Bezrobocie.
Jaką treść nadać temu słowu?
Niemożność znalezienia pracy.
W strzępach rozpaczy ludzka godność.
Głód i cierpienie.
Depresja bez dna.
Obręcz panicznego lęku.
Można i tak, ale...
Bezrobocie to przede wszystkim
twój wstyd i hańba sytych.
Ty, który z łaski Bożej
masz dziś swój chleb powszedni,
masz cały bochen
i nawet okrucha nie potrafisz oddać,
spójrz na Jezusa.
On dał ci moc czynienia cudów.
Też możesz słowo w chleb przemienić.
Zrób to szybko,
zanim twój chleb nie skamienieje
i nie doświadczysz smaku bezrobocia.
Pomóż w rozwoju naszego portalu