Reklama

Kazanie

Jezusowe: "Pójdź za Mną!"

Niedziela Ogólnopolska 4/2002

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kiedy czasem pytamy serdecznie kogoś jeszcze młodego, jak to było z tym jego powołaniem na drogę kapłaństwa lub życia zakonnego, zwykle odpowiada, że nie było nic niezwykłego..., żadnego głosu z nieba ani wewnętrznego olśnienia. To dojrzewało w tym młodym sercu jak kłos zboża, który kiełkuje z ziarna, przebija skorupę ziemi, potem staje się małą roślinką, by na końcu "objawić się" kłosem...
Dziś w Ewangelii czytamy o powołaniu czterech Apostołów - braci: Szymona i Andrzeja oraz braci: Jakuba i Jana. I chociaż to było powołanie przez samego Pana Jezusa, odbyło się ono bardzo zwyczajnie. Ale równocześnie przeczuwamy wielkość tej chwili, kiedy ta czwórka powołanych słyszy słowa: "Pójdźcie za Mną!". I tajemnicza obietnica: "Uczynię was rybakami ludzi". Nie ma mowy o tytule "apostoł", " biskup"..., zwyczajnie: "rybak", ale... łowiący ludzi. Oni jako rybacy doskonale wiedzieli, co to znaczy "łowić", lecz to słowo kojarzyło im się zawsze z rybami. Ale łowić ludzi?... Tego chyba nie rozumieli, a jednak bez wahania poszli za Nim! Pan Jezus nie namawia, nie pertraktuje, nie czyni nic takiego, żeby ich olśnić, oczarować. Nie odsłania ani rąbka swojego Bożego Synostwa, swojej mesjańskiej tajemnicy. Co ich przekonało? Może przez moment spotkały się ich oczy? Może wyczytali w tym spojrzeniu miłość, dobroć, wielkość, którym warto się oddać... I zostawili wszystko. I te łodzie oczekujące na nich na brzegu jeziora i te suszące się na drągach sieci. A - co najważniejsze - zostawili swoje dotychczasowe życie - rodzinę, przyjaciół i własne plany, i marzenia o przyszłości. Podziwiamy czasem życiorysy niektórych świętych, pochodzących z królewskich, książęcych rodzin, którzy również zostawiali wszystko: bogactwo, pałace, dziedziczone tytuły i godności. Gdy jakiś kapłan lub osoba zakonna przy okazji jubileuszu srebrnego, a tym bardziej złotego, poproszeni są o wspomnienia na temat genezy ich powołania, najczęściej szczerze mówią, że to jest niepojęta łaska Boża, za którą nieustannie dziękują, i pokornie wyznają, że ciągle żyją świadomością, iż nie są jej godni.
W Ewangelii dzisiejszej słyszymy także o dwóch powołanych, że byli w łodzi z ojcem, bo - "natychmiast zostawili łódź i ojca i poszli za Nim". Pan Jezus wybiera sobie pierwszych uczniów z Galilei, która w tym czasie była prowincją, powiedzielibyśmy dzisiejszym językiem - politycznie zapadłą, religijnie zaniedbaną, a ci rybacy nie mieli żadnego przygotowania, aby stać się głosicielami słowa Bożego. Odpowiedź daje nam św. Paweł w swoim Pierwszym Liście do Koryntian: "Spodobało się Bogu przez głupstwo głoszenia słowa zbawić wierzących. (...) Bóg wybrał właśnie to, co głupie w oczach świata, aby zawstydzić mędrców, wybrał to, co niemocne, aby mocnych poniżyć" (1 Kor 1, 21. 27). Apostołowie i głosiciele Ewangelii nie muszą podobać się ludziom wspaniałymi talentami krasomówczymi, ale mają być pełni tej gotowości, którą okazali ci czterej, którzy wszystko zostawili i poszli za Panem Jezusem. To "wszystko", to nie było, po ludzku mówiąc, wiele, ale prawdziwie to było wszystko. I to jest ważne przy każdym powołaniu - kapłańskim, zakonnym i chrześcijańskim.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Tak, proszę, Jezu Chryste, obmyj mnie

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Pio Si/pl.fotolia.com

Rozważania do Ewangelii J 13, 1-15.

Wielki Czwartek, 28 marca

CZYTAJ DALEJ

Kraków: uroczystości pogrzebowe poety Leszka Długosza

2024-03-27 19:12

[ TEMATY ]

pogrzeb

PAP/Łukasz Gągulski

- Żegnamy człowieka niezwykłego, o którego prawdziwym duchu mówi jego poezja - mówił abp Marek Jędraszewski w czasie uroczystości pogrzebowych śp. Leszka Długosza w kościele Świętego Krzyża w Krakowie. Doczesne szczątki artysty spoczęły na Cmentarzu Rakowickim.

- Żegnamy człowieka niezwykłego, o którego prawdziwym duchu mówi jego poezja, a także często poezja śpiewana - stwierdził abp Marek Jędraszewski na początku Mszy św. pogrzebowej w kościele Świętego Krzyża w Krakowie. Zwrócił uwagę na zbiór wierszy „Ta chwila, ten blask lata cały”. - Ten zbiór mówi wiele o miłości pana Leszka Długosza do życia; do tego, by tym życiem umieć się także upajać - dodawał metropolita krakowski cytując fragmenty poezji, wśród których był wiersz „Końcowa kropka”. - Odejście pana Leszka Długosza jest jakąś kropką, ale tylko kropką w jego wędrówce ziemskiej - mówił abp Marek Jędraszewski. - Głęboko wierzymy, że dopiero teraz zaczyna się pełne i prawdziwe życie; że z Chrystusem zmartwychwstałym będziemy mieć udział w uczcie cudownego życia bez końca. Tym życiem będziemy mogli się upajać i za nie Bogu dziękować i wielbić - dodawał metropolita krakowski.

CZYTAJ DALEJ

Wielki Czwartek we Wschowie z biskupem Tadeuszem

2024-03-28 22:04

[ TEMATY ]

Zielona Góra

fara Wschowa

Krystyna Pruchniewska

Wschowa

Wschowa

Liturgii Wieczerzy Pańskiej w kościele pw. św. Stanisława we Wschowie przewodniczył biskup diecezjalny Tadeusz Lityński.

Zapraszamy do obejrzenia fotogalerii p. Krystyny Pruchniewskiej:

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję