczeństwu, z jakich elementów programu musiała się wycofać, wchodząc w koalicję. Była na przykład za dwustopniowym samorządem, ale na żądanie UW zgodziła się wprowadzić powiaty, bo Unia chciała obsadzić trochę urzędów na niższym szczeblu, gdzie dotąd była słabsza. Dla UW to była słuszna kalkulacja, ale państwu przyniosło to szkody. Z powodzeniem wystarczyłaby silna gmina i województwo..." M. Gil sporo powiedział również na temat błędów popełnionych przez AWS, stwierdzając m.in., "Nowi ludzie nie mają doświadczenia, a wielu z nich po prostu nie chce się uczyć, korzystać z wiedzy politologicznej, z opinii doradców i ekspertów. Są przeświadczeni o swej nieomylności".

Jaruzelski a MilosSevicM

W Nowym Państwie z 6 kwietnia jego redaktor naczelny - Anatol Arciuch komentuje upór Amerykanów w dążeniu do postawienia przed sąd b. dyktatora Serbii MilosSevicia. Porównuje jego casus z losem Jaruzelskiego, ubolewając: "Możemy też żałować, że na Wybrzeżu i Śląsku nie mamy Albańczyków. Wtedy bowiem generał Jaruzelski zamiast brylować jako gwiazdor łzawego telewizyjnego melodramatu (...) zapewne dawno już znajdowałby się w Hadze, jako że nasze władze bez ociągania - i za darmo - wykonują wszelkie polecenia ważnych instytucji międzynarodowych. W końcu od MilosSevicia generała różni nie tak znowu wiele. Jako minister obrony w 1970 r. i dyktator w 1981 r. ma generał na sumieniu oficjalnie co najmniej setkę zabitych, a według nieoficjalnych danych - pewnie ze dwa razy tyle. Za to znacznie dłużej był wysokim komunistycznym aparatczykiem i pierwszym sekretarzem partii, a chociaż w końcu oddał władzę, to - podobnie jak MilosSevicM - po długim czepianiu się jej i nie tyle dobrowolnie - jak chcą jego laudatorzy - co przymuszony okolicznościami.
MilosSevicM miał jednak pecha. Spóźnił się z odejściem o mniej więcej 10 lat. Gdyby zrobił to wówczas, zapewne dziś albo jeździłby po Ameryce z odczytami o demokracji - jak to robi Gorbaczow - albo przy pomocy zaprzyjaźnionych publicystów budowałby swój pomnik dla potomnych - jak Jaruzelski".

Reklama

Ciastoń a Kościół

Aneta Gryczka w tekście Nieposłuszny Piotrowski (Życie z 5 kwietnia) opisała zeznania b. wiceszefa IV Departamentu MSW Adama Pietruszki z 4 kwietnia. Skazany niegdyś na 25 lat więzienia za podżeganie do zabójstwa ks. Popiełuszki, a znajdujący się na wolności już od 1995 r., Pietruszka przyznawał: "Z pewnością wiceminister Ciastoń musiał być niezadowolony z działalności księży i twierdził, ze trzeba ją przeciąć. - W jaki sposób? - pytał sąd. - Przez działania agentury, oddziaływanie na Kościół, publikacje nieprzychylne Kościołowi. Walka z klerem była podobna do dzisiejszej walki z bezrobociem. Wszyscy coś robią, ale nic z tego nie wynika - podsumował Pietruszka. Przyznał, że Władysław Ciastoń powiedział: ´Popiełuszko musi zamilknąć´. - Znaczyło to dla mnie, że ksiądz musi przestać głosić wrogie i szkodliwe politycznie kazanie. Ale nie odebrałem tego jako sugestii bezprawnych działań fizycznych - tłumaczył".

Azjatycka ignorantka

Reżyser Krzysztof Zanussi przytacza w swym felietonie Potrzeba odróżnienia (Polityka z 7 kwietnia) przykład egzotycznej ignorancji: " Znajomy pianista z Korei opowiadał mi, że w jego kraju jakaś prominentna dama na pytanie, czy lubi Chopina, odparła po dłuższej chwili głębokiego zastanowienia ´Nie wiem. Nigdy nie jadłam. Jestem wegetarianką´.

Reklama

Odbrązowianie "antysemity" Żeromskiego

Były stalinowiec Zygmunt Kałużyński, znany z niebywałej odrazy do wszystkiego, co polskie i narodowe, znowu "zabłysnął". Tym razem " odbrązowieniem" Żeromskiego. Z tekstu Kałużyńskiego; Na malowanym cmentarzu (Polityka z 31 marca) "dowiadujemy się", że scenarzysta nowego filmu Przedwiośnie "wyświadczył nawet przysługę Żeromskiemu, usuwając jego poglądy aż nazbyt jaskrawe, np. szowinistyczne i antysemickie".

Prof. Strzembosz o żydowskiej "hańbie domowej"

W Głosie z 7 kwietnia, w ósmym już odcinku mego dłuższego cyklu o Jedwabnem i zbrodniach na Kresach pisałem o tragicznej "hańbie domowej" Żydów w czasie wojny - o haniebnym zachowaniu się służalczej wobec Niemców większości tzw. Rad Żydowskich i zbrodniczym zachowaniu się żydowskiej policji, maltretującej własnych współziomków i wywożącej ich na stracenie. Sprawę tę podjął również prof. Tomasz Strzembosz, stwierdzając wobec dziennikarza Gazety Wyborczej: "Przecież w getcie warszawskim dwa tysiące policjantów żydowskich - a więc tylu, ilu było mieszkańców Jedwabnego -
zaprowadziło na Umschlagplatz 300 tys. swoich współziomków, bijąc ich i traktując z okrucieństwem, o którym piszą wszyscy żydowscy świadkowie. Tutaj, jak i w Jedwabnem, też w różnych fazach Niemcy są tylko na zapleczu". (Por. Pytanie o przemilczanie, Gazeta Wyborcza z 4 kwietnia 2001 r.).

Gross jątrzy

Do sprawy Sąsiadów Grossa i roli jego antypolonizmu nawiązywał prof. Ryszard Bender w Głosie z 7 kwietnia. W tekście pt. Trzy pytania do prof. Ryszarda Bendera czytamy: "Za pomówienia, matactwa znajdujące się w książce J. T. Grossa, powinien on odpowiadać przed wymiarem sprawiedliwości Rzeczypospolitej Polskiej, gdyż przejawia w swym ´dziele´ jadowity antypolonizm i uwłacza Polakom (...) Lecz cóż, musimy być realistami. Do tego nie dojdzie w obawie przed posądzeniem każdego składu sędziowskiego o antysemityzm. W jakże przykrej dla nas sytuacji niech już nie czynią reklamy J. T. Grossowi, fałszerzowi historii, nieliczni na szczęście księża: ks. Michał Czajkowski i jezuita Stanisław Musiał". Prof. Bender przypomniał przy tym, że Gross "jako największy od czasów bolszewickich fałszerz historii poniżał naród polski, bohaterskich kapłanów przeciwstawiających się w latach okupacji sowieckiej i niemieckiej terrorowi komunistycznemu i narodowosocjalistycznemu. Dopóki J. T. Gross (...) nie przeprosi Polaków za obelgi, nie wolno się z nim spotykać. Spotkania z nim nie służą bowiem ponownemu zbliżeniu dwóch narodów, żyjących bez mała tysiąc lat we wzajemnej zgodzie".

Pełzająca cenzura

Jeden z niewielu prawdziwie wybitnych intelektualistów polskich naszych czasów Paweł Hertz ostro napiętnował występującą dziś w Polsce cenzurę "poprawności politycznej", uznając ją za perfidniejszą niż b. oficjalna cenzura. W wywiadzie dla Rzeczpospolitej z 31 marca - 1 kwietnia pt. Realia i imponderabilia Paweł Hertz powiedział o cenzurze poprawności politycznej, że jest to "cenzura pełzająca, być może, że skuteczniejsza (...). Cenzura zakazywała pewnych rzeczy, natomiast poprawność polityczna pewne rzeczy nakazuje, nakazuje mówienie o pewnych rzeczach w określony sposób". Hertz stwierdził również m.in.: "Naprawdę to, co w Polsce jest, zawdzięczamy nie intelektualistom (...). Zawdzięczamy dwóm elementom: Kościołowi, który utrzymywał polskość, jej życie duchowe, kulturalne oraz zaplecze moralne i etyczne (co nie znaczy, oczywiście, że Polacy to naród bezgrzeszny), i wsi. Dzięki temu, że był Kościół i dużo rozdrobnionego chłopstwa, bardzo trudno było władzom działającym z nadania rosyjskiego dokonać kolektywizacji. Musiano przyjąć do wiadomości, że jakaś część ludności pozostanie w pewnym stopniu samodzielna (...)".

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Sosnowiec: bp Artur Ważny – nowym biskupem sosnowieckim

2024-04-23 12:01

[ TEMATY ]

Sosnowiec

diecezja sosnowiecka

bp Artur Ważny

Karol Porwich "/Niedziela"

Ojciec Święty Franciszek mianował biskupem sosnowieckim dotychczasowego biskupa pomocniczego diecezji tarnowskiej Artura Ważnego.

Decyzję Papieża ogłosiła dziś w południe (23 kwietnia 2024) Nuncjatura Apostolska w Polsce. Mianowany biskupem sosnowieckim bp Artur Ważny urodził się 12 października 1966 r. w Rzeszowie. Święcenia prezbiteratu przyjął 25 maja 1991 r. w Tarnowie. 12 grudnia 2020 r. został mianowany biskupem pomocniczym diecezji tarnowskiej. Święcenia biskupie przyjął 30 stycznia 2021 r. Jego dewizą biskupią są słowa: „Patris corde” („Ojcowskim sercem”). Bp Ważny w swojej dotychczasowej posłudze duszpasterskiej współpracował z różnego rodzaju ruchami i stowarzyszeniami, wiele czasu poświęcał też małżeństwom i rodzinom. Głosił rekolekcje w wielu krajach europejskich, w Ameryce Południowej oraz w USA. Jest autorem takich książek, jak: „Ewangelia bez taryfy ulgowej”, „Jesteś źrenicą Boga” czy „Warsztat św. Józefa”. Ponad dwadzieścia razy pielgrzymował pieszo w pielgrzymce z Tarnowa na Jasną Górę. W Konferencji Episkopatu Polski pełni funkcję przewodniczącego Zespołu ds. Nowej Ewangelizacji przy Komisji Duszpasterstwa, wchodzi też w skład Rady ds. Duszpasterstwa Młodzieży.

CZYTAJ DALEJ

Wierność i miłość braterska dają moc wspólnocie

2024-04-23 13:00

Marzena Cyfert

Rejonowe spotkanie presynodalne w katedrze wrocławskiej

Rejonowe spotkanie presynodalne w katedrze wrocławskiej

Ostatnie rejonowe spotkanie presynodalne dla rejonów Wrocław-Katedra i Wrocław-Sępolno odbyło się w katedrze wrocławskiej. Katechezę na temat Listu do Kościoła w Filadelfii wygłosił ks. Adam Łuźniak.

Na początku nakreślił kontekst rozważanego listu. Niewielkie, lecz bogate miasteczko Filadelfia zbudowane zostało na przełęczy, która stanowiła bramę do głębi półwyspu. Było również bramą i punktem odniesienia dla hellenizacji znajdujących się dalej terenów. Mieszkańcy Filadelfii mieli więc poczucie, że są bramą i mają misję wobec tych, którzy mieszkają dalej.

CZYTAJ DALEJ

Licheń: 148. Zebranie Plenarne Konferencji Wyższych Przełożonych Zakonów Żeńskich

2024-04-23 19:45

[ TEMATY ]

Licheń

zakonnice

Karol Porwich/Niedziela

Mszą Świętą w bazylice licheńskiej pod przewodnictwem abp. Antonio Guido Filipazzi, nuncujsza apostolskiego w Polsce, 23 kwietnia rozpoczęło się 148. Zebranie Plenarne Konferencji Wyższych Przełożonych Zakonów Żeńskich. W obradach bierze udział ponad 160 sióstr: przełożonych prowincjalnych i generalnych z około stu żeńskich zgromadzeń zakonnych posługujących w Polsce.

Podczas Eucharystii modlono się w intencjach Ojca Świętego i Kościoła w Polsce. 23 kwietnia to uroczystość św. Wojciecha, patrona Polski.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję