Reklama

"Niedziela" wierna Bogu i Ojczyźnie (3)

Niedziela Ogólnopolska 27/2001

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Rok 2001, ustanowiony w archidiecezji częstochowskiej przez arcybiskupa metropolitę Stanisława Nowaka Rokiem "Niedzieli", jest dla naszego Tygodnika czasem świętowania potrójnego jubileuszu - obchodzimy bowiem w tym roku 75-lecie powstania pisma, 20-lecie piastowania przez ks. inf. Ireneusza Skubisia funkcji redaktora naczelnego " Niedzieli" i 40. rocznicę przyjęcia przez naszego Naczelnego święceń kapłańskich. Z racji tych jubileuszy postanowiliśmy przybliżyć Czytelnikom dzieje naszego pisma i jego dzień dzisiejszy oraz sylwetki ludzi współtworzących "Niedzielę". O to, jaką rolę spełnia w społeczeństwie katolickim Tygodnik Katolicki "Niedziela" i jaką przebył drogę od chwili swego powstania, zapytaliśmy redaktora naczelnego - ks. inf. Ireneusza Skubisia. Pełny tekst wywiadu znajdzie się w Księdze wydanej na 75-lecie "Niedzieli", która ukaże się we wrześniu br.

KATARZYNA WOYNAROWSKA: - Po siedmiu miesiącach ukazywania się "Niedzieli" 13 grudnia 1981 r. w Polsce wprowadzony został stan wojenny. Przez kilka miesięcy "Niedziela" nie ukazywała się...

KS. INF. IRENEUSZ SKUBIŚ: - 13 grudnia 1981 r. wspominam jako datę tragiczną w historii Polski. Wszystko zostało nagle jakby złamane. Dowiedzieliśmy się, że, niestety, najbliższy numer Niedzieli ( na 20 grudnia) nie ukaże się. W poniedziałek 14 grudnia, nie wiedząc co robić, pojechałem do drukarni w Opolu. Dyrektor drukarni Leopold Świderski na mój widok zapytał zdumiony, jak do nich dotarłem. - Normalnie, wsiadłem do samochodu i przyjechałem - odpowiedziałem. - A ma Ksiądz przepustkę? - Nie. - No to niech Ksiądz uważa, bo mogą Księdza zatrzymać w drodze powrotnej. Nie zastanawiałem się wówczas nad jakąś przepustką, ale nad losem kolejnego numeru Niedzieli. Oczywiście, powiedziano mi, że praca została wstrzymana i trzeba czekać. Wracając do Częstochowy, mijałem patrole milicyjne na drodze. Nikt nie wiedział, co się stanie jutro, jak rozwinie się sytuacja, ale redakcja Niedzieli nie zamierzała czekać na rozwój wypadków. Kilka osób z redakcji od razu rozpoczęło działalność na rzecz internowanych. Irena Makowicz skontaktowała się z Centrum Pomocy Internowanym znajdującym się przy warszawskim kościele św. Marcina. Na moje nazwisko zaczęły napływać z Zachodu transporty żywności. Pod kierunkiem I. Makowicz i innych osób związanych z Niedzielą, DA i KIK-iem utworzyły się grupy zajmujące się przekazywaniem tych darów osobom najbardziej potrzebującym. Tak zaczęła się charytatywna działalność Niedzieli. W sprawach redakcyjnych spotykaliśmy się wówczas sporadycznie. Nie było możliwości pracy.
Dopiero w marcu 1982 r. pozwolono nam wznowić wydawanie pisma. Był to bardzo trudny czas, cenzura zaostrzyła się, byliśmy bardzo mocno pilnowani, straszono nas, inwigilowano. W całej Polsce panował wówczas nastrój pesymizmu. Straciliśmy tak niedawno odzyskane poczucie wolności, coś w ludziach pękło, nastąpiła jakaś negatywna przemiana umysłów i serc. Gdy dziś słyszę, że stan wojenny był dobrem albo wyborem mniejszego zła - nie mogę milczeć, bo milczeniem zaprzeczałbym, że był to czas okrutny, niszczący ludzi nie tylko fizycznie, ale - o wiele bardziej - duchowo, cały naród został jakby przyduszony kamieniem terroru i przemocy.

- K. W.: - Nie traciliście jednak nadziei. "Niedziela" w latach 80., już po stanie wojennym, była przecież jednym z lepszych pism, jakie ukazywały się w Polsce. Tylko tutaj można było przeczytać rzetelnie napisany tekst o działalności Papieża...

- Pielgrzymki papieskie stanowiły jedyną odskocznię dla narodu. Nie było nic, byliśmy przygnębieni, cały czas zupełnie bezkarnie funkcjonowała służba bezpieczeństwa. Ojciec Święty dodawał nam odwagi, gdy w stanie wojennym mówił: "Mówię do Was i za Was". Papież mówił i pisał o rzeczach, które były bardzo ważne dla narodu. Dzisiaj wielu ludzi, którzy czerpią wolność pełnym haustem, zapomniało, że Ojciec Święty budował tę wolną Polskę, że dawał nam wszystkim nadzieję. Niedziela te teksty drukowała i w ten sposób stawała się pośrednikiem w niesieniu nadziei. Proszę pamiętać, że w tamtych czasach bardzo wielu ludzi żyło przemówieniami papieskimi, czerpało z nich pocieszenie. Rządy komunistyczne pozwalały bowiem na druk tekstów papieskich bez ingerencji, z wyjątkiem pierwszej pielgrzymki w 1979 r., kiedy Telewizja pod dyrekcją Macieja Szczepańskiego popisywała się, manipulując obrazami z wizyty papieskiej. Potem już było znacznie lepiej. Dla wszystkich obecność Ojca Świętego była znakomitym umocnieniem, także dla całej opozycji politycznej.
Drugim takim miejscem, w którym Polacy odnajdywali siebie po stanie wojennym, były pielgrzymki na Jasną Górę. "Oazy wolności" - tak się je wówczas nazywało. Wprawdzie były - jak się wówczas mówiło - "zapluskwione" służbą bezpieczeństwa, ale różni działacze solidarnościowi mogli wiele rzeczy mówić, np. z zakresu katolickiej nauki społecznej. Było to ogromne oddziaływanie na rzesze ludzi.

- K. W.: - "Okrągły stół" w 1989 r. zapoczątkował serię przemian ustrojowych, a co za tym idzie - ekonomicznych, które zmieniły Polskę. Jak "Niedziela" odnajdywała się w tej nowej rzeczywistości?

- Bardzo trudny okazał się, nie tylko zresztą dla nas, okres reform Leszka Balcerowicza i słynny "popiwek", który zaprowadził nas niemal na granicę bankructwa. Nie było możliwości rozwoju, bowiem każda inicjatywa wiążąca się ze wzrostem wydatków służących rozwojowi pisma kończyła się zwielokrotnionym podatkiem. Efekt był taki, że ze 100 tys. dobrze sprzedającego się pisma, nakład spadł wtedy do 87 tys.

- K. W.: - Lata 90. to inna Polska i inna "Niedziela" . W warunkach wolnego rynku prasowego, po czasach cenzury i komunizmu " Niedziela" odnalazła się jednak doskonale, nie tylko utrzymała
swoje "status quo", ale powiększyła swoje "strefy wpływu" . Wydaje się, że "Niedziela" w latach
90. zdecydowała się na pewną zmianę swojej formuły: mniej ogólnej publicystyki religijnej, więcej informacji o żywym Kościele, tworzenie pisma bliższego przeciętnemu katolikowi. Czy można zaryzykować takie twierdzenie w związku z powstawaniem diecezjalnych wydań "Niedzieli"?

- Kwestia ta jest nieco bardziej skomplikowana. W początkach lat 90. niektórzy księża biskupi zaproponowali nam wydawanie edycji diecezjalnych Niedzieli. Zaczęliśmy od edycji łódzkiej, potem był Sosnowiec i inne diecezje. Pomysł wydawania w ogólnopolskiej gazecie kilku stron poświęconych sprawom Kościołów lokalnych został dobrze odebrany w Polsce, zainteresował ordynariuszy innych diecezji. Efektem tej współpracy jest obecnie 18 wydań diecezjalnych Niedzieli. Z drugiej strony rozkwit Niedzieli był możliwy także dzięki postępowi technicznemu, któremu Niedziela stara się stale dotrzymywać kroku. Mam tutaj na myśli pełną komputeryzację redakcji, pojawienie się pisma w Internecie, możliwość druku dużego nakładu przez kielecką drukarnię. Zwiększenie objętości Niedzieli, a także dodatki diecezjalne sprawiły, że zaczęto się nami interesować w Polsce i na świecie. Pojawiły się też pisma integralnie związanie z Niedzielą, ale adresowane do dzieci - Niedziela Dzieciom, do młodego pokolenia - Niedziela Młodych, do intelektualistów katolickich - Niedziela Akademicka. Wspieraliśmy też medialnie Akcję Katolicką, wydając Czyn Katolicki. Ukazywały się także dodatki specjalne - Niedziela dla Sejmu, Niedziela Kongresowa, wydana w związku z Międzynarodowymi Kongresami Maryjnym i Mariologicznym, mającymi miejsce w Częstochowie na Jasnej Górze w 1996 r. Z myślą o rzeszach pątników, zmierzających na Jasną Górę, przygotowujemy coroczne specjalne wydania Niedzieli Pielgrzymkowej. Te inicjatywy sprawiły, że nakład Niedzieli zaczął szybko rosnąć. Nawet nie zdawaliśmym sobie sprawy z tego, że mamy najwyższy nakład wśród tygodników katolickich w Polsce. Podczas mojego pobytu w Rzymie Ojciec Święty zapytał mnie o największe pismo katolickie. Odpowiedziałem, że zapewne jest to Gość Niedzielny. Dopiero po powrocie do kraju ktoś zwrócił mi uwagę, że to Niedziela jest liderem, jeśli chodzi o pisma katolickie.
Pod koniec lat 90. sytuacja na rynku prasowym uległa zmianie. Powstały setki pism mniejszych, wydawanych przez parafie i zakony. Tym sposobem rynek zapełnił się dość mocno, stąd nakład Niedzieli spadł do 250 tys. egz. Jednak jestem przekonany, że w przypadku czasopism o chrześcijańskim charakterze nie wielkość nakładu jest istotna, ale utożsamianie się czytelnika z pismem; jest ważne, na ile takie pismo potrafi wesprzeć duchowo katolika, na ile pomaga mu na ścieżkach wiary. Osobiście cieszy mnie tak powszechna obecność Niedzieli w Polsce, duża grupa prenumeratorów w parafiach i wśród osób prywatnych w Ameryce i Kanadzie, w środowiskach polonijnych Europy - Niemcy, Wielka Brytania, Francja, Włochy, szczególnie Rzym. Cieszy nas także popularność Niedzieli w krajach Europy Wschodniej, gdzie ze względu na status materialny tamtejszych katolików wysyłamy Niedzielę gratisowo. Korzystają także z lektury Niedzieli, co jest bardzo ważne, misjonarze i inni księża w Afryce, Azji, Australii.
Można bez przesady powiedzieć, iż Niedziela jest obecna wszędzie tam, gdzie są Polacy. Liczbę naszych czytelników znacznie powiększa coraz bardziej popularny Internet. Jesteśmy regularnie czytani przez internautów w ponad 90 krajach świata.

CDN.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czy Gizela Jagielska stanie się ofiarą? Próba wybielenia sprawczyni zabójstwa z Oleśnicy

2025-05-06 10:59

[ TEMATY ]

aborcja

Oleśnica

Ordo Iuris

Adobe Stock

Sprawa zabójstwa 9-mięcznego nienarodzonego chłopca w szpitalu powiatowym w Oleśnicy jest wciąż obecna w przestrzeni publicznej, w tym medialnej - informuje o tym Ordo Iuris.

Sposób potraktowania małego pacjenta w szpitalu w Oleśnicy – 9-miesięcznego nienarodzonego chłopca cierpiącego na łamliwość kości - wciąż obecny jest w relacjach medialnych. Magda Nogaj z wrocławskiej edycji serwisu wyborcza.pl przeprowadziła wywiad z dr Gizelą Jagielską – lekarką, która uśmierciła chłopca.
CZYTAJ DALEJ

Jezus mówi o sobie jako Drodze

2025-04-10 10:43

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Agata Kowalska

Rozważania do Ewangelii J 14, 6-14.

Wtorek, 6 maja. Święto świętych Apostołów Filipa i Jakuba
CZYTAJ DALEJ

Portugalia: nowy rekord - 55 meczetów w całym kraju

2025-05-06 22:24

[ TEMATY ]

meczet

Portugalia

PackShot/Fotolia.com

Na terenie Portugalii działa rekordowa liczba meczetów - co najmniej 55, wynika z najnowszych statystyk władz tego kraju. Większość z muzułmańskich świątyń działa na terenie stolicy kraju, Lizbony, bądź na jej przedmieściach.

Jak odnotowują portugalskie media w zdominowanej przez katolików Portugalii, przybywa nie tylko wyznawców islamu, głównie imigrantów zarobkowych z Azji Środkowej, jak też muzułmańskich domów modlitewnych. Część z planowanych meczetów jest, jak odnotowują media, blokowane przez władze samorządowe w związku z brakiem odpowiednich decyzji urzędowych. Zaznaczono, że w niektórych gminach, jak np. w Samora Correia, w środkowej Portugalii, nasilają się protesty lokalnej społeczności, zdominowanej przez katolików, przeciwko budowie meczetu. Jedną z kontestowanych przez okoliczną ludność kwestii jest lokalizacja meczetu, który miałby stanąć naprzeciwko jednostki straży pożarnej, co zdaniem krytyków tej budowli, zagrozi bezpieczeństwu mieszkańców portugalskiej gminy.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję