Reklama

Św. Katarzyna ze Sieny

Niedziela Ogólnopolska 17/2002

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Św. Katarzyna żyła tylko 33 lata, (1347-1380). Jej główne zasługi to: wprowadzanie pokoju między nienawidzącymi się rodzinami w Sienie i w innych miastach, wprowadzanie pokoju między państwem kościelnym a Florencją i innymi państwami, sprowadzenie papieża z niewoli awiniońskiej do Rzymu, początek reformy Kościoła.
Katarzyna urodziła się jako przedostatnie z 25 dzieci w rodzinie. W jej rodzinnym domu był warsztat farbiarski. Tętniło w nim życie. Katarzyna od dzieciństwa odznaczała się wyjątkową pobożnością. Gdy miała 6 lat, widziała Jezusa w stroju pontyfikalnym nad bazyliką Dominikanów. W wieku 7 lat uciekła z domu, aby żyć jako pustelnik na przedmieściu Sieny (a wieczorem tego samego dnia w sposób cudowny została przyprowadzona do swojego domu przez anioła). W tym samym czasie marzyła, aby przebrać się za mężczyznę, zostać dominikaninem i głosić Ewangelię jak ci ojcowie, których spotykała w kościele dominikańskim swojego miasta. Gdy miała 7 lat, złożyła ślub dozgonnego dziewictwa. Jej tryb życia budził podziw i niezrozumienie. Pragnęła całkowicie oddać się Bogu i tylko z Nim przebywać. Zamykała się w swoim pokoiku. Rodzina, szczególnie mama, starała się uniemożliwić Katarzynie skupienie, modlitwę, pokutę i wyrwać ją z tego dziwnego, według innych, trybu życia. Dla niej jednak był to jedyny możliwy sposób życia. Obcował z nią Pan Jezus, który ciągle obdarzał ją wielkimi znakami swojego upodobania i miłości. Miała często wizje, ekstazy i szczególne łaski.
Patrząc na Chrystusa, zrozumiała Jego miłość do ludzi. Pewnego razu od samego Jezusa otrzymała nakaz opuszczenia swej domowej celi i poświęcenia się działalności apostolskiej. Wówczas Katarzyna robiła Mu wymówki. Narzekała, że wyjście z celi spowoduje jakby " zabłocenie jej nóg na drogach tego świata", co oddali ją od Niego. Pan Jezus jednak odpowiadał, że zajmowanie się braćmi zamiast oddalić, jeszcze ściślej ją z Nim zjednoczy. Wtedy zakończyło się ukryte życie Katarzyny. Nie mając już materialnej celi, potrafiła stworzyć sobie celę we własnym sercu, gdzie mogła ciągle intymnie obcować z Bogiem.
Umiała zauważyć potrzeby innych ludzi i całą sobą angażować się i skutecznie pomagać. A wiadomo, że miłość bliźniego zaczyna się od najbliższego otoczenia. Gdy kazano Katarzynie służyć w rodzinie, ona wyobrażała sobie, że usługuje Panu Jezusowi (w tacie), Matce Bożej (w matce) i Apostołom (w braciach i pracownikach warsztatu ojca).
Powoli szerzyła się sława tej wyjątkowej dziewczyny. Pukali do jej domu biedni, chorzy, żebracy. Wszystkim pomagała, a jej pracy towarzyszyły bardzo często cuda. Dała na przykład swój płaszcz pewnemu żebrakowi, a później, podczas wizji, sam Jezus pojawił się ubrany w ten płaszcz. Dawała biednym wino czerpane z beczki, którą jej ojciec wyznaczył; dawała to wino, dawała i dawała, a beczka była ciągle pełna (jeszcze dziś w jej domu w Sienie pielgrzymi mogą zobaczyć tę beczkę). Chorzy dotykali jej i odzyskiwali zdrowie.
Czasami potrzebujący wołali ją, czasami, wiedziona swoją kobiecą wrażliwością, sama rozumiała, że powinna interweniować, i to robiła. Gdy wybuchł konflikt między państwem kościelnym a Florencją, władze miasta świadome, że nawet do papieża trafiła wiadomość o sławnej młodej sienence i że była przez niego bardzo ceniona, zwróciły się do Katarzyny o pomoc. Poproszono ją, żeby jechała do Awinionu, aby pertraktować w sprawie pokoju. Papież tam właśnie mieszkał na stałe od 1305 r.
Pod wpływem Katarzyny papież podjął, po wielu wahaniach, decyzję i w styczniu 1377 r. powrócił do Rzymu ku wielkiej radości Katarzyny i wszystkich chrześcijan.
Katarzyna na wszystkie możliwe sposoby przemawiała wtedy do papieża i dostojników Kościoła, aby prowadzili Kościół do prawdziwej duchowości ewangelicznej w ówczesnych, trudnych dla Kościoła czasach. O to się modliła, tym się martwiła, w tej intencji pościła.
Niedługo po powrocie z Awinionu Grzegorz XI zmarł. Został wtedy wybrany na papieża Bartolomeo Prignano, arcybiskup Bari, który przyjął imię: Urban VI. Jako święty człowiek miał być odnowicielem Kościoła. Ale niektórzy kardynałowie zbuntowali się przeciw niemu i zwołali drugie konklawe, na którym ogłosili, że Urban VI nie jest prawdziwym papieżem i wybrali antypapieża, Klemensa VII. Tak zaczął się trudny czas, zwany schizmą zachodnią, z dwoma czy nawet trzema papieżami jednocześnie. Ten bolesny okres trwał od 1378 do 1417 r.
Katarzyna była wtedy w Toskanii, ale papież wezwał ją do Rzymu, żeby skorzystać z jej pomocy. Katarzyna walczyła do ostatniego tchu o jedność Kościoła. Dodawała otuchy i odwagi samemu papieżowi i wiernym mu kardynałom. Swoją gorliwością rozpalała ich wiarę, ufność i wytrwałość. Do wierności legalnemu papieżowi nawoływała również władców państw katolickich.
Pod koniec życia nie miała już siły, a jednak chodziła do Bazyliki św. Piotra, żeby się modlić za Kościół. Umierała otoczona przez swoich uczniów, oświadczając, że oddaje życie za Kościół.
Jak nazwać rolę św. Katarzyny w Kościele? Głosicielka Ewangelii? Nawracająca ludzkie serca? Wprowadzająca pokój? Doradczyni papieża? Odnowicielka Kościoła? Ona jest tym wszystkim. Dzięki niej widać, że w Kościele ważna jest tylko świętość.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wiara prowadzi człowieka przez życie

2025-07-17 14:17

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Karol Porwich/Niedziela

Wiara prowadzi człowieka przez życie, nie zostawia go samym, nie opuszcza go pod warunkiem, że jest poznawana i zgłębiana.

Jezus przyszedł do jednej wsi. Tam pewna niewiasta, imieniem Marta, przyjęła Go w swoim domu. Miała ona siostrę, imieniem Maria, która usiadłszy u nóg Pana, słuchała Jego słowa. Marta zaś uwijała się około rozmaitych posług. A stanąwszy przy Nim, rzekła: «Panie, czy Ci to obojętne, że moja siostra zostawiła mnie samą przy usługiwaniu? Powiedz jej, żeby mi pomogła». A Pan jej odpowiedział: «Marto, Marto, martwisz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba mało albo tylko jednego. Maria obrała najlepszą cząstkę, której nie będzie pozbawiona».
CZYTAJ DALEJ

Bp Suchodolski: więzi z młodzieżą nie tworzy się z wysokości ambony czy lekcji religii

2025-07-18 07:09

[ TEMATY ]

bp Grzegorz Suchodolski

BP KEP

Bp Grzegorz Suchodolski

Bp Grzegorz Suchodolski

Więzi z młodzieżą nie tworzy się z wysokości ambony czy szkolnej lekcji religii, ale w codziennym byciu razem, poznawaniu ich języka, wartości i problemów – powiedział PAP przewodniczący Rady KEP ds. Duszpasterstwa Młodzieży bp Grzegorz Suchodolski.

Podkreślił, że „duszpasterstwo młodzieży nie powinno koncentrować się na katechezie, ale na ewangelizacji czy wręcz preewangelizacji, czyli na pierwszym głoszeniu Ewangelii”.
CZYTAJ DALEJ

Jasnogórska wieża nie tylko dla odważnych

2025-07-18 16:52

[ TEMATY ]

Jasna Góra

wieża

BPJG

Jasnogórska wieża

Jasnogórska wieża

Ma ponad 106 metrów wysokości i prowadzi na nią ponad pół tysiąca schodów.

Wieża jasnogórska w okresie letnim dostępna jest dla zwiedzających codziennie od godz. 8:00-16:00. Pielgrzymi nawet ci, którzy mają lęk wysokości podejmują trud i zapewniają, że widok z góry zapiera dech w piersiach.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję