Codziennie przybywają do Lourdes liczne pielgrzymki nie tylko z Francji, ale też z różnych, często bardzo odległych krajów. Przybywają do tego najsłynniejszego w świecie sanktuarium maryjnego, aby przejść "śladami św. Bernadetty": od miejsca jej urodzenia w Moulin de Boly, przez ciemną i wilgotną celę le Cachot, do Massabielskiej Groty, która "była dla niej niebem na ziemi", bo w niej miała łaskę 18 razy widzieć na własne oczy Niepokalaną Panienkę; do Groty, gdzie wciąż bije znalezione przez Bernadettę źródło cudownej wody, jako widoczny dowód i owoc jej spotkania z Matką Bożą. Pielgrzymi chodzą śladami Bernadetty: patrzą na Grotę i ustawioną w niej figurę Niepokalanej Panienki, słuchają z przejęciem - jak ongiś św. Bernadetta - pouczeń Maryi, modlą się pobożnie, dotykają i całują skałę, piją cudowną wodę i obmywają nią twarz, przedstawiają swoje osobiste, nieraz bardzo bolesne dramaty i - wysłuchani - idą dalej.
Łaska powołania
Podobną pielgrzymkę do Lourdes odbyła Marzena Horszczaruk, z tym że ona postanowiła pójść rzeczywiście śladami św. Bernadetty do końca. Przyjechała do Lourdes latem 1986 r., jako wolontariuszka, z pielgrzymką osób niepełnosprawnych, którą zorganizował ks. Witold Pietrasiuk, pallotyn z Częstochowy. Tu, w Lourdes, poznając bliżej Bernadettę i jej życie, odkryła swą własną drogę powołania. Dla Marzeny łaska orędzia Matki Bożej z Lourdes okazała się skuteczna. Współpracując z łaską, odnalazła to, czego szukała. Dlatego wkrótce wróciła do Francji, aby wstąpić do Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia z Nevers. Po dwuletnim nowicjacie, w 1992 r., złożyła pierwsze śluby w kaplicy Domu Macierzystego w Nevers - w tym samym miejscu, gdzie je składała św. Bernadetta. Tego samego roku została wysłana do Rzymu, gdzie m.in. miała okazję nauczyć się języka włoskiego i odbyć specjalne studia w zakresie logopedii, bardzo przydatne w opiece nad chorymi. Od trzech lat przebywa w Lourdes, gdzie pełni bardzo odpowiedzialną i wymagającą wielkiego poświęcenia funkcję przyjmowania chorych do szpitala Notre-Dame (na 900 łóżek).
Wieczyste śluby w Lourdes
Tu, w Lourdes, zrodziło się powołanie do Zgromadzenia Sióstr
Miłosierdzia, tu też przypadło jej składać swoje wieczyste śluby.
Było to wyjątkowe święto nie tylko dla s. Marzeny i jej najbliższych,
zwłaszcza dla rodziny z Polski, ale dla całego sanktuarium, gdyż
od wielu lat nie było w Lourdes takiego wydarzenia w Zgromadzeniu,
do którego należała św. Bernadetta.
Sama uroczystość odbyła się 24 czerwca br. w Bazylice
Różańcowej, w obecności ok. dwóch tysięcy wiernych. Mszy św., koncelebrowanej
przez 12 kapłanów, przewodniczył miejscowy ordynariusz - bp Jacques
Perrier, który wygłosił okolicznościowe kazanie. Wśród kapłanów koncelebrujących
był obecny ks. Witold Pietrasiuk, pallotyn, brat matki, a jednocześnie
chrzestny s. Marzeny.
S. Marzena, składając wieczyste śluby, zostaje w sposób
szczególny posłana, aby w życiu swoim spełniać, zgodnie z regułą
Zakonu, jedyną misję swego Zgromadzenia: "Ukazywać światu ojcowską
czułość miłosiernego Boga". A tym samym - jak zaznacza fundator Sióstr
Miłosierdzia, Jean-Baptiste Delaveyne - "nie mieć żadnego innego
celu, jak tylko miłosierdzie, żadnego innego zainteresowania, jak
tylko troskę o nieszczęśliwych".
Z okazji wieczystych ślubów zakonnych życzymy naszej
Rodaczce, Siostrze Marzenie, obfitych łask do ich jak najlepszego
wypełnienia i wiele radości z ich spełniania.
Pomóż w rozwoju naszego portalu