Reklama

Perłowe kapłaństwo

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Radosne wspomnienie...

30 lat minęło... Niedziela Zesłania Ducha Świętego. Kiedy dziś dzieci pierwszokomunijne śpiewają radosną pieśń: Oto jest dzień, który dał nam Pan, myślę o moim dniu święceń kapłańskich. I cieszę się bardzo, że patronem naszego kapłaństwa jest św. Jan Nepomucen. Zresztą, patron mojej obecnej parafii. W jego kolejne liturgiczne wspomnienie - 21 maja 2002 r. obchodziliśmy nasz jubileusz kapłaństwa: z rekolekcjami w "Świętej Puszczy" i Mszą św. na Jasnej Górze.
A wszystko tak naprawdę zaczęło się dla jednych ponad 40 lat temu -
wstąpieniem do Niższego Seminarium w Częstochowie; dla drugich ponad 36 lat temu - wtedy już razem - w Wyższym Seminarium Duchownym pod Wawelem w mieście Kraka. Jeśli wspominamy ze wzruszeniem i z taką dokładnością, to oznaka starzenia się... Ale umieć starzeć się we wciąż młodym i nieskończenie wielkim darze Boga - kapłaństwie Chrystusowym - to wielka sztuka, łaska i radość niepojęta!

Od-Nowa Jubilatów

Tak jak w pierwszy dzień kapłaństwa - w uroczystość Zesłania Ducha Świętego - w tym roku 19 maja rozpoczął się czas naszych rekolekcji. Czas odnowy! Powrót ad fontes... Rekolekcjonista - to nasz superior z lat studiów. Obecnie przezacny kanonik i proboszcz z parafii Lubojna, opiekun kapłanów - ks. Bogdan Żurek. Jest wspaniały. Wielkie dzięki!
W nasze rekolekcje włączyliśmy nieobecnych wśród nas kolegów: dwóch "zagranicznych", dwóch zmarłych i jeszcze jednego... Do tych pierwszych można było przesłać pozdrowienia. Do tych, którzy odeszli do wieczności, pojechaliśmy na cmentarze ze światłem, kwiatami i modlitwą.
A wszyscy razem i za wszystkich trwali jednomyślnie na modlitwie, pełni Ducha i przeróżnych wspomnień...
W terenie - po drodze - w sanktuarium Matki Bożej w Dankowie ( tuż przed koronacją) przeżywaliśmy Drogę Krzyżową na nowej dankowskiej Golgocie. Za przyjazną i bardzo serdeczną gościnę gospodarzowi - ks. prob. Czesławowi Chwałowi - Bóg zapłać!

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Wielkie dziękczynienie

W centralnym dniu obchodów perłowej rocznicy kapłaństwa wziął udział abp Stanisław Nowak, metropolita częstochowski, wraz z naszym kolegą z roku - abp. Józefem Życińskim, metropolitą lubelskim. Na nasze uroczystości zapraszamy też zawsze naszego przedobrego ojca duchownego - ks. prał. Henryka Bąbińskiego.
Jubileuszowej Eucharystii przewodniczył abp Stanisław Nowak. Słowo Boże krzepiło wszystkich uczestniczących, bo pełne mocy i radości było to kazanie i przesłanie dla nas. A Eucharystia była jednym wielkim dziękczynieniem i ufnym zawierzeniem Miłosiernemu Bogu i naszej Jasnogórskiej Pani.
W perłową rocznicę naszych święceń w sposób szczególny wyróżniliśmy metropolitę lubelskiego - abp. Józefa Życińskiego. W modlitwie powszechnej dodane zostało specjalne wezwanie: Niech ta Perła naszego kapłańskiego rocznika daje dużo blasku Kościołowi lubelskiemu, któremu pasterzuje; naszej archidiecezji częstochowskiej, w której ma swoje korzenie; Kościołowi w Polsce; oraz - na miarę bogatych możliwości w apostolskiej służbie - Kościołowi powszechnemu...

"Jak dobrze jest przebywać razem z braćmi"

Zakończenie uroczystości miało miejsce się w Olsztynie - było wspaniałe. Warunki w "Świętej Puszczy" są cudowne - chwała za to ks. dyrektorowi Dariuszowi Nowakowi i troskliwym Siostrom. Oczywiście, upomnieliśmy się o "regulaminową konferencję" naszego kursowego kolegi - abp. Józefa Życińskiego. Było więc i słowo pasterskie, i koleżeńskie wskazania, i pogadanka, i wspomnienia... Może komuś wyrwało się znienacka: " Józiu, pamiętasz, jak...". Abp Życiński zwracał się do nas bezpośrednio ( bo jakże inaczej) po imieniu, czasem pamiętając przezwisko czy pseudonim. Z radością wspominał niektóre fakty, zdarzenia humorystyczne, których sam był dowcipnym twórcą i uczestnikiem.
Takiej radości znanego filozofa abp. Józefa Życińskiego, takiej ojcowskiej troski i radosnego bycia naszego abp. Stanisława Nowaka, tak serdecznych wspomnień ojca duchownego ks. Henryka Bąbińskiego i takiej radości co poniektórych z nas - np. ks. Henryka Orszulaka - to ja byłem świadkiem pierwszy raz w życiu. Było nam ze sobą bardzo dobrze! Jednak wszystko, co dobre, szybko się kończy. Trzeba było się rozstać... Wraz z kolegą kursowym ks. Andrzejem Michalakiem pospieszyliśmy do mojej parafii, gdzie odbywał się właśnie odpust ku czci św. Jana Nepomucena. Razem z dziekanem z Zawiercia - ks. Kazimierzem Bednarskim i innymi kapłanami świętowaliśmy więc jeszcze Mszę św. odpustową.

"Przywdziej szatę świętości..."

Tradycyjnie już o pamiątkowy obrazek jubileuszowy, tym razem na 30-lecie kapłaństwa, postarał się nasz kolega z roku, obecnie notariusz Kurii Metropolitalnej - ks. Józef Mielczarek. Słowa na obrazku, zaczerpnięte z brewiarza, ze wspomnienia św. Jana Nepomucena: " Bądź przeto kapłanem i ofiarą Boga. Obyś nie zaprzepaścił tego, co dała ci i powierzyła moc Boża. Przywdziej szatę świętości"... powinny stawać się sednem naszego życia kapłańskiego. Takie wymagania i zadania stawia przed nami na dalsze lata kapłaństwa św. Piotr Chryzolog. Tyleż wielkie, co piękne!
Sic! Promitto!

Częstochowa, Olsztyn, Zawiercie

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Wojciech - patron ewangelizacji zjednoczonej Europy

Pochodzenie, młodość i studia św. Wojciecha

CZYTAJ DALEJ

Św. Wojciech, Biskup, Męczennik - Patron Polski

Niedziela podlaska 16/2002

Obok Matki Bożej Królowej Polski i św. Stanisława, św. Wojciech jest patronem Polski oraz patronem archidiecezji gnieźnieńskiej, gdańskiej i warmińskiej; diecezji elbląskiej i koszalińsko-kołobrzeskiej. Jego wizerunek widnieje również w herbach miast. W Gnieźnie, co roku, w uroczystość św. Wojciecha zbiera się cały Episkopat Polski.

Urodził się ok. 956 r. w czeskich Libicach. Ojciec jego, Sławnik, był głową możnego rodu, panującego wówczas w Niemczech. Matka św. Wojciecha, Strzyżewska, pochodziła z nie mniej znakomitej rodziny. Wojciech był przedostatnim z siedmiu synów. Ks. Piotr Skarga w Żywotach Świętych tak opisuje małego Wojciecha: "Będąc niemowlęciem gdy zachorował, żałość niemałą rodzicom uczynił, którzy pragnąc zdrowia jego, P. Bogu go poślubili, woląc raczej żywym go między sługami kościelnymi widząc, niż na śmierć jego patrzeć. Gdy zanieśli na pół umarłego do ołtarza Przeczystej Matki Bożej, prosząc, aby ona na służbę Synowi Swemu nowego a maluczkiego sługę zaleciła, a zdrowie mu do tego zjednała, wnet dzieciątko ozdrowiało". Był to zwyczaj upraszania u Pana Boga zdrowia dla dziecka, z zobowiązaniem oddania go na służbę Bożą.

Św. Wojciech kształcił się w Magdeburgu pod opieką tamtejszego arcybiskupa Adalbertusa. Ku jego czci przyjął w czasie bierzmowania imię Adalbertus i pod nim znany jest w średniowiecznej literaturze łacińskiej oraz na Zachodzie. Z Magdeburga jako dwudziestopięcioletni subdiakon wrócił do Czech, przyjął pozostałe święcenia, 3 czerwca 983 r. otrzymał pastorał, a pod koniec tego miesiąca został konsekrowany na drugiego biskupa Pragi.

Wbrew przyjętemu zwyczajowi nie objął diecezji w paradzie, ale boso. Skromne dobra biskupie dzielił na utrzymanie budynków i sprzętu kościelnego, na ubogich i więźniów, których sam odwiedzał. Szczególnie dużo uwagi poświęcił sprawie wykupu niewolników - chrześcijan. Po kilku latach, rozdał wszystko, co posiadał i udał się do Rzymu. Za radą papieża Jana XV wstąpił do klasztoru benedyktynów. Tu zaznał spokoju wewnętrznego, oddając się żarliwej modlitwie.

Przychylając się do prośby papieża, wiosną 992 r. wrócił do Pragi i zajął się sprawami kościelnymi w Czechach. Ale stosunki wewnętrzne się zaostrzyły, a zatarg z księciem Bolesławem II zmusił go do powtórnego opuszczenia kraju. Znowu wrócił do Włoch, gdzie zaczął snuć plany działalności misyjnej. Jego celem misyjnym była Polska. Tu podsunięto mu myśl o pogańskich Prusach, nękających granice Bolesława Chrobrego.

W porozumieniu z Księciem popłynął łodzią do Gdańska, stamtąd zaś morzem w kierunku ujścia Pregoły. Towarzyszem tej podróży był prezbiter Benedykt Bogusz i brat Radzim Gaudent. Od początku spotkał się z wrogością, a kiedy mimo to próbował rozpocząć pracę misyjną, został zabity przez pogańskiego kapłana. Zabito go strzałami z łuku, odcięto mu głowę i wbito na żerdź. Cudem uratowali się jego dwaj towarzysze, którzy zdali w Gnieźnie relację o męczeńskiej śmierci św. Wojciecha. Bolesław Chrobry wykupił jego ciało i pochował z należytymi honorami. Zginął w wieku 40 lat.

Św. Wojciech jest współpatronem Polski, której wedle legendy miał także dać jej pierwszy hymn Bogurodzica Dziewica. Po dziś dzień śpiewa się go uroczyście w katedrze gnieźnieńskiej. W 999 r. papież Sylwester II wpisał go w poczet świętych. Staraniem Bolesława Chrobrego, papież utworzył w Gnieźnie metropolię, której patronem został św. Wojciech. Około 1127 r. powstały słynne "drzwi gnieźnieńskie", na których zostało utrwalonych rzeźbą w spiżu 18 scen z życia św. Wojciecha. W 1928 r. na prośbę ówczesnego Prymasa Polski - Augusta Kardynała Hlonda, relikwie z Rzymu przeniesiono do skarbca katedry gnieźnieńskiej. W 1980 r. diecezja warmińska otrzymała, ufundowany przez ówczesnego biskupa warmińskiego Józefa Glempa, relikwiarz św. Wojciecha.

W diecezji drohiczyńskiej jest także kościół pod wezwaniem św. Wojciecha w Skibniewie (dekanat sterdyński), gdzie proboszczem jest obecnie ks. Franciszek Szulak. 4 kwietnia 1997 r. do tej parafii sprowadzono z Gniezna relikwie św. Wojciecha. 20 kwietnia tegoż roku odbyły się w parafii diecezjalne obchody tysiąclecia śmierci św. Wojciecha.

CZYTAJ DALEJ

Gniezno: Prymas Polski przewodniczył Mszy św. w uroczystość św. Wojciecha

2024-04-23 18:08

[ TEMATY ]

św. Wojciech

abp Wojciech Polak

Episkopat Flickr

Abp Wojciech Polak

Abp Wojciech Polak

„Ponad doczesne życie postawił miłość do Chrystusa” - mówił o wspominanym 23 kwietnia w liturgii św. Wojciechu Prymas Polski abp Wojciech Polak, przewodnicząc w katedrze gnieźnieńskiej Mszy św. ku czci głównego i najdawniejszego patrona Polski, archidiecezji gnieźnieńskiej i Gniezna.

„Wojciechowy zasiew krwi przynosi wciąż nowe duchowe owoce” - rozpoczął liturgię metropolita gnieźnieński, powtarzając za św. Janem Pawłem II, że św. Wojciech jest ciągle obecny w piastowskim Gnieźnie i w Kościele powszechnym. Za jego wstawiennictwem Prymas prosił za Ojczyznę i miasto, w którym od przeszło tysiąca lat biskup męczennik jest czczony i pamiętany.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję