Reklama

Papież Rodziny

Niedziela Ogólnopolska 42/2001

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Na szczególną uwagę zasługuje przebogata służba Następcy św. Piotra, charakteryzująca się wszechstronnością i rozwagą w podejmowaniu fundamentalnych tematów. Widać to w obfitym Magisterium Kościoła, w różnorodności tematycznej synodów biskupów, w ogromnym wysiłku Papieża, który staje się pielgrzymem wiary i pokoju na świecie. Chociaż nie brakuje opinii tych, którzy chcieliby ograniczyć ilość dokumentów i wypowiedzi papieskich, należy z naciskiem podkreślić zdolność Papieża do wyjaśniania i dawania nowych impulsów w najbardziej delikatnych kwestiach. Kościół przyjmuje to z wielką wdzięcznością.
Bogactwo tego pontyfikatu może być studiowane z uwzględnieniem obecności Papieża na różnych kontynentach i w różnych narodach albo też z uwzględnieniem różnych pól działania w szerokiej perspektywie pastoralnej i doktrynalnej Kościoła. W moim przypadku w pewien sposób te dwa aspekty łączą się ze sobą. Prawie połowę pontyfikatu Jana Pawła II przeżyłem najpierw w Ameryce Łacińskiej, jako arcybiskup Medellin, sekretarz i przewodniczący CELAM (Konferencja Episkopatu Latynoamerykańskiego), później jako przewodniczący Konferencji Episkopatu Kolumbii. Teraz zaś, już od prawie jedenastu lat, pracuję w Kurii Rzymskiej jako przewodniczący Papieskiej Rady ds. Rodziny.
Chciałbym poczynić rozróżnienie między tymi dwoma doświadczeniami. Z perspektywy Ameryki Łacińskiej podziwiałem pragnienie zbliżenia się Ojca Świętego do tego kontynentu, który zamieszkuje prawie połowa katolików świata, zgodnie z linią otwarcia zapoczątkowaną na Konferencji w Puebla. Ten proces zbliżenia, zainicjowany już przez Pawła VI, wzmocnił papieską obecność na całym kontynencie.
Jan Paweł II przyczynił się, i to w sposób zdecydowany, do wyjaśnienia niektórych kwestii zagmatwanych przez różne tendencje ideologiczne - jak na przykład sprawy teologii wyzwolenia - aby zachować poważne traktowanie teologii. Nie wierzę, że te pokusy zostały już przezwyciężone. Być może walka stała się jeszcze bardziej zdecydowana w związku z ostatnią pielgrzymką papieską do Ameryki Łacińskiej.
Z innej zaś strony - Ameryka Łacińska zawdzięcza wiele Papieżowi jako heroldowi pokoju, który to pokój został zachowany mimo niebezpieczeństwa wojny między Argentyną a Chile, na co wpłynęła jego mediacja za pośrednictwem kard. Antonio SamoreM. Papież był też orędownikiem pokoju w Kolumbii - jeszcze zniewolonej przez różne zagrożenia wojenne - oraz w innych krajach, jak Gwatemala, Salwador, Peru.
Jest to Papież szczególnie bliski biskupom. Tak też odbierane jest to w CELAM-ie. Troszczy się o ożywienie posługi pastoralnej biskupów i widzi ich wielką odpowiedzialność za lud Boży zamieszkujący cały kontynent. W tamtych czasach, z powodu pełnionych funkcji, byłem bardzo blisko Ojca Świętego.
Obecnie, ze względu na to, że pracuję w Papieskiej Radzie ds. Rodziny, nikogo nie zdziwi, że w swojej wypowiedzi podejmę temat rodziny oraz życia.
Pierwsza adhortacja apostolska Ojca Świętego Familiaris consortio, której dwudziestolecie obchodzimy, była efektem Synodu nt. Rodziny i stanowi wielką kartę wiedzy o rodzinie oraz duszpasterstwie rodziny i postawach życia, które są rzeczywistościami nierozdzielnymi i które zainspirowały powołanie przez Jana Pawła II Papieskiej Rady ds. Rodziny.
Po tej adhortacji przyszło bogate Magisterium. Wystarczy wymienić list apostolski Mulieris dignitatem, list do rodzin - Gratissimam sane, encyklikę Evangelium vitae. Jakże nie wspomnieć również dokumentu Stolicy Apostolskiej, jaką jest Karta Praw Rodziny?
W tym kontekście chciałbym zwrócić uwagę na znaczenie, jakie nadał Papież rodzinie i jej życiu w relacji do społeczeństwa, do całej rodziny ludzkiej; rodzina jest postrzegana nie tylko jako dziedzictwo wierzących, ale jako dziedzictwo dla całej ludzkości i otwarta jest na dialog ze wszystkimi: z rządzącymi, z politykami, ze stanowiącymi prawa.
W ten sposób, oprócz pilnych wyzwań pastoralnych Kościoła, ważne jest zgodne działanie dla dobra ludzkości. Nie byłoby to jednak możliwe do zrealizowania, jeżeli zostałaby zniszczona instytucja rodziny, którą niesprawiedliwe prawa próbują destabilizować, posługując się fałszywymi projektami alternatywnymi, poniżającymi społeczność. Papież jest uważnym stróżem wspólnot, które stanowią rodziny kształtujące z żywym dynamizmem Kościół domowy, będący sanktuarium życia. Papież popiera w Imię Boże spójność i zgodność tego specyficznego stylu życia. Nie zawsze wymagania Ewangelii są dobrze zrozumiane, dlatego mówi się o języku surowym, nieugiętym, nie zdając sobie sprawy z tego, że jest to służba miłości ofiarowana wszystkim w imię prawdy, która stanowi świat wolności. Obok złych zjawisk dotykających współczesną rodzinę, których nie można tolerować, jest jeszcze wielka rezerwa miłości: moc Pana rodziny i Pana życia.
Kościół przez posługę Ojca Świętego pomaga narodom, aby nie straciły ludzkiego oblicza i nie doświadczyły gorzkiego zaskoczenia bohatera Kafki, który po przebudzeniu zobaczył siebie przekształconego w wielkiego owada!
Rodzina, jako sanktuarium życia, wezwana jest do przyjęcia życia, do jego obrony i wychowania. W tym wszystkim Papież jest wspaniałym i cenionym przewodnikiem!
Jakże można nie widzieć jego zatroskania o przygotowanie sług duszpasterstwa rodziny i sług życia, urzeczywistniającego się powołaniem Instytutu Studiów nad Małżeństwem i Rodziną, który nosi jego imię, oraz Akademii Życia?
Ojciec Święty słusznie został nazwany Papieżem Rodziny. Z odwagą broni ciepła rodzinnego oraz ludzkiego życia od poczęcia aż do naturalnej śmierci.

Tłumaczenie: o. Jan Pach - paulin

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Co wiemy o życiu Chrzciciela?

2025-12-10 09:38

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Bożena Sztajner/Niedziela

Są sytuacje, które zapraszają do poważnych rozważań. Zmuszają człowieka do zastanowienia się nad tym, co było i co może się stać, co robił i czy miało to sens, a jeśli miało, to jaki. Pyta się też, czy nie utracił talentów otrzymanych od Boga, czy dobrze wykorzystał swój czas, czy życia nie zmarnował. Czy wykorzystał wszystkie możliwości, by czynić dobro, podnosić na duchu, pocieszać, umacniać tych, którzy byli w potrzebie?

Gdy Jan usłyszał w więzieniu o czynach Chrystusa, posłał swoich uczniów z zapytaniem: «Czy Ty jesteś Tym, który ma przyjść, czy też innego mamy oczekiwać?» Jezus im odpowiedział: «Idźcie i oznajmijcie Janowi to, co słyszycie i na co patrzycie: niewidomi wzrok odzyskują, chromi chodzą, trędowaci zostają oczyszczeni, głusi słyszą, umarli zmartwychwstają, ubogim głosi się Ewangelię. A błogosławiony jest ten, kto nie zwątpi we Mnie».Gdy oni odchodzili, Jezus zaczął mówić do tłumów o Janie: «Co wyszliście obejrzeć na pustyni? Trzcinę kołyszącą się na wietrze? Ale co wyszliście zobaczyć? Człowieka w miękkie szaty ubranego? Oto w domach królewskich są ci, którzy miękkie szaty noszą. Po co więc wyszliście? Zobaczyć proroka? Tak, powiadam wam, nawet więcej niż proroka. On jest tym, o którym napisano: „Oto Ja posyłam mego wysłańca przed Tobą, aby przygotował Ci drogę”. Zaprawdę, powiadam wam: Między narodzonymi z niewiast nie powstał większy od Jana Chrzciciela. Lecz najmniejszy w królestwie niebieskim większy jest niż on».
CZYTAJ DALEJ

Zmarł śp. o. Eustachy Rakoczy - jasnogórski kapelan żołnierzy niepodległości

2025-12-12 10:58

[ TEMATY ]

Jasna Góra

śmierć

BP Jasnej Góry

śp. o. Eustachy Rakoczy

śp. o. Eustachy Rakoczy

Dziś (12 grudnia) zmarł śp. o. Eustachy Rakoczy. Jasnogórski kapelan żołnierzy niepodległości, odznaczony m_in. Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski.

Z głębokim żalem informujemy, że przeżywszy 82 lat, 62 lat życia zakonnego i 55 lat kapłaństwa, zmarł dzisiaj śp. o. Eustachy Rakoczy. Jasnogórski kapelan żołnierzy niepodległości, odznaczony m_in. Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski. Aktywnie współtworzył dzieje niepodległościowego ruchu kombatanckiego w Polsce. Wieczny odpoczynek racz mu dać Panie.
CZYTAJ DALEJ

Portugalia/ Otwarto największą żywą szopkę w Europie

2025-12-15 07:14

[ TEMATY ]

szopka

szopka

Presepio Vivo de Priscos/FB

W niedzielę w Priscos, na przedmieściach Bragi, w północno-zachodniej Portugalii, zainaugurowano największą żywą bożonarodzeniową szopkę Europy. Znajduje się ona na powierzchni ponad 30 tys. metrów kw. prezentując ponad 90 scen biblijnych.

W największej żywej szopce bierze udział ponad 800 osób ubranych w stroje postaci biblijnych z różnych okresów historycznych. Zaprezentowano tam także zwyczaje żydowskie, babilońskie, asyryjskie i rzymskie.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję